reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2017

Mój synek właśnie miał na pomidory, dopiero od niedawna nie ma. Moja mama pamiętam ugotowała mi pyszny obiad, zdrowy, wołowinę dusiła z pomidorami, zjadlam, a Nikoś cały w krostach na buzi :/ oj jak mama przeżywała, jakby koniec świata nastał ;) potem jeszcze dwa razy próbowałam (w rożnym czasie) i zawsze to samo także niestety nie jadłam mojego ulubionego warzywa


7u223e3kwboc3bjp.png
 
reklama
Ja w ciazu jadam tylko grillowane sushi a tatara... no niestety nie. Wytrzymam do porodu dlatego tak wlasnie ucieszyla mnie info, ze mozna jak sie karmi piersia i nie ma diety matki karmiacej. Juz w szpitalu do posilku podawane sa pomidory i ogorki. Mam dwie kolezanki- jedna super dieta, wszystko gotowane, zero smazonego, zero slodkiego, zero owocow...maly non stop problmey z brzuszkiem jak tylko zjadla cos innego. Druga - jadla wszystko: od schabowych, frytek, owocow, kfc ;) i malej nic. Wiadomo to zalezy od dziecka tez.

A wiecie ze u mnie w szpitalu kapia dziecko ? Pytaja czy rodzice wyrszaja zgode i 6 godzin po porodzie moga wykapac.

p19u9jcg81ehxczt.png

Pomidora i ogórka nie uraczyłam, ale pamietam zupę w której były brokuły, a każda po sobie, ze strachem w oczach, bo każda bała się że ją ruszy i będzie musiała wyciskać... [emoji16] A jeszcze gin na obchodzie, na 2ce pani była? Taaak [emoji16]
Jedzenie szpitalne pozostawiało wiele do życzenia (nawet ciężko było to nazwać dietą karmiącej matki), tym razem zabiorę ze sobą cukier i sól [emoji23]I czekoladę!

A z tą kąpielą to jestem zaskoczona, bo myślałam, że to takie "pro" czyścić dziecko płynna parafiną i chusteczkami. Oczywiście żartem, ale nam się pobyt przedłużył do 5ciu dni i z radością wykąpałam Mała, bo wyglądała koszmarnie po tylu dniach takiego nacierania (głównie włosy).


p19uyx8dakwwcbe2.png

l22ndf9hmlnkjp5l.png
 
Nam położna mówiła, że nie ma diety karmiącej matki. Obieg jest następujący:Jedzenie matki-krew-produkcja mleka. Nie ma szansy na jakiekolwiek przeniknięcie. Co innego ciąża kiedy dziecko i matka połączone są jednym krwioobiegiem.
Można jeść wszystko, ale wiadomo, ze w rozsądnych ilościach. Brzuszek dziecka jeśli ma kolki to tylko dlatego, ze jeszcze układ pokarmowy jest słabo rozwinięty i musi nauczyć sie trawić mleko. Nie przeskoczymy tego dietą. Po prostu trzeba przeczekać. A co do uczuleń: to można jeść alergeny w mniejszej ilości i obserwować dziecko, ale jeśli juz to one występują najcześciej dopiero przy rozszerzaniu diety.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Heda no to obie przeżyliśmy, ja byłam w pasach i w brzuch się wbił. Teraz też mam duży brzuch i mi leży na kolanach (jak to brzmi) a pasy można zapinac na sucho a dopiero potem sądząc dupe.

Wionatq bardzo się cieszę z Twoich wiadomości. Mam nadzieję że dobrze zrobiłam zmieniając lekarza.
Niby można zapisać najpierw pasy a potem usiąść tylko że wybuchające poduszka bez zapiętych pasów jest też bardzo niebezpieczna... Chyba nie ma dobrej opcji...[emoji19]

010ikw7ip2lmrcv3.png
 
reklama
Do góry