reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Ja mam badanie szyjki na fotelu na każdej wizycie.

f2w3rjjgvkjhkndh.png
 
reklama
Dziewczynki a powiedzcie mi, czy to badanie dł szyjki macicy na połówkowym robi się dopochwowo czy przez brzuch?
U mnie zawsze na wizycie jest "samolot", bo cały czas walczę z infekcjami. Dodatkowo mam masaże na kręgosłup i ortopeda dał zalecenie, aby sprawdzać stan szyjki, więc mój gin sprawdza ręcznie podczas badania.. Na szczęście mówi, że jest wszystko ok. Być może sprawdza też podczas usg, ale o tym mi już nie mówi :-)

Ręcznie sie sprawdza czy jest zamknięta czy nie i czy twarda lub miękka. Sama długość dopochwowo mierza. Przynajmniej u mnie tak było może da się inaczej nie wiem.
 
A ja uważam że należy ufać swojemu lekarzowi jeśli się go wybralo- a nie sadze żeby któraś z nas wybierala lekarza z przypadku. Więc jeśli ktoras nie ufa swojemu lekarzowi to czas na zmianę.
Ja ufam swojej Pani doktor i wszystkiemu co robi i zleca w 100% i wierzę że jestem pod dobra opieka.

p19u9jcg81ehxczt.png
 
A co do tego że staramy się być mądrzejsze od lekarzy to się nie zgadzam. Jakby taj było to byśmy w ogóle do lekarzy nie chodziły a same sobie w domu ciążę prowadziły. Czasami mamy obawy związane naturalnie z instynktem, intuicja które najpierw sprawdzamy w pierwszym źródle dostępnym o każdej porze dnia i nocy. To jest pierwsza nasza weryfikacja czy iść z tym dalej do lekarzy przyspieszać wizytę itd czy to niepotrzebna obawa. Z tą szyjka macicy też nie do końca jestem w stanie sie zgodzić ze lekarze się znają i wiedzą kiedy trzeba sprawdzać a kiedy nie. Nie każdy przypadek jest taki sam a jak w każdym zawodzie popada się z schematy i coś może umknąc. Z szyjką jest tak jak rozmawiałam z Panią doktor ze gdy po ręcznym badaniu lekarze stwierdza ok zamknięta to nie każdy widzi konieczność mierzenia jej. A ona może się skracac a zamknięta być przez dłuższy czas i co w momencie gdy ten fakt nie będzie znany przez dłuższy czas a później może być już za późno. Myślę że każda z nas zna swoje ciało i jeśli uważa że są powody do tego żeby było źle a to jak np w moim wypadku jest śliny kaszel długi czas czy noszenie czegosc ciężkiego zbyt bardzo aktywny tryb życia czy jakiekolwiek powody są by podejrzewać skracanie szyjki to myślę że warto poprosić o zmierzenia jej długości. To jest dodatkowa minuta badania. Lekarze nie robią tego za darmo czy za karę. Taki ich zawód a czasami naprawdę moga przegapić i później na ratunek może być za późno. Mamy ten instynkt słuchajmy go. Bez pogadania w paranoje ale warto samemu mieć kontrolę i pewność. Minuta badania to nie dużo a może uratować życie naszym dzieciom a nawet jeśli nie ma takiego ryzyka to dać nam komfort psychiczny.
 
Ja pomimo tego , że ufam mojemu lekarzowi to chętnie słucham czy też wybieram się po opinię innego.

A co do lekarzy ogólnie to do wszytskiego trzeba mieć zdrowy rozsądek . Oni są ludźmi , też się mylą, mają swojej zwyczej i niekoniecznie dobre. Ja mam tako przykład z Amelii pediatrą. Przed porodem mieszkałam w innej miejscowości więc tam miałam lekarzy w szpitalu zapisałam córkę i w sumie siebie od razu do takiej starej lekarki co mi ktoś polecił, bo nie wiedziałam , że tak szybko muszę się zdecydować . I dopóki mała nie zaczęła chorować to wszytko było ok. A jak zaczeła to było tak, że jeden antybiotyk, drugi, trzeci i myślę sobie kurcze coś nie tak, ja nie brałam antybiotyku przez ostatnie 10 lat a tu z każdym problemem jest antybiotyk. Poszliśmy z kaszlem ona mówi - angina - augumentin. Poszłam wiec na konsultacje do innego lekrza- mówi , żadna Angina. Oskrzela czyste, a kaszel jest. Wiec do drugiego i ten mówi , że na pewno nie angina, ale jakiś wirus. I czulam się jak totalna idiotka , dawałam tyle razy dziecku leki , których nigdy nie potrzebowała. Potem ciągle coś lapała ( może przypadek) , ale teraz mamy super lekarza wiec antybiotyk raz na ruski rok, ze szczepionkami nie mamy problemu i ogólnie jestem bardzo zadowolona. Nie mamy problemu też ze skierowaniami, z badaniami. Itd. Rozumiem też, że są ludzie którzy lubią być bombarodawni lekami i bez tego nie wyobrażają sobie życia. Wiec takiego pediatrę , który na kaszel przepisuje bańki czy też inhalacje traktują nie poważnie, bo przecież musi być antybiotyk inaczej ktoś się nie potrzebnie meczy.

