Nie chce robić gowno burzy, ale nie, nie rozumiesz mnie. Zazdroszczę. Jednak nadal chętnie się zamienię nawet za to marudzenie. Strach pomyśleć co będzie jak będzie piątka na pokładzie.
Będzie jak to w życiu raz cudownie słodko pierdząco a czasami jak dziś, że właśnie chętnie zamknęłabym się w kantorku z rowerami, żeby przez godzinę nikt do mnie nic nie mówił. Macierzyństwo to nie jest wieczna sielanka. Tu często o tym wspominamy, że nie ma co się oszukiwać w pewnych tematach, że jest tylko różowo. Zresztą tu wymiana zdań z
@Avy to były takie żarciki, chociaz z życia wzięte.