reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2017

A ja myślę, ze trudny jest pierwszy tydzien moze 2 kiedy docierasz plan dnia z dzieckiem. No i wtedy można wyglądać różnie. Ale znowu nie biega sie w tym czasie po galeriach.
Pózniej spacery i wyjścia do sklepu były dla mnie jak wyjścia na imprezę: makijaż, włosy, przegląd garderoby. Ponoć drugą skrajność po jakiej można poznać młodą matkę to właśnie jak do przysłowiowej biedronki wychodzi jak na bal [emoji12]


oar8pg4n1kii9v0d.png
 
reklama
Ja myślę że jak ktoś dba od zawsze o siebie i o to żeby ludzia sie nie pokazywać w tłustych włosach czy np. W brudnym ubraniu to chyba normalne jest to że po porodzie tez bedzie zwracał na to uwagę i bedzie sie wstydził wychodzic.takim nie ogarnietym do ludzi. I chyba ciąża czy dziecko tego nie zmieni. A jak ktos jest brudasem od zawsze to wiadomo że i po porodzie nim zostanie. :D co do otyłości to nie nam komentować to czy ktoś jest szczupły czy gruby po urodzeniu dziecka, mnie to strasznie drażni bo nie znamy powodów dlaczego ta osoba ma nadwage :/ a one mogą byc różne.
A jeszcze depresja poporodowa gra dużą role w tym jak wygladamy po porodzi i czy zwracamy uwagę na to żeby sie ogarnąć bardziej czy mnie

5djylbetecfse5n6.png
 
Ja rozumiem ,że można być zaniedbanym przez pierwsze tygodnie,gdy dziecko jest bardzo wymagające a pomóc nie ma kto,ale ja bym w takim stanie nie wyszła do ludzi. Rodzina to co innego a co innego iść na miasto. Nie potrafiłabym.

Ciekawe jak to będzie z naszymi,teraz się wymadrzamy a później będzie chodzić jak te ostatnie fleje :D

Dobrze,ze rodzinę mam za płotem i mąż również za płotem pracuje:D
 
Byłam wczoraj na co miesięcznym przeglądzie u położnej .Powiedziała że od ostatniej wizyty przytyłam 1 kg , a na mojej wadze w domu + 2 kg wiedziałam że moja waga się zepsuła :D ..Wreszcie się dopytałam co ona mierzy tymi paseczkami do badania moczu . Cukier , ciała ketonowe , białko , infekcje i coś tam jeszcze , troszkę mi ulżyło :) bo ostatnio cukier z krwi badali mi chyba w 8 tyg ciąży .
 
Oj chyba niestety właśnie czasem to nie działa tak, ze jak ktoś kiedyś dbał o sebie to po porodzie tez bedzie- mam kilka "kolezanek" które teraz widuję tylko na fejsie i pamiętam je z czasów liceum, studia a teraz jakbym nie widzIala, ze to Ona to bym myslalan, ze tą zaniedbana kobieta zjadła moją znajomą i udaje, ze jest nią ;)

Spadam z Synem do laryngologa- 3-majcie kciuki te które wiedzą o co kaman ;)
 
Byłam wczoraj na co miesięcznym przeglądzie u położnej .Powiedziała że od ostatniej wizyty przytyłam 1 kg , a na mojej wadze w domu + 2 kg wiedziałam że moja waga się zepsuła :D ..Wreszcie się dopytałam co ona mierzy tymi paseczkami do badania moczu . Cukier , ciała ketonowe , białko , infekcje i coś tam jeszcze , troszkę mi ulżyło :) bo ostatnio cukier z krwi badali mi chyba w 8 tyg ciąży .