f2w3rjjgdojcnp4w.png
 
Polecam wam bardzo dzienniczek ciąży, ja wklejam tam zdjęcia z usg ,wpisuje moje odczucia, wagę , jak dziecko rośnie i zdobywa umiejętności, itp. Jak go przeglądam to łezka sie w oku kreci:)
 
Ja się cieszę że mój lekarz potrafi ocenić mi szyjkę przez usg , bo nie znajduję żadnej przyjemności z badania ginekologicznego .Są lekarze może innej szkoły którzy inaczej nie potrafią ocenić , jeśli oni mają takie standardy to badają tak a nie inaczej .Nieważne są procedury jeśli lekarz po takim czy innym badaniu zapewnia nas że wszystko jest ok , to tego się trzeba trzymać .Nie można się nakręcać że (o boże ja takiego badania nie miałam , muszę iść do innego lekarza , bo słyszałam że koleżanka miała a ja nie ) Inaczej wygląda sprawa jeśli ewidentnie coś się dzieje z ciąża a lekarz sobie nie radzi , nie zleca dodatkowych badań itp , wtedy szukanie pomocy u innego specjalisty jest jak najbardziej słuszne .
 
To, ze kiedyś nie było usg czy tetna słuchało się tylko trąbka nie jest żadnym wyznacznikiem, bo to, ze My jesteśmy zdrowe nie znaczy że taka uboga opieka jest wystarczającą. dla przykładu moja mama będąc przede mną w ciąży ponad 2 miesiąca chodziła z obumarlym plodem (w zaawansowanej ciąży) az sama by umarła. a lekarka też przez trabke twierdziła, ze slyszy tetbo i wpisywala w karte. gdy siE okazało że dziecko umarło i mój ojciec pojechał do lekarki"żeby jej urwać łeb" i wziąć dokumenty do sądu to nagle okazało się, ze całą dokumentacja medyczna zniknęła w tajemniczych okolicznościach.

To że kiedyś było ok nie znaczy, ze mamy nie korzystać z postępu medycyny.

Kolejna skrajność- moja babcia po tym jak ją wytrzeslo jak jechała wozem z końmi do miasta urodziła mojego tatę pod koniec 6 miesiąca (na początku lat 60-tych) ważył nie cały kilogram, przyjechała wiejska akuszerka i tylko oblozyli go wata bo twierdzili, ze i tak umrze .... a jakos przeżył bez inkubatorów itd.

Zatem różne wyjątki o niczym nie świadczą
 
reklama
Jasne to że jedna ma nie znaczy że druga też będzie mieć. Ale nie zgodzę się z tym, że nie ma potrzeby jej badać przed połówkowym. Nie jedna już przez takie podejście ciążę straciła - poród w 16 czy 17 tyg to teoretycznie poronienie, ale u niektórych dziewczyn przez skrócenie się szyjki i rozwarcie poprostu zaczęła się akcja porodowa.
Nikt nikogo nie straszy, namawiamy tylko do upomnienia się o zbadanie, to lekarza nie zbawi a dziecko można uratować:)

w57vyx8dubspq12k.png

Jeśli czujesz, ze cos jest nie tak z twoją szyjką to ok.
Ale jeśli to jest podejście, wyczytałam w internecie, albo znajoma znajomej mi powiedziała.... nie lubię postawy, w której pacjent uważa że potrafi leczyć lepiej niż lekarz. To samo tyczy się innych specjalności. Rodzice pouczają nauczyli, trenerów, gospodynie domu poprawiają kogo tylko się da. Dzis w dobie powszechnego dostępu do informacji każdy poczuwa się do bycia specjalistą w każdej dziedzinie.


oar8pg4n1kii9v0d.png
 
Do góry