reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
Witam się, po ponad 3 tygodniach od pierwszej diagnozy CC i przeczytania całego wątku (czyli ponad 15 lat doświadczeń cukrzycowych w pigułce 😉) dołączam do grona słodkich mam.

Na ten moment jestem w 19 tc, cukrzycę zdiagnozowano u mnie w 16 tc. To że stało się to tak wcześnie, to było trochę na moje życzenie, bo miałam jakieś takie przeczucie, że moje wyniki 90 na czczo w morfologii jednak wymagają więcej sprawdzenia. Mam bardzo fajną, młodą ginekolog w trakcie specjalizacji, która chętnie zleca różne badania, o które poproszę, więc nie oponowała, wysłała mnie na OGTT. Wyniki 102/121/112 jednak przerosły moje i tak pesymistyczne oczekiwania i nie ukrywam, skutecznie mnie przybiły.

Bardzo chciałabym podziękować za wszystkie posty, które tutaj napisałyście Wy i wszystkie wcześniejsze autorki w wątku - pomogło mi to uporać się z diagnozą i jakoś dojść do ładu z tym słodkim obciążeniem. Jednak przyznam, że wciąż mam masę wątpliwości co do standardowych postępowań, jakie zlecają w przypadku CC lekarze diabetolodzy. Pierwsza wizyta u diabetolog w Instytucie Matki i Dziecka to była absolutna porażka, mam wrażenie, że większość dziewczyn tu na forum więcej by mi powiedziała niż ta lekarka...

I tu mam pierwsze pytanie, czy robiłyście może jakieś dodatkowe, prywatne badania w kierunku insulinooporności lub innych towarzyszących cukrzycy ciążowej okoliczności? Przyznam, że prowadzę trochę w swojej sprawie własne śledztwo, czytam publikacje w pubmed i ta moja cc wygląda mi coraz mniej typowo, bo nie mam insulinooporności, hormony tarczycowe i trójglicerydy, elektrolity i kortyzol są w porządku. Do tego dochodzi kwestia dość sporych różnic pomiędzy wynikiem z żyły a wynikiem z krwi włośniczkowej. Jakim glukometrem mierzycie i jakie macie doświadczenia co do ich dokładności? Będę Wam bardzo wdzięczna za wszelką pomoc!
 
Witam się, po ponad 3 tygodniach od pierwszej diagnozy CC i przeczytania całego wątku (czyli ponad 15 lat doświadczeń cukrzycowych w pigułce 😉) dołączam do grona słodkich mam.

Na ten moment jestem w 19 tc, cukrzycę zdiagnozowano u mnie w 16 tc. To że stało się to tak wcześnie, to było trochę na moje życzenie, bo miałam jakieś takie przeczucie, że moje wyniki 90 na czczo w morfologii jednak wymagają więcej sprawdzenia. Mam bardzo fajną, młodą ginekolog w trakcie specjalizacji, która chętnie zleca różne badania, o które poproszę, więc nie oponowała, wysłała mnie na OGTT. Wyniki 102/121/112 jednak przerosły moje i tak pesymistyczne oczekiwania i nie ukrywam, skutecznie mnie przybiły.

Bardzo chciałabym podziękować za wszystkie posty, które tutaj napisałyście Wy i wszystkie wcześniejsze autorki w wątku - pomogło mi to uporać się z diagnozą i jakoś dojść do ładu z tym słodkim obciążeniem. Jednak przyznam, że wciąż mam masę wątpliwości co do standardowych postępowań, jakie zlecają w przypadku CC lekarze diabetolodzy. Pierwsza wizyta u diabetolog w Instytucie Matki i Dziecka to była absolutna porażka, mam wrażenie, że większość dziewczyn tu na forum więcej by mi powiedziała niż ta lekarka...

I tu mam pierwsze pytanie, czy robiłyście może jakieś dodatkowe, prywatne badania w kierunku insulinooporności lub innych towarzyszących cukrzycy ciążowej okoliczności? Przyznam, że prowadzę trochę w swojej sprawie własne śledztwo, czytam publikacje w pubmed i ta moja cc wygląda mi coraz mniej typowo, bo nie mam insulinooporności, hormony tarczycowe i trójglicerydy, elektrolity i kortyzol są w porządku. Do tego dochodzi kwestia dość sporych różnic pomiędzy wynikiem z żyły a wynikiem z krwi włośniczkowej. Jakim glukometrem mierzycie i jakie macie doświadczenia co do ich dokładności? Będę Wam bardzo wdzięczna za wszelką pomoc!
Hej, podziwiam samozaparcie grzebaniaw tym wszystkim, mnie wystarczy mierzenie i układanie diety no i jedzenie tego wszystkiego :D nie mam chyba nerwów na zgłębianie bardziej tego tematu :) póki co trzymam się 6 tydz bez insuliny. Mam glumoter accu cheek i niestety rozbieżności z krwi żylnej a z palca czasem są nawet o 10 mg :/ pytałam swojego gin co w takim wypadku, powiedział że nie ma to znaczenia, jeśli na glukometrze codziennie będę miała powyżej 90 to i tak diabetolog wprowadzi mi insulinę...póki co te przekroczenia są raz na czas ale podobno z wiekiem ciąży będzie coraz gorzej. Trzymam kciuki za Twoje śledztwo:))
 
