reklama
diabliczka83
Jestem Mamą!!!
Dobrze, że jest ten wątek - mi wiedza w nim zawarta też bardzo się przyda. No i pocieszyłam się, bo widzę, że nie jest tak najstraszniej z tym jedzeniem. Chociaż napewno jest bardziej czasochłonne niż do tej pory...
To najedz się póki możeszkalafior brokoly?? moje ulubione :-(
koga
Mama Maksa i Julka
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2005
- Postów
- 8 273
kalafior odradzam- ja już skubnęłam gotowanego i Julka pobolewał brzuszek
ja generalnie podeszłam do diety o wiele mniej rygorystycznie niż za pierwszym razem - jem niemal wszystko poza rzeczami ewidentnie wzdymającymi, ostrymi i naszpikowanymi chemią (sałata i inne"nowalijki") i jest ok
moja położna środowiskowa przestrzegała, żeby za dużo nabiału nie jeść no nie wiem - potrzebę mam straszną!
nawet na kosteczkę czekolady sobie pozwalam
a mój apetyt jak poprzednio - koński !!!!!! mleko leje się strumieniami a ja wiecznie głodna, zwłaszcza rano
ja generalnie podeszłam do diety o wiele mniej rygorystycznie niż za pierwszym razem - jem niemal wszystko poza rzeczami ewidentnie wzdymającymi, ostrymi i naszpikowanymi chemią (sałata i inne"nowalijki") i jest ok
moja położna środowiskowa przestrzegała, żeby za dużo nabiału nie jeść no nie wiem - potrzebę mam straszną!
nawet na kosteczkę czekolady sobie pozwalam
a mój apetyt jak poprzednio - koński !!!!!! mleko leje się strumieniami a ja wiecznie głodna, zwłaszcza rano
marys16
Fanka BB :)
Ja też mam straszny apetyt. Mogę jeść i jeść. A w szczególności nabiał. Wszystko bym jadła mleczne Albo ziemniaczane. No nie wiem co mnie na te ziemniaki tak nachodzi.
Odnośnie diety.
Dziewczyny ja wam powiem szczerze, że taka drastyczną dietę podczas karmienia piersią to chyba tylko w Polsce się preferuje. Jak leżałam w szpitalu to mi wszystko dawali do jedzenia. Nawet truskawki. Ale sok pomarańczowy czy kawa, albo czekolada z mlekiem to normalka.
Ja jem wszystko co przed ciąża, oprócz tych zakazanych produktów i nie przyprawiam zbyt mocno.
A jak mi się chce coś słodkiego to wcinam landrynka To takie oszustów ale zawsze to coś słodkiego w buzi.
Odnośnie diety.
Dziewczyny ja wam powiem szczerze, że taka drastyczną dietę podczas karmienia piersią to chyba tylko w Polsce się preferuje. Jak leżałam w szpitalu to mi wszystko dawali do jedzenia. Nawet truskawki. Ale sok pomarańczowy czy kawa, albo czekolada z mlekiem to normalka.
Ja jem wszystko co przed ciąża, oprócz tych zakazanych produktów i nie przyprawiam zbyt mocno.
A jak mi się chce coś słodkiego to wcinam landrynka To takie oszustów ale zawsze to coś słodkiego w buzi.
Wiecie co jak was tak czytam to wydaje mi się że mam jakąś obsesję na punkcie jedzenia podczas karmienia,poważnie.A efekt tego jest taki jak wiecie,czyli wysypka...Wczoraj spotkałam na spacerze sąsiadkę była z całą rodzinką w tym miesięczny synek a wracali z chńszczyzny(mama karmi piersią już2 synka)powiedziała żebym przestała się zadręczać i zaczęła jeść normalnie.I tak zrobię bo popadłam w przesadę.Dzięki za poprawienie samopoczucia i sprowadzenie na ziemię.
adusia nie jestes sama , ja tez popadam w depresje jdzeniowa a efekt tego taki ze nie jem nic a w cycykach pusto .No moze dopiero o wczoraj mam lekki apetyt ale to nic w porownaniu do tego sprzed ciazy
musze o tym wszystkim powaznie pomyslec
musze o tym wszystkim powaznie pomyslec
adusia nie jestes sama , ja tez popadam w depresje jdzeniowa a efekt tego taki ze nie jem nic a w cycykach pusto .No moze dopiero o wczoraj mam lekki apetyt ale to nic w porownaniu do tego sprzed ciazy
musze o tym wszystkim powaznie pomyslec
Ja powoli się otrząsam z tego amoku nie jedzenia,właśnie jem kluski na parze z jogurtem naturalnym no i ilością pokarmu nie muszę się martwić a wręcz odwrotnie mam go ciut za wiele.I dziewczyny miały racje w twoim przypadku to tylko pełen relaks i dzień może dwa cyckowania i będzie ok i przystawiaj nawet jak myślisz że jesteś puściutka:-):-),a jak się nie uda trudno miliony dzieci było chowanych na butelce,nie daj się wpędzić w kompleksy.Głowa do góry musi być dobrze!!!
reklama
Kamile85
Fanka BB :)
Ja też boję się jeść, no ale jem. Położna w szpitalu praktycznie zakazała wszystkiego, jakaś nienormalna
Myślę, ze dieta wykluczająca jest najlepsza, więc staram się jeść wszystko. Herbatniki zajadam nawet, i gryza batonika też czasem wezmę, wieeem, grzeszę.
Powiedzcie mi co jest zakazane? Oczwiście wymienione wcześniej warzywa wzdymające + cytrusy i truskawki. A kapusta pekińska też jest wzdymająca? No i jakie właściwie owoce prócz jabłek i bananów można jeść?
Karmienie piersią jest mega skomplikowane, mam ochotę na pizzę...
Myślę, ze dieta wykluczająca jest najlepsza, więc staram się jeść wszystko. Herbatniki zajadam nawet, i gryza batonika też czasem wezmę, wieeem, grzeszę.
Powiedzcie mi co jest zakazane? Oczwiście wymienione wcześniej warzywa wzdymające + cytrusy i truskawki. A kapusta pekińska też jest wzdymająca? No i jakie właściwie owoce prócz jabłek i bananów można jeść?
Karmienie piersią jest mega skomplikowane, mam ochotę na pizzę...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 753
- Wyświetleń
- 67 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 190 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 36 tys
- Odpowiedzi
- 219
- Wyświetleń
- 31 tys
- Odpowiedzi
- 31
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: