reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe kreski ❤️

Hejo, jutro mam badanie droznosci hsg , dopadł mnie stres czy któraś z was może podzielić się jak to było? Znośnie czy jednak mega ból?
Ja miałam w zaszłym tygodniu, ogólnie jeśli nie ma zrostów to ból jak przy skorczu okresowym, ale ja miałam niedrożne i to udraznianie generalnie bolało, ale ból mocny kilko sekundowy. Gorzej było po wszystkim, zaczęło mnie boleć wszystko tam w środku, zrobilo mi się słabo i niedobrze, generalnie ja mam takie same objawy przy okresie przy dużym bólu. Samo badanie spoko, nie trwa to długo więc głęboki oddech i zaraz z głowy :) zależy też jaki kto ma próg bólu, ja mam chyba niski
 
reklama
Ja miałam w zaszłym tygodniu, ogólnie jeśli nie ma zrostów to ból jak przy skorczu okresowym, ale ja miałam niedrożne i to udraznianie generalnie bolało, ale ból mocny kilko sekundowy. Gorzej było po wszystkim, zaczęło mnie boleć wszystko tam w środku, zrobilo mi się słabo i niedobrze, generalnie ja mam takie same objawy przy okresie przy dużym bólu. Samo badanie spoko, nie trwa to długo więc głęboki oddech i zaraz z głowy :) zależy też jaki kto ma próg bólu, ja mam chyba niski
a ja miałam sono hsg 3D z kontrastem i pianką :)
 
Ja miałam w zaszłym tygodniu, ogólnie jeśli nie ma zrostów to ból jak przy skorczu okresowym, ale ja miałam niedrożne i to udraznianie generalnie bolało, ale ból mocny kilko sekundowy. Gorzej było po wszystkim, zaczęło mnie boleć wszystko tam w środku, zrobilo mi się słabo i niedobrze, generalnie ja mam takie same objawy przy okresie przy dużym bólu. Samo badanie spoko, nie trwa to długo więc głęboki oddech i zaraz z głowy :) zależy też jaki kto ma próg bólu, ja mam chyba niski
A miałaś badanie w szpitalu na NFZ czy prywatnie w gabinecie?
 
Mam takie pytanko poza staraniami. Korzystacie z usług kosmetyczki? Bo ja to zielona jestem zupełnie i nigdy nie byłam... Zapisałam się na wodorowe oczyszczenie twarzy (mam tłustą cerę z zaskórnikami). Miała któraś z Was? Albo może polecacie jakieś fajne zabiegi. Muszę coś zrobić z twarzą, bo kurde spojrzałam w lustro i widzę, że się starzeję. 🫣
 
Ja sobie nie wyobrażam, żeby ten wątek miał się rozpaść. Jest nas tutaj bardzo dużo. Kiedyś liczyłam na pierwszej stronie i naliczyłam chyba ponad 50 osób. Nawet jeśli udziela się połowa to jest to ponad 20 osób. Nie znamy się osobiście, nie widzimy swojej mimiki podczas rozmów, rozmawiamy pisząc, miewamy różne nastroje. W takiej grupie nieporozumienia są nieuniknione. I tak długo tutaj żadnej awantury nie było. Ale naprawdę jeśli z każdą kłótnią miałby się wątek rozpadać to już dawno to forum przestałoby istnieć. Nadal mamy ten sam cel. Każda z nas chce tego małego, różowego, wrzeszczącego dzieciora i jesteśmy tutaj, żeby się wspierać. Więc no! Ja nie jestem dobra w takie wywody, ale wracać mi tu już natetychmiast! :D
 
Pamiętajmy, że to miejsce to cząstka każdej z nas. Im nas tu mniej - tym bardziej warto dbać o każdą relację, a będzie coraz mniej tych, ktore znają się tu dłuższy czas, bo większość odejdzie w tematy, które nie będą nas łączyć albo zrezygnuje z walki o macierzyństwo.
Mam takie pytanko poza staraniami. Korzystacie z usług kosmetyczki? Bo ja to zielona jestem zupełnie i nigdy nie byłam... Zapisałam się na wodorowe oczyszczenie twarzy (mam tłustą cerę z zaskórnikami). Miała któraś z Was? Albo może polecacie jakieś fajne zabiegi. Muszę coś zrobić z twarzą, bo kurde spojrzałam w lustro i widzę, że się starzeję. 🫣
A może ktoraś poleci jakieś zabiegi na trądzik do młodej cery?
 
Ja sobie nie wyobrażam, żeby ten wątek miał się rozpaść. Jest nas tutaj bardzo dużo. Kiedyś liczyłam na pierwszej stronie i naliczyłam chyba ponad 50 osób. Nawet jeśli udziela się połowa to jest to ponad 20 osób. Nie znamy się osobiście, nie widzimy swojej mimiki podczas rozmów, rozmawiamy pisząc, miewamy różne nastroje. W takiej grupie nieporozumienia są nieuniknione. I tak długo tutaj żadnej awantury nie było. Ale naprawdę jeśli z każdą kłótnią miałby się wątek rozpadać to już dawno to forum przestałoby istnieć. Nadal mamy ten sam cel. Każda z nas chce tego małego, różowego, wrzeszczącego dzieciora i jesteśmy tutaj, żeby się wspierać. Więc no! Ja nie jestem dobra w takie wywody, ale wracać mi tu już natetychmiast! :D
Trąci statystyką... nie mogłaś się powstrzymać? 😂
 
reklama
Ja sobie nie wyobrażam, żeby ten wątek miał się rozpaść. Jest nas tutaj bardzo dużo. Kiedyś liczyłam na pierwszej stronie i naliczyłam chyba ponad 50 osób. Nawet jeśli udziela się połowa to jest to ponad 20 osób. Nie znamy się osobiście, nie widzimy swojej mimiki podczas rozmów, rozmawiamy pisząc, miewamy różne nastroje. W takiej grupie nieporozumienia są nieuniknione. I tak długo tutaj żadnej awantury nie było. Ale naprawdę jeśli z każdą kłótnią miałby się wątek rozpadać to już dawno to forum przestałoby istnieć. Nadal mamy ten sam cel. Każda z nas chce tego małego, różowego, wrzeszczącego dzieciora i jesteśmy tutaj, żeby się wspierać. Więc no! Ja nie jestem dobra w takie wywody, ale wracać mi tu już natetychmiast! :D
no i dodatkowo spiny na forum były, są i będą, ważne, zeby jakoś z tego wszystkiego wychodzić do porządku dziennego :)
 
Do góry