reklama
a+t - ja swojemu tez już daję jajecznicę - tylko do "smażenia" dodaję jeszcze oliwę z oliwek. zajada się tym jak nie wiem czym
Ostatnio dałam mu nawet kawałek rybki - pangi - duszonej - smakowała mu bardzo i na szczęście nic mu nie było.
więcej eksperymentów nie robiłam ;-)
Ostatnio dałam mu nawet kawałek rybki - pangi - duszonej - smakowała mu bardzo i na szczęście nic mu nie było.
więcej eksperymentów nie robiłam ;-)
A propos mleka: już to czytałam... OK nie mam zamiaru tu robić jakiejś wielkiej dyskusji i Was przekonywać. Można dizecko faszerować tłustym żółtym serem i słodzonymi danonkami zeby wdusić w niego dizenną porcję wapnia nie patrząc na proporcje innych składników i na kalorie (notabene o żółtym serze słyszałam że nie powinno się jeść go za dużo). Dlatego że po mleku pryszcze wychodzą i w ogóle się umiera od niego, czy co tam w tym artykule znalezionym w internecie napisali... Pomimo tego że większość autorytetów, więkoszść pediatrów i książek naukowych mówi co innego... Ja tak nie będę postępować.
Każda z nas postępuje zgodnie ze swoim przekonaniem i najlepszą wolą i tak może ten temat zostawmy.
Pozdrawiam
Agnieszka
Każda z nas postępuje zgodnie ze swoim przekonaniem i najlepszą wolą i tak może ten temat zostawmy.
Pozdrawiam
Agnieszka
abryz
MAJOWA MAMA'06
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 4 285
Kiedyś ludzie się żywili wyłącznie tym, co wyhodowali w swoim gospodarstwie (podstawą było mleko i jego przetwory) i jakoś ludzkość nie wymarła, więc chyba nie jest tak źle.
W ogóle na te wszystkie żywieniowe rewelacje trzeba patrzeć z przymrużeniem oka. Do niedawna soja była super, panaceum na wszystko, a jakiś miesiąc temu podano do wiadomości, że trzeba z jej spożyciem uważać, bo chyba jest rakotwórcza (czy coś w tym rodzaju).
W ogóle na te wszystkie żywieniowe rewelacje trzeba patrzeć z przymrużeniem oka. Do niedawna soja była super, panaceum na wszystko, a jakiś miesiąc temu podano do wiadomości, że trzeba z jej spożyciem uważać, bo chyba jest rakotwórcza (czy coś w tym rodzaju).
Nie czytałam wszystkich odpowiedzi - więc moze będę kogoś dublować... Ja mojej - ma1 rok 4 miesiące - gdy zdrowa - daję mleko junior 2 x dziennie ok 200 ml, dwa razy owoce (pół startego jabłka, bo - niestety, nie chce jej się takiej obranej ćwiarteczki pogryzać lub np pół banana - podrobiony widelcem) - albo ze słoiczków - zawsze biorę takie bez cukru, staram się często zmieniać, tak mi radziła lekarz, różne, żeby się nie znudziły i żeby dziecko mialo "wdrożone" różne smaki...Ale to nie jest sposób na wszystkie dzidzioczki - mojej siostry do tej pory (6 latek) je tylko niektóre rzeczy i od malego tak miał - "albo banan albo nic
". Co do jajka - to myślę, że i jajecznica i na parze jest dobre - ok 2 jajek na tydzień, ja swojej robię też lane kluski do rosołu - któraś z koleżanek o tym pisała rosół lżejszy - mięsko - potem marchewka, pół pietruszki, potem można odrobinę selera, przynajmniej ja tak robię. A do tego lane kluski na jedno jajko szczypta soli, 1 czubata do 1 1/2 łyżki mąki - wymieszać, żeby nie było grudek i wlać na wrzący rosół, z którego wcześniej wyjmuję mięso i warzywa. A mięsko i marchewkę pokroić i dodać do tego rosołku z lanymi kluskami
pokroić w miarę drobno, marchewkę można wydelcem - grubość zależy od tego, czy i ile ma zębów - trzeba, żeby dziecku dać okazję do gryzienia. U mojej niuni sprawdza się też krupnik - można na udku kury - górna część albo szyjce indyka - wtedy do wywaru mięsnego przed marchwią i pietruchą pokrojony w kostkę ziemniak i kasza - ja daję jeczmienną perlową - wsypuję bezpośrednio z woreczka do zupy i jest dobrze - jak małe ma już rok - można dodawać koperek
Czasami robię ten krupnik z pulpecikami z mielonego z indyka - z udka indyka, zagęszczam bułką. Zupy się soli, choć bez przesady, z przypraw można śmiało koperek, natkę i sok z cytryny. Zabielam jogurtem - np ogórkową, którą robię na tej samej "bazie" i dodaję obrane, starte na tarce i ugotowane osobno - ok 30 min ogórki kwaszone...Trzeba dawać po trochu i sprawdzać, oczywiście - każdy malec ma swoje preferencje
Ja często podpytuję lekarza, teraz np moja miala wirusa, więc krupnik light, bez mięska, choć na mięsie i rosołek:S.
takiej mi ochoty na mleko narobiłyście,żem se kupić musiała i pół basa wydoiłam

