Miałam już tu nie pisać ale jest tu dużo dziewczyn mających problem po stronie męskiej więc się z wami podzielę. Oglądałam godzinny live z andrologiem klinicznym odnośnie nasienia. I chłop ciekawie mówił.
Najważniejsze w skrócie :
- jasne, że ma znaczenie to co teraz czyli dieta i ruch ale to nie jest najważniejsze. Płodność męska zaczyna się już w brzuchu. Na płodność męska mają wpływ (wiadomo, że nie u wszystkich, mowa o tych obniżonym nasieniem) przebyte choroby w dziecinstwie (szczególnie świnka), zabiegi, choroby wirusowe. I jak chłop chce się napić piwa po pracy to niech się napije bo to serio nie ma aż tak dużego wpływu na nasienie. Bo przecież dużo pije i pali a zapładnia od tak.
- otyłość. Sama w sobie nie ma wpływu chyba, że wiąże się z cukrzycą, nieleczonymi chorobami, hormonami itp, sama w sobie nie bardzo.
- jeśli jest słabe nasienie to trzeba szukać przyczyny, on zawsze patrzy całościowo na nasienie, usg, przebyte choroby, bakterie. Duże znaczenie ma np wielkość jąder.
- znaczenie mają też geny dlatego w klinikach przy invitro są pytania o rodzeństwo faceta i czy ma braci, a bracia mają problemy z płodności.
Ogólnie to jeśli jest słabe nasienie to jest jakiś głębszy problem często trudny do znalezienia.
No i do tego jeszcze jest kobieta i cały złożony proces zapłodnienia.