Ja mam 31 tydzień i bez parunastu gramów wychodzi 1,5 kg. Wizyty kontrolne co tydzień. U nas odstaje od normy kość udowa, ale w dół. Pamiętaj, że jakby było bardzo żle to i Ty i ja byśmy leżały już dawno w szpitalu.
I druga rzecz... gin mówi, że przy tak częstych pomiarach widać najlepiej, że dziecko rozwija się skokowo. Po jednym tygodniu nie było przyrostu w ogóle, a po drugim 300g.
Ja na razie bez insuliny. Po miesiącu prób i błedów od trzech tygodni mam cukry w normie i jem w końcu dokładnie zgodnie z wytycznymi określoną ilość wymienników. A i tak u Malucha cuda wychodzą. Może Cię też uspokoi, że glukometry z reguły trochę zawyżają, więc jak widzisz 94, to z krwi by było pewnie poniżej 90. A i moja diabetolog uprzedzała, że może tak być, że jak wejde w insulinę to może się zdarzyć, że co dwa dni będę zwiększać dawkę, a potem przez jakiś czas stać na jednej i wszystko jest w normie, a potem znowu codziennie zwiększać.
Edit. Widzę właśnie, że już trochę czasu minęło..
Jak tam sytuacja?