reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
to sluchaj siostry. Ja mialam 2 przyjaciolki z dziecmi kilka miesiecy starszymi od Lili. Ratowaly moje zdrowie psychiczne w pierwszych tygodnisch. A potem juz sluchalam siebie, kazda rade filtrowalam swoja intuicja i poszlo.
moje zdrowie psychiczne od początku bycia na forum i w in vitro i po porodzie ratowała @Netiaskitchen . 😁
Moje z tych śpiących były. Długo miały 2 drzemki. Całkowicie odstawily drzemki Ok 2,5 roku.

Nie kupuj za dużo jednej marki. Może się okazać, że mała pupka będzie uczulona na jakieś. Ja do szpitala miałam pampersy care a w domu testowałam inne.

Ło malutu!! To już zaraz! Super.

To ja na odwrót. Obsługa przychodzi instynktownie. A cesarka boli..



U mnie złote rady też siostra dawala. Jak mówiła o cc to powiedziała wprost, że będzie bolało tak, że zyc się odechce, że każdy oddech będzie jak wbijanie noży w ciało. Tak było ale byłam na to gotowa. Po wyjściu że szpitala miałam ogromną pomóc położnej laktacyjnej. Polecam taką osóbkę. Ale oczywiście jak moje nie robiły czy nie jadły tak jak ona mówiła to ja stres oczywiście. I wtedy znów wkroczyła do akcji moja siostra z najlepszą radą na świecie. Pozwólcie że wam ją przekażę. Instynkt matki jest najlepszym doradcą. Nigdy nikt nie będzie wiedział lepiej. Polecam zapamiętać. Bo taka jest prawda.

Padłam po przyjściu z pracy. Nie było mnie coś koło godziny. Generalnie zaskoczyłam kierowniczkę. Całkowicie. Ale tak finalnie powiedziała że mam iść do szpitala a jak wrócę to ona powie co wymyśliła w tej sytuacji. Ale raczej ona będzie sie starała o przedłużenie mi umowy.
Jestem w 90% spakowana na szpital jutro. Jeszcze rano jakieś klapeczki znajdę, drobne zakupy spożywcze zrobię i jadę na IP.
O widzisz to ja w tych pierwszych tygodniach czułam się jak kupa i mega niepewnie. Wg mnie mój instynkt nie mówił mi nic- nie wiedziałam czy płacze z głodu czy z brzuszka czy , czego.. Tym bardziej że Natalka chciala jeść po 1.5 h a nie po 3 jak to wszyscy madrzy prawią. Gdyby nie polozna którą przychodziła i wsparcie kilku doświadczonych mam to bym sfiksowała.
 
A jak tam u was ogólnie? W nowym domku mieszkasz, co nie? Nic nie pomieszalam?
Jak Ty to Fredka robisz że ogarniasz każdy co i jak [emoji15]
Tak, prosto ze szpitala przyjechaliśmy do nowego domu. Mamy minimum które jest potrzebne do mieszkania, ale powoli się urządzamy [emoji3526]
Ważne że ciepło, nie kapie na głowę i jest gdzie spać[emoji106]
Malutka jest przeslodka, pięknie się uśmiecha do mamusi, najszerzej oczywiście jak zrobi [emoji90] [emoji1787]
Czas tak szybko leci, ma już skończone 8 tygodni [emoji15] nie wiem kiedy to zleciało [emoji44][emoji44]
Jest tak pięknie, że boje się że to może się kiedyś skończyć, po tylu niepowodzeniach nie umiem uwierzyć że to może trwac [emoji85]
Chory łeb mamy od tego in vitro [emoji2358][emoji2358][emoji2358]
 
