Czarny Kocie - ale miałaś przejścia! dobrze, że już wszytko za Wami, teraz tylko cudowne Święta z Maluszkiem, który na zdjęciach wygląda przesłodko!!! :-)
Szarlotko - Twoje opowieści o bólu i płaczu, trochę mnie przestraszyły ... ale myślę, że dla takiego cudnego Maleństwa jak Twoje jesteśmy z stanie znieść wszystko! :-)
Lolitko - ja też jeszcze mam sporo rzeczy do kupienia ... więc czekam na wyprzedaże :-) Kasia ma rację - zakupy dla maluszka - to super frajda.
Co do moich bolących bioder, to jakimś cudem mi przeszło. Wydaje mi się, że to dlatego, że brzuch mi się obniżył i może przestał uciskać na jakiś nerw. Oczywiście się z tego cieszę, ale przy okazji trochę martwię, że to za wcześnie na obniżanie brzucha. Bo do porodu zostało mi jeszcze 7 tyg. Wiecie coś na ten temat?
Pozdrawiam świątecznie!