reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe kreski ❤️

Wiesz co, też tak miałam. Wyścig szczurów z wnukami moich dziadków . A że ja jestem związana z nimi najbardziej, to chciałam być pierwsza. I tak było ze ślubem. Z Niestety, jedno z nich już nie doczekało tego wydarzenia.
W moim zyciu przeżywałam w tamtym czasie śmierć najbliższej nosząc w sobie martwą ciążę. Wczesną, ale bolało kurewsko.
I po prostu po tym wszystkim już mi wszystko odeszło. Chęć rywalizowania z kimkolwiek.
Oczywiście boli, jak dowiaduje się o ciąży najbliższych pra, jednak trzymam kciuki za nich i cieszę się ich szczęściem.
Ból jaki w swoim zyciu przeżyłam, wszystkie wydarzenia umocniły mnie. Jednak nigdy nie będę dawną sobą.
Ciesz się swoimi bliskimi i ich szczęściem, póki masz ich przy sobie. Czasem nie wiemy kiedy odchodzą niespodziewanie. A wyrzuty sumienia zostają z nami przez całe życie.
Mamy to jedno życie, może i nie jest sprawiedliwe. Jednak pamiętaj, żeby mimo wszystko odnaleźć w nim radość.
Na pewno będziesz cudowną ciocią, jeśli faktycznie brat slodziewa się potomka. A w przyszłości zapewne mamą, silną jak skała. Abyś mogła tę siłę przekazać swojemu dziecku.
Piękne słowa. Dziękuję. Niestety nie mam dobrych relacji z bratem, więc nie wiem na ile uda się zbudować relacje ciociową :) ale myślę, że bardzo bym chciała być ciocią... więc może... może... :)
 
reklama
A czemu 😜?
Ja mam niby-okres,który się niby zaczal, ale nie rozkręcił. Dokładnie jak mialam w zeszlym miesiącu i jak @Avy miała.
Później Was nadgonię, ale potwierdzam. I to było dziwne. Jeden dzień krew, później trochę plamienia, potem trzy dni nic! Bez sensu. Nawet nie wiedziałam od kiedy liczyć pierwszy dzień cyklu ;)
 
Potwierdzam. Mamy medyczną i mieliśmy nadzieję, że jest "lżejsza", ale stężenie thc ma takie samo jak "uliczna", niczym to się nie różni, jedynie tym, że możesz na legalu palić nawet i w plenerze. Ale nie pasuje ona nam, wcale nie jest relaksująca, tylko pobudzająca, więc nie palimy ;D
to może następnym razem trzeba wziąć jakąś inną odmianę 😉
 
Ja mam poważna rozkminę.
Jestem w procesie rekrutacji. Byłaby to praca z misją w fundacji. Wcześniej też pracowałam w fundacji. Teraz korpo związane z badaniami klinicznymi (ble). Teraz mam bezpieczną, nudną pracę, z pełnym pakietem benefitów, dobrą pensją, premie, nagrody itp. Idealna pod ciąże, starania, wiadomo. Ale nie lubię tej pracy.
Praca w fundacji (znanej, fajnej i dobrej) dałaby mi poczucie sensu, celu itp. Myślę, że spełniłabym się tam zawodowo i misyjnie. Potrzebuję gdzieś wyładować tę potrzebę macierzyństwa. Ale właśnie, czy nie chce "zatracić" się w tej fundacji? Czy to będzie zdrowe? Wiecie. Jestem w takiej przestrzeni pomiędzy staraniami a akceptacją bezdzietności i ułożeniem sobie życia bez tych dzieci. Minusy pracy w fundacji: większa odpowiedzialność, większy stres, zaangażowanie emocjonalne, nieprzewidywalność, kasy też pewnie trochę mniej (bo premii i nagród nie będzie).
 
Wiesz co, też tak miałam. Wyścig szczurów z wnukami moich dziadków . A że ja jestem związana z nimi najbardziej, to chciałam być pierwsza. I tak było ze ślubem. Z Niestety, jedno z nich już nie doczekało tego wydarzenia.
W moim zyciu przeżywałam w tamtym czasie śmierć najbliższej nosząc w sobie martwą ciążę. Wczesną, ale bolało kurewsko.
I po prostu po tym wszystkim już mi wszystko odeszło. Chęć rywalizowania z kimkolwiek.
Oczywiście boli, jak dowiaduje się o ciąży najbliższych pra, jednak trzymam kciuki za nich i cieszę się ich szczęściem.
Ból jaki w swoim zyciu przeżyłam, wszystkie wydarzenia umocniły mnie. Jednak nigdy nie będę dawną sobą.
Ciesz się swoimi bliskimi i ich szczęściem, póki masz ich przy sobie. Czasem nie wiemy kiedy odchodzą niespodziewanie. A wyrzuty sumienia zostają z nami przez całe życie.
Mamy to jedno życie, może i nie jest sprawiedliwe. Jednak pamiętaj, żeby mimo wszystko odnaleźć w nim radość.
Na pewno będziesz cudowną ciocią, jeśli faktycznie brat slodziewa się potomka. A w przyszłości zapewne mamą, silną jak skała. Abyś mogła tę siłę przekazać swojemu dziecku.
ehh, ja sobie do końca życia będę wyrzucać, że 8 lat temu nie złożyłam tacie życzeń z okazji dnia ojca bo byłam na niego wściekła, a tak się złożyło, że to była ostatnia okazja bo w sierpniu już nie żył 😒 także masz rację co do tych wyrzutów sumienia…
 
Screenshot_20230622-103900_My Calendar.jpg
 
Do Dziewczyn, które piją zioła - jak to robicie?☺️ nie było u mnie ulotki
 

Załączniki

  • IMG_0438.jpeg
    IMG_0438.jpeg
    184,5 KB · Wyświetleń: 45
reklama
Do góry