reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Kotuska osz to chyba rzeczywiście "pyszna" ta glukoza. A wcisnelas cytrynę? Az sie boje po tym co napisalas robić to badanie :szok:.
Magda zamawiasz jednak tą szafę, super, daj znac jak juz ją złozycie jaki jest efekt.
Genna no moim zdaniem brzunio ładnie urósł :), a jak tam kaszel? Meczy dalej?

A ja bylam dzis u ginki po zwolnienie, mialam ktg serduszko Zosi ślicznie pika145, moja szyjka zamknieta długa, wiec wszstko jest dobrze, to tyle z tych dobrych wiadomości.
Wyobrazcie sobie ze pojechalam zawiezc L4 szefowej a ta mnie na rozmowe wziela, ze przedluza mi umowe do dnia porodu, i musze jej wtedy zadeklarowac czy wroce do pracy po macierzyńskim, ale warunkiem tego ze wroce jest to ze na macierzynskim bede przychodzić do pracy na 3-4 godziny przynajmniej, bo jesli nie to ona szuka kogos innego. Mowie Wam przyszlam do domu i rycze... Aaa i powiedziala mi ze ją wystawilam bo ona zaproponowala bym wziela l4 i mialam chodzić do pracy, a ja nie chodze i jest im w pracy przez to bardzo ciezko. Masakra zle sie z tym czuje :(
 
Montana, oczywiście że wstawię fotkę jak już ustawimy wszystko ;)
Super że u Waszej Zośki też wszystko dobrze ;)
A z szefową to nie fajnie...
No albo l4 albo praca...
Moja koleżanka w pracy "wykiwala" szefostwo i są na nią strasznie zli.
 
Montana czy ta kobieta jest niepoważna? Co ona sobie wyobraża? Szczególnie teraz jak tak ZUS kontroluje. Po drugie kwestia samopoczucia w ciazy !!!! Ciąża podwyższonego ryzyka i takie tam S widzę ze ona ma wsio w nosie.A ty chyba cos Mówiłas ze kosmetyczką jestes tak? A umowę jaką masz? Na czas określony , nieokreślony?
Idzie sie wkurzyć wrrrrrrrrrrrrrrrr
Montana szefowa Chyba zapomniała ze ona juz nie płaci za
Ciebie wiec niech sobie kogoś zatrudni !!!!!
A kaszel niestety meczy coraz bardziej , podbrzusze boli coraz bardziej i jakby takie skurcze mam :(

Moja koleżanka pracowała w restauracji , zaszła w ciąże , była na L4 ale chodziła do pracy bo ja szefowa prosiła , niestety poroniła . Mówiliśmy jej ze toiezka praca i ważniejsze dziecko ale presja szefowej i kasa bardziej do niej przemawiały, na szczęście po 3-5 miesiącach znowu zaszła w ciąże i wtedy juz siedziała w domu.

Kasik fakt mieszczę sie w spódniczkę z naszego ostatniego lipcowego spotkania :)
 
Ostatnia edycja:
Genna tak tak kosmetyczką jestem, umowe mam do 30.11,ale mowi ze do dnia porodu mi przedłuży. Mowie jej ze staralam sie o to dziecko 5 lat i naprawde robiąc parę pedicurów pod rząd, czy paznokcie, nie mając czasu na toalete czy jedzenie nie usmiechalo mi sie. Szefowa z reszta wie o ivf :(. Ona mnie porownuje do kolezanki z pracy ktora bedac w ciazy tydzien przed porodem poszla na L4, a po miesiącu na macierzyńskim przychodzila dorabiac. Spoko tylko tamta kolezanka zaplanowala ze zajdzie w ciaze i od razu im sie udalo, nie wie co to znaczy walczyc o dziecko tyle lat :zawstydzona/y:. Aa i powiedzialam jej oczywiscie ze przeciez moze zatrudnić na staż dziewczynę, zawsze to im łatwiej a i ona jej placic nie bedzie musiala, to stwierdzila ze ona miala juz tyle zlych pracownic, ze jest zadowolona strasznie ze mnie i z tej drugiej kolezanki, ze nie wyobraza sobie innej osoby, dlatego dala ultimatum, albo na macierzynskim bede przychodzic do pracy, albo ona rozglada sie na powaznie za pracownikiem, Ehh toz po to jest ten czas macierzynskiego zeby przebywać z dzieckiem, a nie poświecac sie pracy. Mam taki mętlik w głowie kurde nooo :(((((.
 
reklama
Montana, przykro mi że masz taką szefową. Niestety zyjemy w takich czasach ze panuje totalna znieczulica i jak kobieta zajdzie w ciąże to sie jej pozbywa. Człowiek liczy sie tylko wtedy jak moze pracowac i jest wpełni dyspozycyjny. I nie wazne że ciąża wysokiego ryzyka, ze ZUS sprawdza. Jak jest w pracy to jest ok. I nagminnie stosowane jest przedłuzanie umowy do czasu porodu. A potem sorry... taki mamy kraj....
przykre to jest bardzo.
 
Do góry