reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CYCOMANIA,czyli wszystko o karmieniu piersią

reklama

a unikać powinniśmy mocnej czarnej herbaty, alkoholu i kawy... Z tego co wiem pić należy duuuużo tak min. 2l...
przy kawie było powiedziane jedno - jeśli ją wypijemy to mamy pamiętać, że do pokarmu przeniknie po paru godzinach więc dziecko ją "zje" parę godzin później niż my a będzie po niej pobudzone...

a nam o kawie mówiono w szpitalu, że można. dopiero w ilościach 5-6 filiżanek dziennie przenika do mleka matki....w mniejszych ilościach dziecku nie szkodzi.
z nas wypłukuje wapń i żelazo - fakt.
 
a nam o kawie mówiono w szpitalu, że można. dopiero w ilościach 5-6 filiżanek dziennie przenika do mleka matki....w mniejszych ilościach dziecku nie szkodzi.
z nas wypłukuje wapń i żelazo - fakt.
Mi też mówiono, że kawa nie szkodzi. Mam wziąć tylko pod uwagę kiedy ją piję. Jeśli zrobię to po południu maluch może stać się po popołudniowym czy wieczornym karmieniu bardziej aktywny :D
 
hihi takie nasze radosci małe...:-D

a co do jedzenia przestałam juz szalec
unikam smazonych i tłustych rzeczy zauważyłam że wiele rzeczy sie wyklucza i każa z nas ma "swoją" diete i swoja liste... sama pzreglądajac fora czy neta zauwazyłam że dieta zalezy jednak bardzo od dziecka jedna je normalnie druga nie... ot i cała filozofia, metoda prób i błędów
 
tak jest

ja np dzis na sniadanie wtrąbiłam cała michę płatków z mlekiem
póki co (odpukać) niuni nic nie jest, a jadłam już twarogi i też było ok :-)
odczekam chwilę i jak będzie ok to jajka sobie wprowadzę :-)
 
reklama
Do góry