melduję się nadal w dwupaku
Jogo masz rację, strasznie przykro słuchać o niepowodzeniach i stratach. Tyle się czeka na upragnioną ciążę, że jak już się w nią zachodzi to powinna być gwarancja jej donoszenia. Życie jest niesprawiedliwie, a jak czytam o tych wszystkich nieszczęśliwych sytuacjach to mam ogromne wyrzuty sumienia, że choć raz marudziłam...
gotadroa zawdzoniłam wtedy do swojego gina i też właśnie kazał trzy razy dziennie po godzinie liczyć ruchy, jak naliczę mniej niż 12 w ciągu całego dnia to do szpitala. Powiedział też że jak mnie będzie coś bardzo niepokoić to mam jechać na oddział. Póki co jest ok, wczoraj młody był o wiele bardziej aktywny, a dziś po 5 obudził mnie... czkawką
Siaga wczoraj rano naliczyłam w ciągu 30 minut chyba z 10 ruchów, więc był mega aktywny, widzę, że jego ruchy są inne niż dotąd, ale są i tak sobie myślę, że jest mu przecież niezwykle ciasno już. Ciekawa jestem czy sprawdzą się prognozy gina i będzie ważył ponad 4 kg. Wczoraj troche nawet żartowaliśmy z mężem, że to nasze dziecko niekumate, bo skoro mu ciasno to mógłby już się pofatygować i pojawić na tym świecie. Niezły z niego uparciuch. Ale bole przepowiadające mam coraz intensywiejsze, więc się pocieszam, że już dni mnie dzielą od przytulenia mojego Antoszka <3 a poduszki zazdroszcze, bo ja głupia zwlekałam i w końcu nie kupiłam, więc się męczę podkładając kołdrę, koce i inne. U Ciebie brzuszek już wielgachny pewnie?
Bzibziok często tak miałam i jak pisałam tu na forum to dziewczyny równiez potwierdzały, że ich dzidzie jednego dnia były mega aktywne, a następnego była totalna cisza. Gin mi kiedyś powiedział, że przeciez my też mamy takie dni, że nam się nic nie chce i najchętniej nie wychodzilibyśmy z łóżka.Ale strach rozumiem, bo sama w sobotę o mało co nie zeszłam ze stresu przez lenistwo Antka.
peti a Ty jak się czujesz? Twój suwak pędzi jak szalony
ona mnie ciągnęło, kuło i bolało wszędzie, począwszy od podbrzusza, skończywszy na lędźwiach. Wszystko rośnie, więc podejrzewam, że to normalne.
lawendowy ja cały czas wyczekuje i nic... Tak jak pisałam miewam bóle takie, że muszę usiąść, bo aż brak mi tchu, ale wszsytko przechodzi nim się zdąży rozkręcić. Antkowi nie spieszno. W czwartek jadę na ktg i mam nadzieję, że do tego czasu się wszystko rozhula. Może zastosuje Twoją "metodę", trochę się podszkolę i Antoś skuma, że mama przygotowana i postanowi opuścić mój brzuch
Fajnie, że Zosia coraz bardziej aktywna
na brak obowiązków pewnie nie narzekasz, aaahhh jak już bym chciała chodzić niewyspana:-)
ema ja poczułam ruchy też w okolicach 16 tc i nie ma nic piękniejszego! Nigdy nie przypuszczałam,że to takie super uczucie.
lenkabar kciuki&&&
Hope też żyłam od wizyty do wizyty. Staraj się wyluzować i nie stresować, bo dzidzia też odbiera te emocje, a na pewno jest wszystko w porządku. Ja ostatnio mówiłam do męża że jakbym była super nadziana to chyba bym sobie kupiła usg i zaglądała do małego codziennie, na co on tylko postukał się w głowę.
przyłączam się do pytania o Mollę i Martaczi. Mam nadzieję, że u nich wszystko w porządku...