Kochana nie Tobie pierwszej i nie ostatniej. Mi kiedyś wózek odjechał na spacerze i mało nie wpadł do rowu (na sekundę go puściłam żeby poprawić czapkę i akurat wtedy pies odwrócił moją uwagę). Niestety takie rzeczy się zdarzają, jesteśmy tylko ludźmi. Dobrze że małej nic się nie stało. A męża kopnij w dupę. Niech chociaż jeden dzień spędzi z nią sam, a dopiero potem cwaniakuje. Macie trudne dziecko, masz prawo być zmęczona.Dziewczyny ja jestem beznadziejną matką! uwierzcie mi. Wyobraźcie sobie że Anastazja dzisiaj spadła z łóżka na podłogę głową.?uderzyła tą głową w podłogę i zaczął się straszny ryk czym prędzej pojechaliśmy z mężem do szpitala miała robione usg głowy czaszki i klatki piersiowej i niby nie wykazało żadnych nieprawidłowości ani krwiaków ale uwierzcie mam do siebie wielki żal jestem beznadziejna mam na głowie tylko Anastazję a nie potrafiłam jej dopilnować nie wiem czy się nadaję na matkę. Teraz cały czas patrzę na nią sprawdzam czy oddycha ja nie wiem jak ja dzisiaj z nią zasnę... dodatkowo mąż mi wypomniał że mam tylko Anastazje na głowie i nie dopilnowałam...jest mi cholernie przykro Powiedzcie czy może jej się coś stać? na co mam zwracać szczególną uwagę w jej zachowaniu?
Myślę że wymioty mogą wzbudzać niepokój, ból głowy (pewnie by płakała), apatyczność.
Obserwuj ją ale się nie zadręczaj. Jesteś dobrą mamą.