reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Co potrafi Twój 3-latek?

blond_20 być może i agamir chodzi do psychologa ze swoim dzieckiem, szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to. Ale uważam, że chodzenie z podrukowanymi wypowiedziami to troszkę mi obsesją zalatuje. Wystarczy się zapytać psychologa czy wszystko z dzieckiem ok np. bo słyszałam, że niektóre dzieci robią większe postępy, ale drukowanie i analiza wypowiedzi innych mam, hmm no cóż pozostawię bez komentarza. Zresztą układanie puzzli z 50 elementów przez 3 latka nie jest moim zdaniem jakimś szczególnym osiągnięciem. Skoro są trzylatki, które umieją czytać (nawet kiedyś w tv coś na ten temat było) to dlaczego nagle ułożenie puzzli urosło do rangi dziecka geniusza?
Zresztą jak ktoś ma kompleksy to całe forum przejrzy i o wszystko się specjalisty wypyta.
 
reklama
cześć ja tez sie pochwalę moja mała liczy do 12 w dwóch językach, zna kolory i rozróżnia je, kształty,alfabet. Potrafi sama się ubrać i rozebrać, śpi bez pieluszki - w ogóle od kilku miesięcy nie uzywamy pieluszeek , dla mnie to wielki sukces! hulajnoga,rower , umie zaśpiewać ok 5 piosenek
poza tym pewnie każda z nas mogłaby tak wymieniać w nieskończoność przecież 3 latki ucza sie czegoś nowego codziennie.
 
każda mama jest dumna z postępów swego dziecka.Mnie mój prawie 3 letni syn zakoczył gdy zrobił z klocków teleskop (wiadomow taki z jego wobrażeń, ale..)i wiedział co z nim dalej robić. Układamy puzzle po kilka godzin dziennie (nowa pasja) w gre wchodzą małe elementy.
 
Chcialam napisać o tym, bo widze, że mój syn ma problemy jeśli chodzi o nauke samodzielności. Nie chodzi do przedszkola jeszcze, ale nawet nie spełnia podstawowych wymogów - nie umie sie sam rozebrac, ani też sam skorzytac z WC. Nie chce się uczyć jeść lyżeczką, ani nawet nie chce próbowac nowych potraw, czy obiadów.
Wydaje się byc taki malo zaradny....


A jednocześnie straszny spryciarz z niego....
Nauczyl się już alfabetu polskiego i angielskiego.
Liczenia od 1 do 20, oraz od 10 w dół do 1.
Zna wysokie liczby jak 20,30,40 itp, oraz 100, 200, 300... Liczy też jeden milion, dwa miliony, trzy miliony itp.
Umie odmieniac slowa i liczby przez przypadki np jedynka, dwójka, trójka itp.
Nie robi tego jakoś świadomie, ale przychodzi mi to naturalnie lekko. Widze w nim ogromne chęci do nauki...

Nauki tego czego jeszcze nie musi teraz umiec - fascynuja go takie zajecia jakby przedszkolne, ale nauka samodzielnosci w ogole
eek.gif

Woli nic nie zjesc przez wiele godzin niz chwycic za lyzke i zjesc samodzielnie, a nawet czasem i kanapek nie chce mu sie brac do reki
eek.gif


Jak to jest z tymi maluchami
rofl.gif
?




Napisalam taki post w nowym temacie nim odkrylam ze jest ten....
Poczytalam troszke i widze ze kazdy maluch inaczej sie rozwija....


A wiec moze macie dla mnie jakies rady jak zachecic do nauki samodzielnosci? :-)
 
Nimfi nie martw sie wszystkiego sie nauczy... Moj syn w domu tez nie potrafi łyzka do buzi trafic a w przedszkolu je sam i nawet nie jest ubrudzony...Rozebrac sie potrafi ale juz ubrac nie.. czym wcale sie nie martwie przyjdzie czas

co do wc - to zalezy co masz na mysli - ze sika dalej w majty, czy nie chce chodzic sam na nocnik lub kibelek :)
 
Nie chce chodzic sam na nocnik ;) Zawsze mi go przynosi... i w zasadzie na wiekszosc moich prosb aby cos sprobowal sam mowi, ze nie, zeby to mama zrobila
A mnie juz brak pomyslow jak go motywowac.
 
schowaj nocnik ... jest na tyle duzy ze bez problemu da rade na kibelku MOj Krzyś od wakacji nie uzywa nocnika wszystko jak dorosły facet:-)

Ale tez wszystko chce z mamusia bo np raczka sie juz zmeczyła albo nózki:)

Staraj sie jednak go zbyt nie wyreczac jezeli czegos nie bedzie chciał zrobic to nie bedzie miał.. poryczy a na drugi raz juz zrobi sam. U cory był taki chłopak który w zerówce cały czas płakał i chciał zeby wszystko pani mu pomagała robic bo mama tak w domu robiła W ksiazce wszystkie domówki mama robiła on nic nie ruszał . Nie umiał nawet poprawnie trzymac kredki ani łyżki
Jednak poki co to u niego pewnie wynika z zazdrosci o małego.. Julka do dzis strzela fochy z tej okazji..
 
Ostatnia edycja:
Z tym nocnikem damy rade ;) W tej kwesti chor raz na jakis czas wykazuje inicjatywe, wiec wiem ze bedzie okej.

Najwiekszy problem mamy z jedzneiem.
Teraz ubzdural sobie ze on chce pic tylko mleko i jesc suchy chleb :cool:
Mleko dlatego bo mlodszy brat tak je, a i starszy uwielbia mleko, a suchy chleb dlatego bo on nie chce sobie poburdzic rak dżemem, czy maslem itp.
Irytuje mnie tym niesamowicie i pewnie o tym wie, dlatego codziennie robi mi cyrki z niejedzeniem chyba po to aby zwrocic na siebie uwage.
Cierpliwosc mam tylko ze na poprawe czekan juz naprawde bardzo dluzo - ponad rok, bo juz jak bylam w ciazy to zaczol wybrzydzac i wymyslac ze on nie lubi tego jest i tamtego...
Ech i brak mi sil i pomyslu jak go zachecic do zjedzenia czegokolwiek i tego zeby chcial zjesc to samodzielnie.
On ma strasznie slaby apetyt. Po zjedzonej kanapce na sniadanie do poludnia czesto nic nie chce zjesc...
 
Zapisz go do przedszkola od września to powinno rozwiazac wiele waszych problemów... a z niejedzeniem niestety ma zasuszony zoładeczek wiec nie dziw ze słabo je.. dawaj mu to co lubi nawet jesli to sa słodycze

moje dzieci potrafia oprócz obiadu tygodniami jesc suche płatki albo bułki oczywiscie bez masła bo sie mozna pobrudzić:)

zrób mu badania jesli ma dobre wyniki to nie martw sie
 
reklama
nimfii w sumie to czeste zachowanie u dzieci - jesli widza ze rodzicom na czyms za mocno zalezy to beda sie bawic w rozne gierki - takie fajne pozyskanie zainteresowania. Nie zeby robily to ze zlosliwosci oczywiscie. Ja bym mu po prostu wprowadzila inne zasady: jesz, to jedz...nie jesz, to nie jedz...Jak wstanie od stolu to zabierz talerz...Jak sie upomni o cos to daj znowu. I zadnych slodyczy, po prostu zadnych. Zrobcie wspolnie liste tego co on lubi (chociaz troszke) i postaraj sie zeby jedna z tych rzeczy byla w kazdym posilku. Niemal kazde dziecko w koncu zglodnieje, a jak zobaczy, ze mama za nim nie lata i nie prosi to zabawa sie stanie nudna.
My mamy zasade "testowania".Mowie dzieciowi co to jest, z czego, gdzie rosnie ewentualnie, mowie, ze ma witaminy itp i musi sprobowac jedna lyzke. Jak sprobuje moze powiedziec ze jednak tego nie lubi i podziekowac. Oczywiscie to tylko stosujemy do nowych potraw ;)



A co do postepow trzylatkow, to ja juz tez sie moge pochwalic. Moj dzieciuch:\

- je i pije sam, ostatnio probuje takze nozem (plastikowym), ale perfekcji nie ma;)Parowke pokroi za pomoca noza i widelca, ale kotleta nie :p
- Potrafi sie skupic na sluchaniu ksiazki kolo 45 minut. Podobnie przedstawienia w teatrze,ale dluzszego nie probowalam
- Czyta slowa 2 i 3-literowe. Spora czesc 4-literowych tez i czasami cos dluzszego
- Pisze na komputerze samodzielnie kolo 10 slow (chyba ze kopiuje napis, to wszystko napisze)
- Recznie pisze 5 slow samodzielnie - potrafi napisac wiekszosc liter
- Liczy do 20 - takze obiekty
- mowi plynnie po polsku i angielsku - zdaniami zlozonymi, korzystajac z wszystkich czasow (oprocz past perfect w angielskim ;) W zasadzie mowi ciagle :)
- Jezdzi na rowerku dwukolowym bez kolek boczych - potrzebuje pomocy przy schodzeniu, bo rower jest duzy
- Argumentuje swoje prosby slowami "bo", albo "because"
- wymysla proste historyjki
- w 90% przypadkow pamieta sama aby grzecznie poprosic i podziekowac.
- potrafi odtworzyc prosty uklad taneczny (kolo 5-6 ruchow) do muzyki
- koloruje nie wychodzac za linie
- rozbiera sie sama..ubierac tez potrafi (wiem ze ostatnio po judo ubrala sie sama), ale w domu tego NIGDY nie praktykuje.
- rysuje postac z wloskami, brzuszkiem, raczkami i nozkami. Sloneczko, kwatki i samolot.
- zagra i zaspiewa game na pianinie

A poza tym ma talent do dlubania w nosie w najmniej odpowiednich momentach :p
 
Do góry