No jasne! Trzeba sobie zycie ulatwiac!można kupic jakieś neutralne płyny ale ja w to nie szlam, zreszta znam kilka kobiet które robiły tak samo i stwierdziłam zrobię jak one. Zwłaszcza ze pierwsze ciuszki kupiłam używane w większości to i już były wyprane z wszystkiego co mogły. We wszystkim jest wybór i dowolność, nikt nie narzuca w czym masz prac.
reklama
Ja też na początku kilka ubranek wywaliłam. Pamiętam że mały miał rozwolnienie kilka dni i nie szło wyprać niektórych ciuszkow bo takie były obsraneJutro powinnam dostac taki srodek co zamowilam - jak sie sprawdzi to dam znac. A myslalam juz ze tylko na poczatku kupa wyplywa i wynika to z tego, ze nie zalozylam dokladnie pampersa ja pare body poprostu wyrzucilam…
Artemida90
Fanka BB :)
to ja taki ciuszek od razu zapieram ręcznie a potem do pralki. Nigdy mi kupa nie zostawiła plamJa też na początku kilka ubranek wywaliłam. Pamiętam że mały miał rozwolnienie kilka dni i nie szło wyprać niektórych ciuszkow bo takie były obsrane
Niczym.Jej maluskie bodziaki wiekszosc do wywalenia bo od mm sa zolte plamy i nawet pralam w doroskym plynie na 60stopni i dupa.Dziewczyny, czym odplamiacie ubranka? Odplamiacz Lovela to shit. Mydełko z rossmana to też shit. Meglio jest dobre ale niszczy kolory. Do bieli jest super. Strasznie lubię białe bluzki dla małego
Teraz jak zrobi kupe i kupa jest po pachy yo po prostu najpietw zapieram a poznoej piore w jej plynie-zawsze dziala.Ale ostatnio jsk jest mniejsza plamka brz zawartosci kipy to nie chce mi sie zapierac i plamy zostaja
to i tak że przebierze i umyje ja ostatnio wracam z dworu bo pranie wieszałam a szanowny tatuś siedzi i mówi mała chyba kupkę zrobiła No i siedzą sobie mała zarobiona a tatuś odlicza minuty aż wrócęMoj maz tak robi ze akurat jak wyjde mala sie sfajdoli po calosci to od razu ja sluchawka prysznicowa czestuje
Vinszka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2017
- Postów
- 7 413
Ja kochana wszystko pamiętam i mega Ci zazdroszczę, no ale takie życie. Trzeba cieszyć się z tego co się ma.Nooo chyba ze sto lat pozdrawiam ciepło, nie wiem czy pamiętasz, ale jakoś zima wydaje mi się, że podchodzilysmy podobnie do transferu
Jak się czujecie?
Vinszka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2017
- Postów
- 7 413
Aaaaa ledwo z przeziębienia wyszliśmy, czułam się jakbym miała noworodki w domku za to Ty się doczekałaś! Jak się czujesz w roli mamusi? Gratuluję. Nie miałam okazji pogratulowaćHejka!!! Jak Twoje pociechy?? Buziaki!!!
reklama
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 313
zazwyczaj dzieci rezygnuja z drzemki w okolicy 3 roku zycia. Moja starsza zrobila to majac 2 lata i 8 miesiecy. Mlodsza ma 2 lata i 4 miechy i o ile w zlobku spi godzine w okolicy 13stej, o tyle w weekendy nie ma mowy i do 20h00 juz bez problemu wytrzymuje. Pierwsze pare razy ok 17h miewala kryzys, ale teraz juz tego nie ma.Hejka mAtki starszych dzieci mam 2 pytania.
1. Jak długo dzieci maja drzemki? Wiem, ze pewnie indywidualna kwestia, chodzi mi o to do którego roku życia zwykle śpią w dzien, bo moj Kuba jednak potrzebuje tej drzemki, jest całkiem inny jak idzie spac i wstanie, w porównaniu jak na drzemkę nie pójdzie, wtedy ok 3h ma kryzys, ze usypia prawie na stojąco… tyle, ze już z 2 miesiące jak idzie na drzemkę to usypia w aucie w foteliku jak z nim jeżdżę, bo położyć się jest trudno, wariuje po pokoju i nie chce iść spac.
2. Czy Wasze dzieci miały takie wybudzenia w nocy, czy tam w dzien, bo ostatnio nam się zdarzyło i w dzien, z krzykiem i płaczem, ale takim nieukojonym? Kuba miał kilka razy taka sytuacje, ze wstał i płakał tak strasznie, ze to jedyny płacz, którego nie rozróżniam- nie wiem czy z koszmaru czy ból- piątki mu się przebijają tzn wszystkie już wyszły, ale nie do końca, czy coś innego go boli. Wtedy płacze, krzyczy, chce na ręce do mnie i często szczypie jakby właśnie był albo przerażony albo go coś bolało… z raz mu dałam lek przeciwbólowy i po 20min przeszło, zwykle to trwa właśnie ok 30-40min i dalej usypia.. raz był w takim płaczu i złości ze w środku nocy zszedł z łóżka i uciekł do salonu i nie chciał żebym ani ja ani mąż się do niego zbliżaliśmy
Co do krzyku w nocy to przerabialam to z obiema corkami gdzies w okolicy poltora roku, mialy koszmary, bardzo trudno bylo je uspokoic jak sie budzily z takim placzem, u nas pomagalo zabranie do okna, wybudzenie - mowilam o patrz piesek czy kotel biega, widzisz? I jak juz sie wybudzila to udawalo sie uspokoic i wtedy zasypiala od nowa. U mojej przyjaciolki pomagalo zabranie synka do innego pokoju, tam sie uspokajal i wtefy wracal do sypialni spac.
Podobne tematy
Podziel się: