reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2017

Mój też nie mógł mnie dotykać[emoji23]
Ogólnie nie byłam zbyt grzeczna dla nikogo podczas porodu. Pamiętam jak położna powiedziała, że mam skakać na piłce a ja do niej" jak masz ochotę to sama sobie poskacz "[emoji23][emoji23]


w57vxzkr0voyai9q.png
Mi jak kazala wdychac gaz to jej krzyczalam ze g***o to daje i zeby sobie go wsadzila [emoji14]

oar8s65gmlqg37sx.png
 
reklama
Cześć dziewczyny, nie było mnie ponad tydzień bo miałam problemy z telefonem.
Widzę, że choroby się rozkręcaja. Ja już w De z powrotem ale w Polsce musiałam jeszcze do gina iść bo przez antybiotyk mi się infekcja przyplątała. Także łańcuszek jedno ciągnie za sobą drugie. No i bardzo dokładnie mnie badał ale małe nie chciało pokazać kim jest. Mamy 21tc a ja nadal nie wiem czy chłopiec czy dziewczynka:))

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
To zrobiły Ci to ktg? A nie ma możliwości zrobienia usg? Na oddziale czy coś..? Najpewniejsza byś była wtedy...


Nie nie zrobili. Drugi raz detektorem przejechali jeszcze słuchałam jak matki są przewrazliwione i w ogóle to ruchy raz na 3 dni mogę czuć. Mam sobie czekać i iść jutro do ginekologa. Tylko że na NFZ koło szpitala nie mają ani USG ani Ktg to chyba była sugestia żeby iść prywatnie i nie zawracać im głowy wieczorami. Już jestem na skraju wytrzymania z tymi lekarzami. Gdybym miła możliwość rodzenia w innym szpitalu to bym nie powstrzymywala się od opini na ich temat ale niestety raczej nie mam wyboru.. Wytłumaczylam tylko że się sama nie znam a skoro lekarz mnie kieruje w trybie pilnym to chyba coś jest na rzeczy aczkolwiek usłyszałam a co my mamy z Tobą zrobić i już mi się odechciało rozmowy. Serduszko bije więc już od publiczne służby na nic więcej nie mogę liczyć.
 
To zrobiły Ci to ktg? A nie ma możliwości zrobienia usg? Na oddziale czy coś..? Najpewniejsza byś była wtedy...


Na USG bym trafiła dokładnie do tej samej wstrętnej Pani która była obraza że przyjść musi do mnie i barwie opowiedziała co myśli o kobietach które się martwię o dzieci. Dla niej tak niska ciaza to płód nie dziecko. Mniej więcej coś takiego sugerowala. Krwawienie jest tylko podstawa do interesowała się podobno
 
Nie nie zrobili. Drugi raz detektorem przejechali jeszcze słuchałam jak matki są przewrazliwione i w ogóle to ruchy raz na 3 dni mogę czuć. Mam sobie czekać i iść jutro do ginekologa. Tylko że na NFZ koło szpitala nie mają ani USG ani Ktg to chyba była sugestia żeby iść prywatnie i nie zawracać im głowy wieczorami. Już jestem na skraju wytrzymania z tymi lekarzami. Gdybym miła możliwość rodzenia w innym szpitalu to bym nie powstrzymywala się od opini na ich temat ale niestety raczej nie mam wyboru.. Wytłumaczylam tylko że się sama nie znam a skoro lekarz mnie kieruje w trybie pilnym to chyba coś jest na rzeczy aczkolwiek usłyszałam a co my mamy z Tobą zrobić i już mi się odechciało rozmowy. Serduszko bije więc już od publiczne służby na nic więcej nie mogę liczyć.
Paranoja. Ja jak poszłam jakoś w 12 tyg na izbę przeyjec z bólem brzucha to w ciągu 15 min miałam usg na oddziale ginekologicznym i wróciłam do domu spokojna. Co szpital to inaczej...

