reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cos innego niz mleczko...

A ja w ogóle nie umiem robić żadnych mielonych, gołąbków, bigosów, pierogów i innych skomplikowanych polskich potraw;-)
Zazwyczaj udaje mi się jakoś wybrnąć w kuchni z kurczakiem na różne sposoby, daniami włoskimi lub chińskimi: czyli z tym co łatwe, szybkie i dobre.
 
reklama
Ja tam experymentuje z własnymi przepisami, ale robie tez czasem tradycyjnego kotleta, bigosów, góląbków, pierogów ani klusków zadnych nie robie bo mi sie nie che i nie musze bo mi tesciowa ciagle dostarcza. Ona jest na recie i z nudów ciagle kreci jakies kluchy i inne takie, zreszta to wschodnia tradycja takie zarcie:tak:
A wogole to powiedzcie mi cos na temat serków, jogurtów jakie jedzą wasze szkraby. Bo Alek jada normalny twarog w sumie tylko w naleśnikach, czasem naturalny serek lub jogurt z owocami ale jak skonczył chyba z rok i 3 michy to zaczełam mu dawac bakusie i bardzo je polubił a tera ostatnio cos sie porobiło i co mu dam bakusia to dostaje rozwolnienia takiego na około 3, 4 zadkie kupy:confused: On ciagle zaglada mi do lodówki i chce bakusia, szczególnie jak reklame zobaczy a tu d...i nie wiem dlaczego tak nagle sie stało...Tak naprawde to nie wiem od kiedy te serki sie powinno dawac, moze jak skonczy 3 latka, tak jak danonki:baffled:
Jogurciki Hugo tez jadł i nic mu nie było:dry:
 
Angie, Kubeł też stale grzebie mi w lodówce i woła "danio", ale muszę mu - niestety - dozować, bo też ma rozwolnienia i zmiany na skórze.
Pocieszam się, że lubi też żółty ser. Zawsze coś tam z wapnia łyknie... No i ciągle go jeszcze karmię :angry::angry::angry:
Najgorzej, że najchętniej by grzebał w naszych talerzach. Najlepiej smakuje mu to, co ukradnie. Fajnie też "liczy" parówki na półmisku. Kiedy widzi, że jest ich coraz mniej, zaczyna odkładać na swój talerzyk :szok::szok::szok:
 
Pola z racji alergii długo nie dostawała jogurtów, ani serków i teraz jak już może to ich nie lubi:-( Jedyne co zjada chętnie to ser żółty, często krzyczy: mamusia daj Poli serek albo Polunia lubi serek albo serek jest dobry:tak:


 
u nas mieso to wielkie NIE,jedynie w zupie moge przemycik kurczaka,a kiedys taks sicznie jadla mielone,rolady,kotlety,zrazy itp
Seki uwielbiam,choc tylko do lodkow i wola "sielek mami plis" hehe,ale zoltego nie chce

angie fajnie masz z tesciowa,zazdrosze:tak:

Ja lubie gotowac,ale czasmi jestm tak zmeczona po pracy ze nie mam sily,dobrze,ze chlop wyrozumialy i zje wszystko co zrobie,nawet jak sa to parowki na obiad:-D:-D:-D
 
ja generalnie gotować nie cierpię - czasu tyle się traci, wymyślać ciągle coś trzeba, do bani :wściekła/y:
natomiast jeśli chodzi o serki to Nika ostatnio je danonki - te większe kubeczki - jeden dziennie i nic jej nie jest :tak:
 
my juz szczęśliwie wyleczeni z alergii, mała jest na zwykłym mleku krowim 3,2%, skóra czysta, kupki ładne, je danonki duże i małe, monte, cytrusy,czekoladę etc. Dlatego jesteśmy mega szczęśliwi, że wyrosła. Natomiast nadal nie cierpi mleka w płynnej postaci, ani samkowego, ani modyfikowanego, ani kakao-weźmie parę łyków i koniec więc jada kaszki na mleku. Za to aż Wam zazdroszczę, że Wasze dzieciaczki jedzą żółty ser, oboje z mążem uwielbiamy sery, a ta mała ani nie dziubnie, z kanapki tez wypluje. Jak coś jej dam maźnięte keczupem, to keczup wyliże, a parówka czy ser już jest bee. i co mnie wkurza, jak dorwie gumę rozpuszczalną np. Mamaba, to wsadzi do buzi i pogryzie od razu całą kostkę, ale jak w zupie natrafi na większy kawałek to się krztusi i wypluwa wrrr, jak mnie to denerwuje:wściekła/y: Tak samo z chlebem, jak dam jej do ręki to dziubie i niewiele ubywa, bo takie małe chapsiki robi, ale jak ten sam chleb pokroję na małe kostki, które wcale nie są takie małe-to zje całkiem sporo. I co tu zrobić z takim przewrotnym dzieckiem? A tak w ogóle, to jest niejadkiem, jeszcze w życiu nie słyszłam od niej, ze jest głodna w żaden sposób nie sygalizuje, próbowałam ją przetrzymać, ale to nie zwiększa jej ochoty na jedzenie. Jak jej uszykuję i podam, to zje przygotowaną porcje, ale żeby tak sama, to nie!:baffled:
 
mi się wydaje ze jak dzieci długo nie jadły nic z mleka to muszą się nauczyć tego trawić i dlatego nie jedzą tego tak chętnie.
Ja wam powiem ze ostatnio nie narzekam na jedzenie z Marysią - oczywiscie sa danie których nie tknie ale generlanie je to co my. Czyli codziennie musze ugotowac obiad:-(.
Co do nabiału to jeszcze ją sypie po wszystkich produktach gdzie jest mleko w proszku. Ale pasteryzowane mleko może jeść. Je danonki, bakusie, czasem zwykłego jogurtu zje. Ale żeby kochała ten nabiał to nie powiem.... Woli soję zdecydowanie. O i masło bardzo lubi!!!Chleb kiedys lubiła - teraz niechętnie. Natomiast uwielbia niestety parówki - staram się nie dawać wiecej niz 2-3 w tygodniu ale ona się drze mama am pa (tak mówi na parówkę)
 
No ja niestety i stety nie mogę powiedzieć, że Ania jest niejadkiem.
Lubi i je praktycznie WSZYSTKO (wyjątkami są brukselka i kiwi jeśli jest podane samo, bo w sałatce zje).
Uwielbia surówki, a zwłaszcza buraczki. Je wszystkie warzywa. Teraz często na drugie danie gotuję jej trochę warzyw z mrożonki taką mieszankę np. marchewka, groszek, kukurydza, fasolka, brokuły, papryka itd. Gotuję je tylko w wodzie, ew. z dodatkiem Ziarenek smaku.
 
reklama
Mandarynko a dlaczego niestety ??? Moja Amelka też nie jest niejadkiem ale ja się cieszę. Generalnie Amelka je dokladnie to co my tzn nasze obiady, śniadania i kolacje. Dodatkowo desery i drugie śniadanie. Brokuły są beeee :)

Jeżeli chodzi o gotowanie to potrafię zrobić wszystko od pierogów przez gulasze po włoskie kuchnie. Jak dacie mi przepis i składnikie chyba wszystko zrobię bez większych trudności za to ciastom i wypiekom mówię nie :)))
 
Do góry