To tak jak u mnie. Na mojej wadze plus2 a u gina plus1. W karcie mam wpisane 2kg mniej niż ważę w domu :D
W sumie sama czuję się bardziej na te kilogramy które mam wpisane w kartę niż na te z mojej wagi.
Już mówiłam mojemu mężowi ,że jedziemy po nową wagę :D
 
Oj chyba niestety właśnie czasem to nie działa tak, ze jak ktoś kiedyś dbał o sebie to po porodzie tez bedzie- mam kilka "kolezanek" które teraz widuję tylko na fejsie i pamiętam je z czasów liceum, studia a teraz jakbym nie widzIala, ze to Ona to bym myslalan, ze tą zaniedbana kobieta zjadła moją znajomą i udaje, ze jest nią ;)

Spadam z Synem do laryngologa- 3-majcie kciuki te które wiedzą o co kaman ;)
Trzymam kciuki :)
Co do znajomych po porodzie to moje wszystkie są w miarę zadbane. Ostatnio dwa tygodnie temu urodziła moja kuzynka i powiem Wam,że dawno Jej nie widziałam by w niedzielę chodziła w dresie i tshircie :D
Zawsze sukienki i te sprawy. Ale niewyspanie było wymalowane na Jej twarzy.
 
Mój synek był totalnie nieodkładalny, generalnie mój dzień wyglądał tak, że karmiłam go trzymałam na klacie. Miałam postawione jedzenie i picie na stole, pilota do tv w zasięgu rąk i tak nam dni mijały... (nie wiem jakim cudem ominęło mnie to, że jest coś takiego jak chusta!!!) - w każdym razie trudno w tej sytuacji mówić o mnie, że byłam zadbana ;)

ale miałam zmienników do tulenia maluszka w postaci teściowej czy męża (wpadał na chwilę chociaz) bym mogła spokojnie się umyć.

Myślę, że młode mamy często zapominają o sobie, o tym, ze poza mamami są też kobietami i zwyczajnie im nie robi różnicy czy włosy myły 2 dni temu czy tydzień temu - nie jest to fajne, ale ja nie oceniam takich kobiet - generalnie staram się nie oceniac innych.

Ja miałam baby blues przez pierwsze tygodnie i byłam kompletnie oderwana od rzeczywistości. Czysta byłam zawsze, ale psychicznie byłam w proszku, jak jakis robot zajmowałam sie dzieckiem, uśmiechałam wtedy gdy inni się uśmiechali, ale w środku totalnie nic, okropne to było. Miałam jednak duże wsparcie w najbliższych i na szczescie minęło, ale pewnie są kobiety gdzie tego wsparcia nie ma.
No i są też brudasy i leniwe na pewno - ale widząc taką na ulicy nie da rady tego wiedzieć na 100%.


7u223e3kwboc3bjp.png
 
reklama
Mój synek był totalnie nieodkładalny, generalnie mój dzień wyglądał tak, że karmiłam go trzymałam na klacie. Miałam postawione jedzenie i picie na stole, pilota do tv w zasięgu rąk i tak nam dni mijały... (nie wiem jakim cudem ominęło mnie to, że jest coś takiego jak chusta!!!) - w każdym razie trudno w tej sytuacji mówić o mnie, że byłam zadbana ;)

ale miałam zmienników do tulenia maluszka w postaci teściowej czy męża (wpadał na chwilę chociaz) bym mogła spokojnie się umyć.

Myślę, że młode mamy często zapominają o sobie, o tym, ze poza mamami są też kobietami i zwyczajnie im nie robi różnicy czy włosy myły 2 dni temu czy tydzień temu - nie jest to fajne, ale ja nie oceniam takich kobiet - generalnie staram się nie oceniac innych.

Ja miałam baby blues przez pierwsze tygodnie i byłam kompletnie oderwana od rzeczywistości. Czysta byłam zawsze, ale psychicznie byłam w proszku, jak jakis robot zajmowałam sie dzieckiem, uśmiechałam wtedy gdy inni się uśmiechali, ale w środku totalnie nic, okropne to było. Miałam jednak duże wsparcie w najbliższych i na szczescie minęło, ale pewnie są kobiety gdzie tego wsparcia nie ma.
No i są też brudasy i leniwe na pewno - ale widząc taką na ulicy nie da rady tego wiedzieć na 100%.


7u223e3kwboc3bjp.png
Wsparcie najblozszych jest najwazniejsze w tym ciezkim okresie. Dlatego ciesze sie ze maz bedzie mial tydzien wolnego a pozniej moze przyjechac do mnie mama :)

p19u9jcg81ehxczt.png
 
Do góry