reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co się dzieje w moim brzuszku ?(z perspektywy lekarza)

Na szczescie nie musialam zostac w szpitalu przynajmniej dzisiaj.Mialam ktg i wyszly te skurcze ale takie slabe.Podobno ze wzgledu na moja drobna budowe ciala i malutki brzuch mala glowka cisnie sie do wyjscia i stad te skurcze.Szyjke mam zamknieta ale wyczuwalna glowka dziecka.Dostalam tabletki rozkurczowe i jutro mam sie udac do mojego gina.Mam bardzo podwyzszone leukocyty co mnie martwi bo niewiem czy to od mojej anemii czy cos nowego sie przyplatalo.Jedyna pociecha ze serduszko malej bije jak to polozna powiedziala na 220 % czyli idealnie.
Mam nadzieje ze jutro dostane sie do mojego lekarza bo on lubi se urlopy robic.
Niemniej dziekuje za kciuki i prosze o dalsze a za reszte cierpiacych tez trzymam kciuki bo najgorsza jest ta niepewnosc czy wszystko jest ok.Strasznie podoba mi sie ta klinika ktora wybralam do porodu i musze dotrwac w 2paku do 36 tygodnia bo inaczej bede musiala do innej jechac z oddzialem dla wczesniakow,a tego bysmy nie chcialy!
 
reklama
Majowki,teraz juz bez zartow potrzebuje od Was pomocnej dloni.Otoz chcialabym sie dowiedziec,co myslicie o calej tej mojej sytuacji,bo ja juz naprawde nie wiem komu ufac i choc mam super gina,to w tych dniach nie mam do niego "dostepu" i nie wiem co mam robic.
Sytuacja jest taka,ze przez zle i nisko polozne lozysko,oraz szyjke w dolnej granicy normy i wielowodzie,oraz Leo ktory jest naprawde bardzo zywiolowy,mam te bolesne skurcze.Wczoraj jak bylam na e.r.,powiedzieli ze wszystko jest zamkniete(zreszta 10dni temu to samo powiedzial moj gin po dokladnym badaniu),ale co to za wizyta byla to juz pisalam powyzej:confused2:Zalecenia lekarskie wypelniam,tzn.biore rozkurczowe w czopku,witaminy,dodatkowy magnez,podwojne porcje zelaza,leze i sie niczym nie przemeczam.Gin powiedzial,ze taka juz bede miala koncowke ciazy,tylko trzeba kontrolowac czy aby przypadkiem nie bedzie wiekszych problemow anemicznych i czy szyjka nie zacznie sie jeszcze bardziej skracac.
Zastanawiam sie czy jest jakokolwiek sens jechac ponownie na e.r.,skoro jest wszystko tak jak bylo.Nie wiem juz sama,bo zaczyna mnie wszystko dzis przerastac(nie wspominajac,ze nie mam z kim corki zostawic,a maz nie dostanie wolnego w razie w.) :-:)-:)-( Doslownie czuje sie jakbym zyla w czyims ciele i nie myslala moja wlasna glowa.
Wiem,ze moja sytuacja nie jest az tak zla,jak niektorych z Was,ale dla mnie dzis wydaje sie naprawde nie do przejscia :-(


Suse to uwazaj na siebie i trzymajcie sie! &&&
 
Suse no to teraz duzo odpoczywaj i mama nadz ze mała bedzie chciala jak najłduzej zostac w brzuszku :tak:
Little nina dobrze ze to nic bardzo poważnego z tymi skurczami o oby tez jak najdłuzej w dwupaku:tak:

Fiore nie zazdroszcze sytuacji, mam nasz ze sie wszystko w koncu unormuje zebys mogla w spokoju dotrwac do konca. Co ja moge od siebie napisac, ze ja jesli bym sie faktycznie czyms niepokoiła to bym pojechała na er ale ja to troche z tych mam bardziej panikujacych jestem i dlatego zawsze wole dmuchac na zimne bo wiadomo tu chodzi o maleństwo jeszcze . Jesli czujesz ze cos jest nie tak to jedz nie wahaj sie. a poki co duzo odpoczywaj i sprobój sie nie martwic zeby tez Leo sie nie stresował. Bedzie dobrze !
 
Hej!!!

Little Nina dobrze że to nie kolka ;-) a trzymali Cię pewnie przepisowe 3 dni żeby z nfz się rozliczyć za pacjenta ;-)

Suse oby wszystko było ok i jak najdłużej w dwupaku! ;-)

Fiore nie wiem co Ci poradzić... :sorry2: Chyba mimo wszystko bym poszła na e.r. :tak: Nie można ich jakoś poprosić o szczegółowsze badania? Co do upławów to Ci powiem że sama pojechałam do mojego gina na IP bo leciała ze mnie woda i ciągle miałam uczucie mokrej bielizny :eek: okropne. Pęcherz okazał się być szczelny, ilość wód w normie za to był jakiś stan zapalny, czy coś... Wszystko minęło po kuracji globulkami :tak:


Ja dziś po wizycie w poradni cukrzycowej. :tak: W sumie całe zajęcia trwały około 2,5h z oczekiwaniem w rejestracji =3,5 :-D
Dowiedziałam się wszystkiego i od jutra wcielam w życie pełen plan żywieniowy. Do tego 4x pomiar glukometrem :szok: ja się tak boję wkłuć... :eek: ehhh... cóż poradzę...
Poza tym zrobili mi od razu cytologię i pobrali wymaz:tak: za dwa tyg wyniki do odbioru:biggrin2:

A niedawno wróciłam od mojego gina. Pomierzyliśmy Lenkę na usg bo się martwię żeby przez ten cukier za duża nie rosła ale na razie spokooo... Leci 29tc a wielkością jest na 27tc, ufff... :-D Waży około 1085g :biggrin2: Hehe już wiem skąd ta smukła linia, cały dzień ćwiczyła dziś fitness w moim brzuchu!!! :-D:-D:-D
 
Witam się po wizycie .
Księżniczka waży 1200 gram .
Najgorsze mamy za sobą !!!!:-):-):-)
Bardzo żywa i energiczna dziewczynka ,która robi w konia nawet profesora .
To jego słowa . :-D:-D:-D:-D:-D:-D
Skubana uciekała ,żeby nie dać się zważyć ,uciekała od KTG . :-D:-D:-D
Karolinka leży już główką w dół .
Ułożenie do porodu -prawidłowe .