haha popelniaja bledycw Twoich oczach. Oni zapewne nie maja sobie nic do zarzucenia 😀
O tak.Ten moj szwagier nie mieszka ze swoja konkubina i dziecmi.Dzieciaki sa u niego w weekendy i jak np.Gosia jest w pracy.No i on nie interesuje sie czy dzieci cos jadly-jwdno 11lat drugie 4lata.I jak bylismy ostatnio to ta 4 latka ciagle glodna i ja jej matkowalam-jestem chrzestna.Robilam jej jedzenie,szykowalam do snu-tak jej bylo przykro jak ja zajmowalam sie swoja corcia a jej mama od kilku dni nie przyjezdzala bo w pracy do pozna.Poplakala sie mi i ciagle sie do mnie tulila i chciala z nami spac.A jej tatus nawet nie interesowal sie gdzie Kalina jest.Ot tatus i jeszxze mnie poucza jak mam swoje wychowywac.
A wkurza mnie juz najbardziej to ze jak jestesmy u kogos np 5 dni i jak moja mala spi to prosze o cisze to wszyscy oburzeni ze mala wychowuje w ciszy.No ***** to moja wina ze u nas w domu dpokoj i cisza.No nie bede robic halasu tylko dlatego ze jak na jakis czas do kogos jedziemy-szczegolnie rodziny meza to dziecko musi spac w pelnym halasie .Nie bede wszydtkiego zmieniac mysle ze na 5 dni to oni moga sie troche dostosowac do malego dziecka
 
Jak Ty to Fredka robisz że ogarniasz każdy co i jak [emoji15]
Tak, prosto ze szpitala przyjechaliśmy do nowego domu. Mamy minimum które jest potrzebne do mieszkania, ale powoli się urządzamy [emoji3526]
Ważne że ciepło, nie kapie na głowę i jest gdzie spać[emoji106]
Malutka jest przeslodka, pięknie się uśmiecha do mamusi, najszerzej oczywiście jak zrobi [emoji90] [emoji1787]
Czas tak szybko leci, ma już skończone 8 tygodni [emoji15] nie wiem kiedy to zleciało [emoji44][emoji44]
Jest tak pięknie, że boje się że to może się kiedyś skończyć, po tylu niepowodzeniach nie umiem uwierzyć że to może trwac [emoji85]
Chory łeb mamy od tego in vitro [emoji2358][emoji2358][emoji2358]
Ale się cieszę, że jesteś taka szczęśliwa ❤️
Z tą chorą głowa to racja... Im dłużej się człowiek starał o maleństwo, tym trudniej uwierzyć, że najgorsze ma już za sobą.
Mówisz że rozmiar kupki odpowiada szerszemu uśmiechowi😂. A do kogo malutka podobna? Co rodzinka mówi?
 
W szpitalu też będziesz miała małego gałgana zawinietego w tortille ;)
Kurczę, to dla mnie jeszcze taka abstrakcja,że z brzucha wyjdzie takie moje i tylko moje dziecko 😱❤️❤️. Ja się codziennie zastanawiam, jak on się w tym brzuchu mieści 🤷. Ja mam taki śmieszny brzuch, trochę piłkę przypomina. I o dziwo, mam jeszcze talię 😜. Przytyłam 12kg. Poszło mi w tyłek no i w brzuchol😜
 
