Czerwcowe mamy 2017

[Aleksandrax]

Zależy jak świeżo upieczone, pamiętam że pierwszy miesiąc to szczytem marzeń była czysta bluzka i nie zarzygane włosy. Makijaż zupełnie nie był mi w głowie. No ale nie musiałam wychodzić do ludzi bo mogłam wietrzyc dziecko na podwórku. Mam nadzieję że teraz będzie lepiej, bo już wiem co i jak i jakoś lepiej się zorganizuje. Ale też wydaje mi się ze nie ma się co spinac na początku, najważniejsze żeby dziecko było ogarniete i szczęśliwe.

 

[Zając Czerwcowy]

Pojadę teraz czymś mocno plytkim i infantylnym ale wczoraj mijalam dwie świeżo upieczone matki- od razu powiedziałam do koleżanki, ze jak będę w takim stanie to ma mnie pie*****ac w łeb. bardziej zaniedbane niż nie wiem 70 letnie babcie, którym "już nie zalezy" :/

Ooo ale to ja podtrzymam temat... we wtorek bylam na wizycie i siedze i czekam i wchodzi On- elegancki, garnitur, wlos ulozony, niesie maluszka widac ze niecale 2 msc. A obok Ona... dresy rozciagnietez wypchanym kolanem, rozklapciałe brudne emu, bluza - raz ze duza ok - poplamiona jakims sosem, wlos... nieumyty zwiazany... jak ja to zobaczylam... ja rozumiem. Przynajmniej wydaje mi sie ze rozumiem. Ze nowordoek. Ze brak czasu. Ale na litosc boska. Do sklepu niech sobie tsk idzie ale nie do lekarza. Do lekarza z dzieckiem i z mezem ...tragedua. Nigdy nie doprowadze sie do takiego stanu. Kosztem snu, jedzenia- jestem do tego zdolna - ale sie ubiore w czyste ubranie i inyje glowe...

 

[emkamat10]

Mi styknie, ze od początku ciąży czuję się jak gowno, choć podobno nie wyglądam tak- dłużej niż te 9 miesięcy nie dam rady.
Ja też w domu chodziłam w dresach i jak zombie (wrzucalam Wam fote )
Ale jednak "na miasto" się ogarnialam... a One wczoraj w tej galerii handlowej wyglądały jak kobiety-jaskiniowcy. i dla mnie mogły być grube i chodzić w ciuchach sprzed 2 dekad (nie wnikam w takie rzeczy) ale one wydawały się zwyczajnie brudne, zaniedbane, fuj. brakowało tylko plam od mleka na bluzce

 

[Zając Czerwcowy]

Zależy jak świeżo upieczone, pamiętam że pierwszy miesiąc to szczytem marzeń była czysta bluzka i nie zarzygane włosy. Makijaż zupełnie nie był mi w głowie. No ale nie musiałam wychodzić do ludzi bo mogłam wietrzyc dziecko na podwórku. Mam nadzieję że teraz będzie lepiej, bo już wiem co i jak i jakoś lepiej się zorganizuje. Ale też wydaje mi się ze nie ma się co spinac na początku, najważniejsze żeby dziecko było ogarniete i szczęśliwe.

Hmmm mysle ze to zalezy pamietam jak sie moja siostra urodzila- nigdy nie widzialam mamy zeby wychodzila z domu z nami z brudnymi wlosami czy w brudnych, pogniecionych ciuchach l. A ja sie siostra jakos specjalnie nie zajmowalam bo mialam bunt
Jak ja bede ogarnieta i szczesliwa to i moje dziecko a na te chwile jakos nie wyobrazam sobie z brudnymi wlosami wyjsc na spacer. Albo w brudnym ciuchu. zycie pokaze

 

[Zając Czerwcowy]

Mi styknie, ze od początku ciąży czuję się jak gowno, choć podobno nie wyglądam tak- dłużej niż te 9 miesięcy nie dam rady.
Ja też w domu chodziłam w dresach i jak zombie (wrzucalam Wam fote )
Ale jednak "na miasto" się ogarnialam... a One wczoraj w tej galerii handlowej wyglądały jak kobiety-jaskiniowcy. i dla mnie mogły być grube i chodzić w ciuchach sprzed 2 dekad (nie wnikam w takie rzeczy) ale one wydawały się zwyczajnie brudne, zaniedbane, fuj. brakowało tylko plam od mleka na bluzce

Otoz to. Dobrzr mowisz. Po domu, do sklepu na osiedlu ok w dresie z tlusta glowa - zdarza mi sie nawet teraz. Ale do ch albo na spacer... ja chyba nie z tych co to wyjda brudne z domu

 

[Anulka.]