Tak samo z tą położną jak piszecie. Od 8 rano miałam oxy podłączona i prawie cały dzień położne były na porodowce, przy biurku za kotarą a przy mnie mama. Więc miały mnie na Oku Ale trzymały się z boku. Fakt że szpital mały i w tym czasie tylko jedna dziewczyna ze mną rodziła. Ale byłam w takim amoku, że jej porodu nie pamiętam :) i mój gin prowadzący (chodziłam do niego prywatnie) kończył dyżur i pytał czy chcę żeby został czy może iść do domu. Puściłam go hehe ale kazał następnemu lekarzowi do siebie dzwonić jakby się coś ze mną działo to przyjedzie. I wieczorem jak już urodziłam to sam dzwonił do położnych zapytać jak mi poszło. Więc ja byłam w pełni zadowolona z opieki i mam nadzieję, że teraz też tak będzie. :)
Ale mnie stres złapał przed jutrzejszą wizytą. Nie przykladalam tak wagi do polowkowego usg dopóki nie wyczytałam, że teraz różne choroby już można zauważyć na badaniu. Niech ono już będzie za mną żebym mogła wam napisać że chłopczyk zdrowy jak rybka a najlepiej to że jednak zdrowa dziewczynka heh :) nieważne. Byle zdroweeee!

 
Wionatq a co z plucami?? Przeoczyłam coś??

Tak piszecie o porodowce i ja byłam nastawiona na cc ale chyba jednak spróbuję sn. Aczkolwiek nie wiem, męża że sobą nie chce co by później oporów seksualnych nie miał gdyby oko na krocze mu poleciała a on raczej z tych obrzydliwych i delikatnych.
Raczej małe szanse żeby niechcacy zerknął jak będzie stał przy twojej głowie, jak mój przy samym parciu już. Uu nas w szkole rodzenia mowili ze nawet ma tam stać i już, bo mąż nie jest od zaglądania tylko od trzymania nas za rękę.

m3sxyx8dzur8ghzn.png
 
Raczej małe szanse żeby niechcacy zerknął jak będzie stał przy twojej głowie, jak mój przy samym parciu już. Uu nas w szkole rodzenia mowili ze nawet ma tam stać i już, bo mąż nie jest od zaglądania tylko od trzymania nas za rękę.

m3sxyx8dzur8ghzn.png

Dokładnie, u nas było tak samo. Mąż mówił, ze nawet nie było mu w głowie, aby spojrzeć choć raz w krocze jak rodziłam.
 
Na USG bym trafiła dokładnie do tej samej wstrętnej Pani która była obraza że przyjść musi do mnie i barwie opowiedziała co myśli o kobietach które się martwię o dzieci. Dla niej tak niska ciaza to płód nie dziecko. Mniej więcej coś takiego sugerowala. Krwawienie jest tylko podstawa do interesowała się podobno

O matko :( taka kobieta, to absulutnie powinna mieć zakazany taki zawód przy takim bezuczuciowym podejściu :(
 
reklama
O matko :( taka kobieta, to absulutnie powinna mieć zakazany taki zawód przy takim bezuczuciowym podejściu :(

To jest druga Pani ginekolog która w tutejszej służbie zdrowia jest obrażona że w ogóle musi pracowac z kobietami. Szczerze mówiąc to trafiłam tylko na jedną Panią ginekolog która jest miła tam. I to ta sama do której chodzę prywatnie. Ja wolę facetów. Naprawdę za każdym razem czułam się bardziej doinformowana i wybadana gdy trafiłam na mężczyzn. Zawsze byli mili tłumaczyli wszystko nie traktowali z góry. Wcześniej chodziłam do mężczyzny i trochę żałuję że nie zaczęłam u niego prowadzić ciąży ale trudno.. Na NFZ chodziłam też do Pana który miał już swoje lata ale był tak przemiły i robił dokładnie wszystko na co miał możliwość na tą placówkę że nawet w pewnym momencie stwierdziłam że nie muszę prywatnie chodzić. Kierował mnie na każde badania zawsze dokładnie wszystko sprawdzał i ze mną omawial każde wątpliwości. Niestety z nowym rokiem poszedł na emeryturę i jestem strasznie zawiedziona. Zostałam u jego żony która jest kolejną z lekarek wariatke. Raczej już tam nie wrócę choć nie stać mnie szczerze mówiąc na ten moment na badania wszystkie prywatnie ale chyba jakoś muszę się zorganizować żeby się nie stresować..
 
Do góry