U mnie nie jest gorzej ,ale też specjalnie nie jest lepiej .
Wyniki krwi poszły w górę ,więc tyle dobrego ,
ale dołożył jeszcze witaminę B compositum i na stałe Scopolan w dawce 4 x 1 czyli co 6 godzin .
Na następnej wizycie dostanę już nie doraźne skierowanie ,ale normalne do porodu ,bo być może mała urodzi się wcześniej .:baffled::baffled::baffled:
Kazał być na to przygotowanym ,bo jest taka ewentualność .
Bombarduje główkę spojenie łonowe i szyjkę i dlatego te bóle i twardnienia brzucha.
To tyle na gorąco .;-):-):-)
 
Paula dasz rade jakos z tym kluciem! najwazniejsze ze maleśntwo zdrowe:tak:
As super ze z mala wszystko dobrze :tak: no mam nadz ze jak najdluzej zostaniesz w dwupaku !

Ogolnie dziewczynki trzymam kciuki zeby było ok !
 
As Super że Karolcia dobrze się rozwija! A że sprytna to jeszcze lepiej :-p:-D

Jak czekałam po szkoleniu w rejestracji na D to karetka przywiozła pacjentkę 25tc z akcją porodową do Twojego profesora, matko święta przecież to nawet nie kilo maluszka... straszne...

Mi dziś na tej Karowej też robili ktg i nieźle się uśmiałam, bo Lena cały czas kopała w tą słuchawkę... :-D:-D:-D
aaaa i jeszcze pani która mnie wzięła pierwsza na wstępny wywiad powiedziała że jak na 29 tc to duży brzuch mam... :eek::-D

natalka muszę dać radę ;-)
po kolacji super wynik. Zobaczymy jak się zaprezentuje jutrzejszy dzień ;-)
 
As - cieszę się, że wszystko ok :tak:
Suse - trzymam &&& żebyś dotrwała w dwupaku :tak:
fiore - nie zazdroszczę sytuacji... :no: ja mam o tyle dobrze, że do mojego gina mogę dzwonić o każdej porze, a o swoich urlopach on mnie informuje wcześniej (w razie wyjazdu za granicę np. mogę mu wysłać smsa). Ważne, że szyjka jest zamknięta... co do skurczy - jedyne wyjście brać coś rozkurczowego i leżeć, bardzo dużo leżeć... wiem, że przy małym dziecku i pracującym mężu to naprawdę nie lada wyczyn, ale innego wyjścia nie ma :-(
Nie wiem, czy to coś Ci pomoże, ale masz tutaj dość obszerny artykuł dotyczący przodującego łożyska: Łożysko przodujące - Wszystkie artykuły | abcciaza.pl
W zasadzie wszędzie, gdzie się o tym nie zajrzy piszą, że potrzeba dużo wypoczynku. I najważniejsze Kochana - nie stresuj się. Jeśli wszystko jest ok, pozamykane, a z maleństwem dobrze - nie wpadaj w panikę, bo to mu na pewno nie pomoże. Wiem, że to łatwo się mówi (sama nakrzyczałam ostatnio na M. jak zaczął mnie uspokajać, gdy dostałam wysokiego ciśnienia). No i masz nas, zawsze mozesz napisać, kiedy coś Cię dręczy bądź niepokoi, albo masz paskudny nastrój :tak: Głowa do góry, bo na pewno wszystko się ułoży i będzie dobrze, nie może być inaczej, dotrwamy :-D Buziaki :*
 
reklama
Fiore, nie wiem szczerez mowiąc co by tu Ci doradzić. Skoro nic się nie zmienia, twierdzą, ze jeet ok to chyba ja bym nie jechała ale z drugiej strony nie chce ci doradzić niewlaściwie.

Paula a czego się dowiedzialas o ginekologu? Zostajesz pod opieką swojego czy karowa Cię przejmuje?

Suse, As
gratki za dobre wieści

Ja niestety czuję się fatalnie, przez to skaczące cisnienie. Ale chyba psychicznie jeszcze gorzej. Trochę poczytałam o nadciśnieniu ale mam galimatias za to jestem w potwrnym strachu. Boje się, ze skończę w spzitalu ic o wtedy 2 moich tak naparawde malutkich dzieci? co jak przyjdzie mi ich zostawic na 3 miesiące?
jeszcze wychodzi na to, ze nie będę mogla rodzić w szpitalu, który wybrałam tylko w jakimś warszawskim molochu, czego bardzo bm nie chciała ale w tej sytuacji to raczej nie mogę sobie pozwolić na poród w szpitalu bez patologii noworodka.

As ty się na pewno orientujesz w nadcisnieniu, jak we wszystkim. Weś mnie albo troche pociesz albo wal prosto z mostu co to z tym bedzie
 
Do góry