a poza tym to kupiłm dziś kini w lidlu takie jak danonki bananowe,truskawkowe, morelowe 12 kubeczków po 60gram chyba fruit king chyba się to zwie i zapłaciłam 3,50,bo jakaś promocja jest
))))))aha i bardzo jej smakuje


a poza tym to kupiłm dziś kini w lidlu takie jak danonki bananowe,truskawkowe, morelowe 12 kubeczków po 60gram chyba fruit king chyba się to zwie i zapłaciłam 3,50,bo jakaś promocja jest
JA PROBOWALAM RAZ DAC nATCE dANONKI,ALE NIE CHCIALA PIC,A JA PODAJESZ JEJ W KUBKU,BUTELCE,PRZEZ SLOMKE????BO MOJA Z BUTLI NIE CHCE
WCZORAJ WOGOLE JADLA JOGURT DLA DOROSLYCH,FRYTKI,TAKA POMEZIARA JAK TYLKO COS U NAS WIDZI ZARAZ JAK PIESEK CZEKA,CAGNIE CIE ZA NOGAWKI,WOLA AM,SMIESZKA NASZA
TERAZ CHYBA ROSNIE BO MELKO PIJE JAK SZALONA,JA JJE ROBIE MNIEJ BO NIGDY I TAK NIE WYPIJALA,A TERAZ JEJ MALA,KONCZY SIE A ONA JESZCZE CHCE

WCZORAJ WOGOLE JADLA JOGURT DLA DOROSLYCH,FRYTKI,TAKA POMEZIARA JAK TYLKO COS U NAS WIDZI ZARAZ JAK PIESEK CZEKA,CAGNIE CIE ZA NOGAWKI,WOLA AM,SMIESZKA NASZA

Zresztą nazwa tego wątku to "CO INNEGO niż mleko"
)
No ja miałam takie straszne ambicje do przygotowywania posiłków i nic z tego nie wyszło... Żenada po prostu - a to co napisała Jujkaija brzmi tak apetycznie
Bardzo bardzo żałuję że nie pomroziłam w lato różnych owoców - mam zamiar w tym roku pomrozić i powekować pełno rzeczy - na przykład jagody truskawki, wiśnie czeresnie itp. Będę mogła robić chociażby koktajle i samorobne jogurty. Kilogramami pomrożę! Szczególnie że w tym roku mnie truskawy ominęły po pokornie zachowywałam ścisła przeciwkolkową dietę...
Z nowych rzeczy to mamy czekoladę (wstyd wstyd...) takie malusieńkie kawałeczki oczywiście i w małych ilościach. No i pełno innych śmieci, które mu dajemy jak przy nim coś jemy bo inaczej się nie da...
Jak zrobiłam pierożki z owocami zainspirowana przez Abryz to musiałam je sama zjeść bo ciasto było strasznie twarde!!! Dziewczyny co zrobić żeby ciasto na pierożki było mięciutkie i się rozpływało? Bo te moje to były normalnie kalosze. Fakt że pierożki były dobre i zjadłam z przyjemnością
)
JUtro chyba zrobię zakupy i zapasy, pomielę mięsko na klopsiki i inne takie rzeczy porobię i mam nadzieję że wkrótce będę miała się czym chwalić.
Pozdrawiam
Agnieszka
No ja miałam takie straszne ambicje do przygotowywania posiłków i nic z tego nie wyszło... Żenada po prostu - a to co napisała Jujkaija brzmi tak apetycznie
Bardzo bardzo żałuję że nie pomroziłam w lato różnych owoców - mam zamiar w tym roku pomrozić i powekować pełno rzeczy - na przykład jagody truskawki, wiśnie czeresnie itp. Będę mogła robić chociażby koktajle i samorobne jogurty. Kilogramami pomrożę! Szczególnie że w tym roku mnie truskawy ominęły po pokornie zachowywałam ścisła przeciwkolkową dietę...
Z nowych rzeczy to mamy czekoladę (wstyd wstyd...) takie malusieńkie kawałeczki oczywiście i w małych ilościach. No i pełno innych śmieci, które mu dajemy jak przy nim coś jemy bo inaczej się nie da...
Jak zrobiłam pierożki z owocami zainspirowana przez Abryz to musiałam je sama zjeść bo ciasto było strasznie twarde!!! Dziewczyny co zrobić żeby ciasto na pierożki było mięciutkie i się rozpływało? Bo te moje to były normalnie kalosze. Fakt że pierożki były dobre i zjadłam z przyjemnością
JUtro chyba zrobię zakupy i zapasy, pomielę mięsko na klopsiki i inne takie rzeczy porobię i mam nadzieję że wkrótce będę miała się czym chwalić.
Pozdrawiam
Agnieszka
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 722
- Odpowiedzi
- 85
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: