Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
))
w poniedziałek wyszłam ze szpitala, bo wszystko się unormowało skurcze przeszły, było trochę tachykardii u małej, ale powiedzieli, ze jest ok. Dostałam sterydy na płucka i było ok. Miałam zgłosić się do lekarza prowadzącego po 7 dniach, a ze planowa wizyta wypadała mi po 10 dniach to napisałam do lekarza co i jak, ze skurcze, sterydy, wyciszyło sie, ale była tachykardia do 204. Kazał mi przyjść w czwartek czyli po 3 dniach od wypisu na samo ktg. wiec poszłam, a tam tachykardia i skacząca oscylacja- skierowanie do szpitala najlepiej z dobrym oddziałem neoantologicznym, gdyby coś się działo. Pojechałam wiec z tym skierowaniem do Gdańska na Zaspę, tam zapis ok. Czekałam na IP 5 godzin tylko po to, żeby gin wykonał mi bardzo bolesne badanie "ręczne" i żeby usłyszeć, ze bardzo chętnie by mnie przyjęli, ale nie maja łóżek [emoji36] wróciłam wiec do mojego miasta. Tam na ktg serduszko ok, za to skurcze 140. Wiec od czwartku znowu jestem ze skurczami. Na ktg wychodzi tachykardia, ale mówią, ze jest ok [emoji848] ze niby się denerwuje i stad puls dziecka 208 [emoji36]. Generalnie tak wychodzi na co drugim zapisie. Dostaje hydroksyzynę, żeby mała uspokoić, ale chyba niewiele to daje skoro takie zapisy się powtarzają. Na skurcze dostałam pompę z fenoterolem, ale złe działał na mała, prawdopodobnie tez podnosil jej tachykardie i po 12 mi ja wyłączyli. Skurcze się wyciszyły, ale później znowu wróciły i dostałam zastrzyk w tyłek, ale z czym to nie wiem wiec tak to wyglada u nas. 
Ja już nie dam rady w każdym razie. niech nam rośnie szczęśliwa lista
