U
użytkownik 168678
Gość
Czerwiec to jeszcze nie taka zła pora, bo lato dopiero się zaczyna, ale mogą trafić się dni, że nieźle przypiecze. Jakoś się doczłapiemy do terminu.Teraz mam termin na 20 czerwca, synka rodziłam 4 sierpnia... i mówiłam nigdy więcej porodu latem - tzn. sam poród to tam mniejsza o porę roku, ale wlasnie końcówka ciąży w upały to było bardzo trudne doświadczenie. Jedyny plus to że wystarczyła lekka sukienka i koniec ubierania, zimą na finiszu ciąży to sobie nie wyobrażam
Oj tak z tym ubieraniem to trochę łatwiej. Przynajmniej nie będzie trzeba się gimnastykować z zakładaniem butów czy skarpetek