Agnes78
MAJOWA MAMA '06
Abryz ja urodziłam się w Makowie Podhalańskim :-)
Moja mama urodziła się w Miechowie jak miała 7 lat przeprowadziła się z rodzicami do Suchej Beskidzkiej. Mój tata urodziła się pod Ostrołęką jako 9 latek przeprowadził się do Szczecina. Rodzice poznali się w Suchej Beskidzkiej skąd póżniej razem ze mną przeprowadzili się do Bielska. A mój M. urodził się w Jeleśni. taka jak jego mama mój teść był z Radziechów koło Żywca. My z M. poznaliśmy się w Bielsku a mieszkamy w Kętach. Nasza Ania jest bielszczanką.
U nas w domu mówimy na końcówki chleba piętka na resztę kromki a pajda to taka gruba kromka, na ziemniaki mówimy kartofle, a jak ktoś był u nas w sadzie kraść jabłka to mówimy że był na pyca (tak mój M. mówi) albo grandzie (tak mówię ja).Jak wychodzę na zewnątrz to mówię że idę na dwór.Na mielone mówię kotlety albo siekane.
Moja mama urodziła się w Miechowie jak miała 7 lat przeprowadziła się z rodzicami do Suchej Beskidzkiej. Mój tata urodziła się pod Ostrołęką jako 9 latek przeprowadził się do Szczecina. Rodzice poznali się w Suchej Beskidzkiej skąd póżniej razem ze mną przeprowadzili się do Bielska. A mój M. urodził się w Jeleśni. taka jak jego mama mój teść był z Radziechów koło Żywca. My z M. poznaliśmy się w Bielsku a mieszkamy w Kętach. Nasza Ania jest bielszczanką.
U nas w domu mówimy na końcówki chleba piętka na resztę kromki a pajda to taka gruba kromka, na ziemniaki mówimy kartofle, a jak ktoś był u nas w sadzie kraść jabłka to mówimy że był na pyca (tak mój M. mówi) albo grandzie (tak mówię ja).Jak wychodzę na zewnątrz to mówię że idę na dwór.Na mielone mówię kotlety albo siekane.