Witam [emoji8]
Gratuluję wczorajszych udanych wizyt [emoji4][emoji7]
Ja WIEM że będę miała czas dla siebie [emoji1] mam raczej luzacki sportowy / styl i moim must have są umyte włosy, podkład i tusz [emoji1] do tego wygodne spodnie/ legginsy i czysta bluzka. Na sam początek więcej mi nie trzeba [emoji6] A to da się zrobić bez problemu [emoji4]

 

[efta22]

Mi gon na poczayku lutego na polowkowym mowil ze mam lozysko na przedniej scianie. Dlatego dlugo nie czulam ruchow. Teraz czuje wydaje mi sie normalnie i ja i maz czujemy kopniaki
Wczorsj mala miala taka dyskoteke, ze maz byl w szoku ile ona ma sily i energii
A Ty masz na przedniej ?

Tak mam na przedniej ścianie. Mocne kopniaki czuję już od 18 tygodnia i powiem Wam,że w życiu bym nie przypuszczała,że amortyzuje je łożysko. Tyle,że faktycznie ja po środku jakoś tych kopnięć nigdy nie czułam tylko zawsze po bokach.

Pierwsze słyszę żeby nie sprawdzać szyjki? Kto Ci to powiedział?
Ja mam wizyty co 3-4 tygodnie a badanie palpacyjne i mierzenie szyjki usg to podstawa, lekarz sam stwierdził że bez tego nie można się obejść.
A tym bardziej robi to delikatnie i nawet dyskomfortu nie czuć a tym bardziej bólu. Musiałaś po prostu trafić na konowala... A lekarz też nie powinienem gadać pierdół że tego się nie robi, bo wcale tak nie jest.

Napisane na C6903 w aplikacji Forum BabyBoom

Nie chodzi o to,żeby nie sprawdzać szyjki tylko żeby robić to w dość późniejszym terminie np przed samym 30 tygodniem,jeśli nic niepokojącego z ciążą się nie dzieje i z szyjka wcześniej było ok.
Zawsze mam mierzone ciśnienie,chociaż dopiero od 17tygodnia,waga również jest sprawdzana na każdej wizycie,wywiad ogólny co się dzieje czy wszystko ok,macanie macicy i te sprawy. Być może sprawdza szyjkę na USG, tego nie wiem,ale palpacyjnie tego nie robi.
Jakoś mi to tłumaczył ale zapomniałam dokładnie o co chodzi ,więc głupot nie będę pisać.

Co do lekarza to nie mam jak zmienić na lepszego bo właśnie wybralam najlepszego. Chodzę prywatnie. Do niego zjeżdżają z różnych stron Polski ,podobno jest specjalistą od ratowania zagrożonych ciąż,więc myślę że wie co robi.
Mamy w okolicy dwóch takich lekarzy na wyższym poziomie niż inni i ten drugi do którego chodziła kuzynka również nie sprawdzał jej szyjki tak wcześnie,mówiła ze dopiero po dwudziestym którymś tygodniu. Tyle,że u niej miały miejsce skurcze i szyjka zaczęła się skracać ,wiec badaną miała co tydzień. U mnie nic się na szczęście nie dzieje

 

[Zając Czerwcowy]

Witam [emoji8]
Gratuluję wczorajszych udanych wizyt [emoji4][emoji7]
Ja WIEM że będę miała czas dla siebie [emoji1] mam raczej luzacki sportowy / styl i moim must have są umyte włosy, podkład i tusz [emoji1] do tego wygodne spodnie/ legginsy i czysta bluzka. Na sam początek więcej mi nie trzeba [emoji6] A to da się zrobić bez problemu [emoji4]

Ja mam rzesy zrobione a w lato pudru nie uzywam wiec zostaje mi tylko umyc glowe - do zrobienia

 

[Sasankaa]

Ja tam zawsze miałam umyte i uczesane włosy, makijaż itp. Nie czułam się wtedy jak kupa uważam że z noworodkiem miałam więcej czasu niż teraz nawet żeby ogarnąć dom czy siebie

Hubert 18.02.2015
Wiktoria termin 04.06.2017

 

[emkamat10]

Ja tam zawsze miałam umyte i uczesane włosy, makijaż itp. Nie czułam się wtedy jak kupa uważam że z noworodkiem miałam więcej czasu niż teraz nawet żeby ogarnąć dom czy siebie

Hubert 18.02.2015
Wiktoria termin 04.06.2017

Jestem tego samego zdania! nigdy nie miała tyle czasu na wszystko jak wtedy gdy "siedzialam" siedziałam dzieckiem w domu. póŹniej praca, dojazdy, odebrać z przedszkola, ogarnąć obiad, doby brakuje.
A w czasie "urlopu" do 11 to już miałam obiad ugotowany, posprzatane itd i szliśmy się relaksowac na spacer/kawki/sale zabaw/płoty. Najlepsze wakacje ever