reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Witam się, po ponad 3 tygodniach od pierwszej diagnozy CC i przeczytania całego wątku (czyli ponad 15 lat doświadczeń cukrzycowych w pigułce 😉) dołączam do grona słodkich mam.

Na ten moment jestem w 19 tc, cukrzycę zdiagnozowano u mnie w 16 tc. To że stało się to tak wcześnie, to było trochę na moje życzenie, bo miałam jakieś takie przeczucie, że moje wyniki 90 na czczo w morfologii jednak wymagają więcej sprawdzenia. Mam bardzo fajną, młodą ginekolog w trakcie specjalizacji, która chętnie zleca różne badania, o które poproszę, więc nie oponowała, wysłała mnie na OGTT. Wyniki 102/121/112 jednak przerosły moje i tak pesymistyczne oczekiwania i nie ukrywam, skutecznie mnie przybiły.

Bardzo chciałabym podziękować za wszystkie posty, które tutaj napisałyście Wy i wszystkie wcześniejsze autorki w wątku - pomogło mi to uporać się z diagnozą i jakoś dojść do ładu z tym słodkim obciążeniem. Jednak przyznam, że wciąż mam masę wątpliwości co do standardowych postępowań, jakie zlecają w przypadku CC lekarze diabetolodzy. Pierwsza wizyta u diabetolog w Instytucie Matki i Dziecka to była absolutna porażka, mam wrażenie, że większość dziewczyn tu na forum więcej by mi powiedziała niż ta lekarka...

I tu mam pierwsze pytanie, czy robiłyście może jakieś dodatkowe, prywatne badania w kierunku insulinooporności lub innych towarzyszących cukrzycy ciążowej okoliczności? Przyznam, że prowadzę trochę w swojej sprawie własne śledztwo, czytam publikacje w pubmed i ta moja cc wygląda mi coraz mniej typowo, bo nie mam insulinooporności, hormony tarczycowe i trójglicerydy, elektrolity i kortyzol są w porządku. Do tego dochodzi kwestia dość sporych różnic pomiędzy wynikiem z żyły a wynikiem z krwi włośniczkowej. Jakim glukometrem mierzycie i jakie macie doświadczenia co do ich dokładności? Będę Wam bardzo wdzięczna za wszelką pomoc!
Jeśli jeszcze nie miałaś, to przygotuj się na kryzys... Ja miałam po miesiącu diety, a raczej życia w uwiązaniu pomiędzy myślenjem o jedzeniu, przeliczaniem jedzenia, mierzeniem cukrów, wkurzaniem się na poranne 90 i jedzeniem tych dla mnie ogromnych porcji. Zaraz miną mi dwa miesiące od diagnozy i opanowałam poranne cukry, przyswoiłam jadłospis, weszłam w rutynę jedzenia 7 posiłków dziennie i cieszą mnie spacery o 7 rano🙂 Przyzwyczaisz się, nauczysz się co możesz, a czego nie możesz i będzie dobrze.
Odnośnie pomiarów, to róznica 10 zdarza się nagminnie pomiędzy krwią z żyły, a z palca. Ale, jak mówi moja diabetolog, cukry u dziecka są zawsze wyższe od moich.
 
reklama
Hej, podziwiam samozaparcie grzebaniaw tym wszystkim, mnie wystarczy mierzenie i układanie diety no i jedzenie tego wszystkiego :D nie mam chyba nerwów na zgłębianie bardziej tego tematu :) póki co trzymam się 6 tydz bez insuliny. Mam glumoter accu cheek i niestety rozbieżności z krwi żylnej a z palca czasem są nawet o 10 mg :/ pytałam swojego gin co w takim wypadku, powiedział że nie ma to znaczenia, jeśli na glukometrze codziennie będę miała powyżej 90 to i tak diabetolog wprowadzi mi insulinę...póki co te przekroczenia są raz na czas ale podobno z wiekiem ciąży będzie coraz gorzej. Trzymam kciuki za Twoje śledztwo:))
ja mialam na glukometrze w granicach 93-98 i dostalam insuline, nie porownywalam z krwią z zyly, ale rzeczywiscie odkad mam insuline to lepiej mi przede wszystkim psychicznie że mam cukier w normie.
Choć też dlugo liczylam że uda się bez insuliny…
 
ja mialam na glukometrze w granicach 93-98 i dostalam insuline, nie porownywalam z krwią z zyly, ale rzeczywiscie odkad mam insuline to lepiej mi przede wszystkim psychicznie że mam cukier w normie.
Choć też dlugo liczylam że uda się bez insuliny…
Ja mam tak z reguły 89,90 czasem poniżej 87 a czasem 3 dni z rzędu np 91/92 potem znowu poniżej. Powiedział mi diabetolog ze jak 4,5,6 dzień z rzędu pomiar (z tej samej pory dnia) będzie powyżej normy to wtedy insulina. Więc jeszcze się trzymam bo najdłużej miałam 3 dni powyżej normy z rana :) ale nie będę się wzbraniac jak będzie trzeba będę brała:) na szczescie tylko rano ten cukier taki jest, po posiłkach jest w porządku, chyba że wprowadzam coś nowego co mi nie spasuje, ale nie pójdę na spacer po posiłku.
 
ja mialam na glukometrze w granicach 93-98 i dostalam insuline, nie porownywalam z krwią z zyly, ale rzeczywiscie odkad mam insuline to lepiej mi przede wszystkim psychicznie że mam cukier w normie.
Choć też dlugo liczylam że uda się bez insuliny…
A w którym tyg dostałaś? Tylko ta na noc? Ciężko się ja podaję? :)
 
To super! A jak z podawaniem? :) a jak waga Twojego dzidziutka? Leci do góry? ✊️ Ja mam za 2 tyg dopiero wizytę:/
Zle napisalam.. lekarz wystawił receptę na insulinę widząc moje zmagania z cukrami rano. Powiedziala, ze na pewno będę potrzebować najpóżniej w ciągu kilku dni
A mi się bez insuliny od tego czasu udaje. Recepta zaraz straci ważność.
 
reklama
A w którym tyg dostałaś? Tylko ta na noc? Ciężko się ja podaję? :)
tylko na noc. W 22 tc (ale ja mam cukrzyce od 14 stwierdzona) i nie jest strasznie, to bardziej strach czy podasz dobrą dawke (ja tak na poczatku 3 razy sprawdzalam ;p i jeszcze mąż musiał mi potwierdzać 4 raz że dobra dawka) :) ale nie boli praktycznie :) (a jestem panikarą)
 
Do góry