reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
anulla- trzymaj sie dzielnie kobietko kochana.

kate- ja tez miałam czeste bóle głowy i do teraz tak mam ze pare dni mnie poboli po czym mam pare dni spokoju, i zas pare dni poboli i tak w kratke. co do bóli brzucha to chyba ostatni taki kryzys miałam w 19 tc kiedy mnie tak strasznie bolało krocze i brzuch i po czym teraz od czasu do czasu boli mnie krocze albo pachwiny.
 
Wróciłam właśnie z usg prenatalnego i sama nie wiem co myśleć. Niby wszystko dobrze, ale jak badał przeziernośc karkową i powiedział... no 2,5mm - to ja zrobiłam wielkie oczy, mega głośny wdech, przerażenie w oczach i koniec, zaczęłam widzieć już tylko chore dziecko... :-( On mnie pocieszał, że to górna granica normy, ale powiedział "zalecam wykonanie testu PAPPA bądź NIFTY, jeżeli państwa stać".
Ech... nie wiem co myśleć, bo przeczytałam, że 70% dzieci z przeziernością od 3-4,5mm są zdrowe, ale KURDE! Już miałam się cieszyć.

Maluch na domiar złego ułozył się na boczku tyłem do nas - jakby spał na boku :biggrin2: co bylo mega słodkie, ale przez to nie mógł zobaczyć kości nosowej, więc starał się go/ ją troszkę pobudzić, przesunąć - w koncu się udało i kość jest... ale stracha się najadłam, mówię Wam...

Teraz przymiarka do NIFTY - nie stać mnie, ale przecież dostanę zawału zanim się maluch urodzi... muszę zrobić i tyle... :confused2:
Boję się strasznie... kurde, kurde, kurde... :-(

Maluch ma 6,6mm, serduszko zdrowe, przepływy są , żołądek, pęcherz moczowy, dwie rączki i nóżki, mózg ok - wszystko niby ok... dlaczego mam takiego stracha...????
 
szkrabek pzierenosc maleje z wiekiem ciąży może jak byś poszła w 13tc to wszystko byłoby idealnie, ale teraz tez źle nie jest, tym bardziej że kość nosowa jest:-) Te testy Nifty, Harmony to dość droga impreza, wiec rozumiem Cię. A jakie ryzyko Ci wyszllo ? może nie ma sensu panikować i myslec o testach.
 
kiki, lilka dzięki może to baba jest skoro obie miałyście bóle głowy i obie macie córy:-)


kiki trochę mnie zmartwiłaś, bo ja tez mam bóle brzucha i krocza, a tobie szyjka się skraca czy cos pomyliłam? u mnie na wizycie następnej w 18tc będzie badać szyjkę, bo ponoć przed 20tc się nie skraca:eek:

OlaSzy to mamuska miała przejścia:-)
 
kate_p7 - ryzyko mi nie wyszło, bo testu PAPPA jeszcze nie robiłam. Pewnie jutro bądź w sobotę pójdę na krew i zobaczymy... postanowiałam poczekać na wynik testu PAPPA... nie wiem czy dobrze robię... może powinnam od razu iść na NIFTY... :confused:
 
właśnie się dowiedziałam, że jakiś druk mam do wypełnienia przed wykonaniem testu PAPPA - wiecie może o co chodzi z tym drukiem?
 
Ja jak robilam test pappa to przed pobraniem krwi robili ze mna wywiad i wszystko zapisywali. Poronienia Twoje w rodzinie chore dzieci w rodzinie jska prace wykonujesz wiek waga wzrost popristu wszystko.
 
szkrabek nie martw się, będzie dobrze....musi być!!!ja tez jestem po prenantalnych,poszłam do innego gina do prywatnego szpitala(bo niby b.dobry sprzet) u mnie przezierność badana 2 razy, wyszło 2,01 mm i 2,2 mm.Ryzyko wyliczone przez ,,jakis" program i tak np wg wieku Trisomia 21 (1:316), a wg usg (1:1607). Mi gin powiedział, ze szkoda ze na badanie usg już nie przyszłam z wynikiem PaPa(ze niby to tez powinien wprowazić do pragramu który wylicza) i dodał na koniec ryzyko jest zawsze nawet jak przezierność ok, także też mnie nie pocieszył.....ale głeboko wierze,że dzidzius jest zdrowy.
 
reklama
Ja się trochę uspokoiłam i próbuję podejść do tego bardziej racjonalnie. W poniedziałek mam już umówiony test NIFTY, a jutro PAPPA... no zobaczymy, ale zaczynam odsuwać od siebie najgorsze myśli.
 
Do góry