Hmm, ja mam Countour one i on też przekłamuje wynik o ok. 10-12 jednostek. A że na czczo moim najczęstszym wynikiem jest 93-95 to diabetolog oczywiście zachowała się jak na robota z algorytmem przystało i zapisała już insulinę. Czego zresztą po lekturze tego forum się spodziewałam. No i mam zagwozdke... Bo jeśli rzeczywiste wyniki są w granicach 83-85 (ostatnio z żyły miałam w ogóle 81) to ja bym sobie jeszcze tej insuliny nie wstrzykiwała, zwłaszcza że na razie ta ciąża jest na półmetku i jeszcze dużo czasu przede mną i dużo czasu na to żeby ten cukier mi się naturalnie z wiekiem ciąży pogorszył - słowem jeszcze przyjdzie na to czas. Z drugiej strony jest u mnie jednak pewna bojaźń, że gram tu o wysoką stawkę i nie chcę przeszarżować kosztem dziecka. Z drugiej jednak wiem jakie są normy w innych krajach, z wcale nie gorszą opieką prenatalną niż w PL. Może za dużo kombinuję, ale mam wrażenie, że lekarze postępują schematycznie i w zasadzie nie oni ponoszą potem konsekwencje tego, co przepiszą
 
Z niekrywanym smutkiem cię tu czytam bo to nic fajnego szczególnie że podejście specjalistów jest nijakie. Lekturę wątku masz za sobą więc nie ma co powielać ale ja w swoim 34 tc nic mądrzejsza nie jestem. Owszem - czasem bywam ale już tematu nie drążę. Byłam pryw. u dietetyka 300 za jadłospis dałam a i tak robię po swojemu....
Plusy? Hmmm: dopiero teraz mam wagę wyjściową sprzed ciąży, owszem świadomość mam ale to raczej dzięki usg że wiem iż z dzieckiem prawidłowo wiec ten chleb żytni,picie wody,5 posiłków i takie tam pomagają.
Diabetolog choć miła to działa u mnie cały czas teleporadowo tzn pyta o poziom glukozy z żyły a że ją cieszy ,że norma to ok...Dzięki temu ja z kolei wiem że mój glukometr o 10 przeklamuje- conajmniej! A i tak nowy zmieniałam, chyba z 2 firmy za mną...ale nadal jest jak jest...
A, no i umiem sobie wszelakie zastrzyki robić.. insulina, heparyna itd mi nie straszne.
Czekam na koniec tej przygody z nadzieją,że nie będzie na finiszu z tym jakiś większych jazd..

Powodzenia dla Ciebie!
 
Witam się, po ponad 3 tygodniach od pierwszej diagnozy CC i przeczytania całego wątku (czyli ponad 15 lat doświadczeń cukrzycowych w pigułce 😉) dołączam do grona słodkich mam.

Na ten moment jestem w 19 tc, cukrzycę zdiagnozowano u mnie w 16 tc. To że stało się to tak wcześnie, to było trochę na moje życzenie, bo miałam jakieś takie przeczucie, że moje wyniki 90 na czczo w morfologii jednak wymagają więcej sprawdzenia. Mam bardzo fajną, młodą ginekolog w trakcie specjalizacji, która chętnie zleca różne badania, o które poproszę, więc nie oponowała, wysłała mnie na OGTT. Wyniki 102/121/112 jednak przerosły moje i tak pesymistyczne oczekiwania i nie ukrywam, skutecznie mnie przybiły.

Bardzo chciałabym podziękować za wszystkie posty, które tutaj napisałyście Wy i wszystkie wcześniejsze autorki w wątku - pomogło mi to uporać się z diagnozą i jakoś dojść do ładu z tym słodkim obciążeniem. Jednak przyznam, że wciąż mam masę wątpliwości co do standardowych postępowań, jakie zlecają w przypadku CC lekarze diabetolodzy. Pierwsza wizyta u diabetolog w Instytucie Matki i Dziecka to była absolutna porażka, mam wrażenie, że większość dziewczyn tu na forum więcej by mi powiedziała niż ta lekarka...

I tu mam pierwsze pytanie, czy robiłyście może jakieś dodatkowe, prywatne badania w kierunku insulinooporności lub innych towarzyszących cukrzycy ciążowej okoliczności? Przyznam, że prowadzę trochę w swojej sprawie własne śledztwo, czytam publikacje w pubmed i ta moja cc wygląda mi coraz mniej typowo, bo nie mam insulinooporności, hormony tarczycowe i trójglicerydy, elektrolity i kortyzol są w porządku. Do tego dochodzi kwestia dość sporych różnic pomiędzy wynikiem z żyły a wynikiem z krwi włośniczkowej. Jakim glukometrem mierzycie i jakie macie doświadczenia co do ich dokładności? Będę Wam bardzo wdzięczna za wszelką pomoc!
Jeśli jeszcze nie miałaś, to przygotuj się na kryzys... Ja miałam po miesiącu diety, a raczej życia w uwiązaniu pomiędzy myślenjem o jedzeniu, przeliczaniem jedzenia, mierzeniem cukrów, wkurzaniem się na poranne 90 i jedzeniem tych dla mnie ogromnych porcji. Zaraz miną mi dwa miesiące od diagnozy i opanowałam poranne cukry, przyswoiłam jadłospis, weszłam w rutynę jedzenia 7 posiłków dziennie i cieszą mnie spacery o 7 rano🙂 Przyzwyczaisz się, nauczysz się co możesz, a czego nie możesz i będzie dobrze.
Odnośnie pomiarów, to róznica 10 zdarza się nagminnie pomiędzy krwią z żyły, a z palca. Ale, jak mówi moja diabetolog, cukry u dziecka są zawsze wyższe od moich.
 
reklama
Do góry