Mnie ogólnie wszystko wku.rwia. Chyba mi się te hormony całkowicie rozszalały. Wkur.wia mnie też męża rodzina bo codziennie pytają jak się czuję - srak
. A wczoraj to już całkiem przesadzili. Pytali się czy mam jakieś rozwarcie. Mówię że nie mam i że dziecko ma przecież czas. A oni do mnie czy jeszcze nie jestem przygotowana czy co. Mówię że jestem przygotowana tylko lepiej żeby teraz się dziecko nie rodziło bo jeszcze nie całkiem donoszone. Na to siostra męża że ona miała donoszone i też urodziła przed terminem. No ku.rwa
. Już miałam mega agresję i tylko napisałam że mam dopiero 36 tydzień i prawie miesiąc do porodu i czego oni oczekują
. Jprdl, znów się zdraznilam