O tak.Ten moj szwagier nie mieszka ze swoja konkubina i dziecmi.Dzieciaki sa u niego w weekendy i jak np.Gosia jest w pracy.No i on nie interesuje sie czy dzieci cos jadly-jwdno 11lat drugie 4lata.I jak bylismy ostatnio to ta 4 latka ciagle glodna i ja jej matkowalam-jestem chrzestna.Robilam jej jedzenie,szykowalam do snu-tak jej bylo przykro jak ja zajmowalam sie swoja corcia a jej mama od kilku dni nie przyjezdzala bo w pracy do pozna.Poplakala sie mi i ciagle sie do mnie tulila i chciala z nami spac.A jej tatus nawet nie interesowal sie gdzie Kalina jest.Ot tatus i jeszxze mnie poucza jak mam swoje wychowywac.
A wkurza mnie juz najbardziej to ze jak jestesmy u kogos np 5 dni i jak moja mala spi to prosze o cisze to wszyscy oburzeni ze mala wychowuje w ciszy.No ***** to moja wina ze u nas w domu dpokoj i cisza.No nie bede robic halasu tylko dlatego ze jak na jakis czas do kogos jedziemy-szczegolnie rodziny meza to dziecko musi spac w pelnym halasie .Nie bede wszydtkiego zmieniac mysle ze na 5 dni to oni moga sie troche dostosowac do malego dziecka
Ja się właśnie zastanawialam jak to u mnie będzie z tym spaniem, bo ja też lubię ciszę w domu. Nie wiem, chyba będę specjalnie głośniej tv puszczać czy co🙄. Do nikogo spać nie jeździmy bo ja nie lubię u kogoś zostawać na noc, więc w sumie mam na chama przyzwyczajac do hałasu 🤔
W ogóle jakieś lęki mam dziś o dziecko. Im bliżej, tym bardziej się o niego boję. Ale to chyba tak jak pisała @maria_92, popsuta głowa daje o sobie znać.
Z tym twoim szwagrem to faktycznie porażka. Nic dziwnego, że serce się kraje jak tam jedziesz. Natura wszystkiego nie przemyślała - wiele osób powinno sobie zasłużyć na dziecko...
 
O tak.Ten moj szwagier nie mieszka ze swoja konkubina i dziecmi.Dzieciaki sa u niego w weekendy i jak np.Gosia jest w pracy.No i on nie interesuje sie czy dzieci cos jadly-jwdno 11lat drugie 4lata.I jak bylismy ostatnio to ta 4 latka ciagle glodna i ja jej matkowalam-jestem chrzestna.Robilam jej jedzenie,szykowalam do snu-tak jej bylo przykro jak ja zajmowalam sie swoja corcia a jej mama od kilku dni nie przyjezdzala bo w pracy do pozna.Poplakala sie mi i ciagle sie do mnie tulila i chciala z nami spac.A jej tatus nawet nie interesowal sie gdzie Kalina jest.Ot tatus i jeszxze mnie poucza jak mam swoje wychowywac.
A wkurza mnie juz najbardziej to ze jak jestesmy u kogos np 5 dni i jak moja mala spi to prosze o cisze to wszyscy oburzeni ze mala wychowuje w ciszy.No ***** to moja wina ze u nas w domu dpokoj i cisza.No nie bede robic halasu tylko dlatego ze jak na jakis czas do kogos jedziemy-szczegolnie rodziny meza to dziecko musi spac w pelnym halasie .Nie bede wszydtkiego zmieniac mysle ze na 5 dni to oni moga sie troche dostosowac do malego dziecka
moje dzieci tez spaly w ciszy. Znaczy starsza glownie, bo mlodsza majac siostre miala trudiej, ale staralam sie i tak dbac o spokoj. Ale jesli jestem u kogos to sorry ale nie terroryzuje nikogo moimi dziecmi. U mnie w domu ja ustalam zasady, jak jade do kogos to sie dostosowuje. A jesli sie nie da to nie jade. Ja swoje zycie ukladam pod dzieci w wiekszosci. Jestem elastyczna do pewnych granic. Jesli cos dla moich dzieci nie kest dobre wg mnie to z tego rezygnuje.
 
reklama
Ale się cieszę, że jesteś taka szczęśliwa ❤️
Z tą chorą głowa to racja... Im dłużej się człowiek starał o maleństwo, tym trudniej uwierzyć, że najgorsze ma już za sobą.
Mówisz że rozmiar kupki odpowiada szerszemu uśmiechowi😂. A do kogo malutka podobna? Co rodzinka mówi?
rozmiar i czestotliwosc kupy ma ogromny wplyw na usmiech mamy. Wierz mi. Brak kupy to czesty powod stresu u mlodych mam. U nas byla raz na tydzien i odchodzilam od zmyslow.
 
Do góry