reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co się dzieje w moim brzuszku ?(z perspektywy lekarza)

Witam kochame moje
Jeszcze nie dotarlam do lekarza poniewaz w tym moim poganskim kraju jest swieto i wszystko pozamykane.Dzwonilam do poloznej ktora kazala jechac do szpitala w ktorym bede rodzila.Umowilam sie na 15 h.Musze czekac na meza bo niemam z kim zostawic mlodego.Jakos sie trzymam chociaz skorcze nie mijaja a wieczor byl ciezki.Mloda kopie wiec jej na szczescie jest ok.Na wczorajszym KTG serduszko bilo prawidlowo w granicach 140 tylko przy skorczach skakalo do 160.Zobaczymy co dzisiaj bedzie....modle sie abym tam nie musiala zostac.Jak ja nie nawidze tego kraju i rodziny mejego meza...na nich nigdy nie mozna liczyc.Musze z konca swiata sciagac moja mame.Moja tesciowa zawsze ma pasownie jakis kolidujacy termin u lekarza i trzeba ja zawiesc i przywiesc bo autobusow nie uznaje.
Mam nadzieje ze to tylko te skurcze przepowiadajace,raczej do ludzi panikujacych nie naleze i wstydze sie zawracac d lekarzowi z byle powodu.
 
reklama
suse ,będzie dobrze .
Jedź kochan bo przy takim natężeniu skurczów i przez tak długi czas to może być różnie .
Dadzą Ci coś na zblokowanie i wrócisz do domku.
Daj jakoś znać ,gdyby Cię połozyli na oddział,bo taka możliwość też istnieje.Oki?
Chociaż SMS .
Możesz na mój numer -to oficjalny mójjako terapeuty ,więc tu też mogę napisać .
602 663 588
Zdrówka
 
Suse trzymam mocno kciuki,oby bylo dobrze!!! Musi byc,bo naprawde nie ma innej mozliwosci!!!


Ja wczoraj bylam na e.r.,bo po wstaniu z lozka tracilam "wode tam na dole" w ilosciach nie normalnych.Wizyta na e.r. wkurzyla mnie bardzo,bo trwala tylko 3minuty(lacznie z podaniem danych),no i bede musiala za nia zaplacic(irracjonalnosc?mam zagrozona ciaze i jade do szpitala bo mi sie cos saczy po nogach,a dostaje odpowiedz ze nie bylo "emergency":wściekła/y:).Od wczoraj nie moge do siebie dojsc i postanowilam,ze jezeli przyjdzie mi cos do zaplaty(a napewno przyjdzie) to sie udam do odpowiednich instytucji i narobie rabanu:crazy:.Jedyna rzecz pozytywna,to ze wciaz mam duzo wod i ze to byly tylko wieksze uplawy,bo zrobili mi stick(test) i nie byly to wody plodowe.
Od wczoraj leze plackiem,dzis po zrobieniu paru krokow dostalam skurczy.Jakos nad nimi panuje,ale przez to wczorajsze potraktowanie mnie jako "byle czego" stracilam czesciowe zaufanie do kolejnych lekarzy w moim szpitalu i zastanowie sie 2 razy czy oplaca mi sie robic 80km w obie strony zeby byc tak potraktowana:confused2:
 
Ja już po szpitalu, badania wszystkie mi zrobili, w gruncie rzeczy bez sensu 3 dni przeleżałam i wyszłam chora. Od razu, bez żadnego większego badania mnie na oddział położyli, diagnoza: kolka nerkowa. Szyjka na szczęście dluga i zamknięta, ale na ktg wychodziły skurcze delikatne (a byłam po kilku no spach), na szczęście nie wpływające na szyjkę. Dostałam przykazanie brania no-spy w ilościach 3x dziennie, jeśli bede czuła skurcze- ilości dowolne, poza tym 2x dziennie luteina :/ Na szczęście na USG nerki mi czyściutkie wyszły, badania też ok, maluch waży już prawie 1300 gram :-D Lekarz mi wytłumaczyła że ze względu na mój mały brzuch i ułożenie dziecka, mogę mieć własnie różne takie dziwne bóle, w zależności od tego jak się ułoży- albo nerki, pęcherz, miednica i plecy, albo żołądek i żebra. No ale 3 dni odbębnić trzeba było, wyszłam z chorymi zatokami i 1,5kg lżejsza ;)
 
reklama
Do góry