Ludzik
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Październik 2013
- Postów
- 1 749
Agamemnon może i jest to siara. U mnie też się to zdarza, szczególnie w nocy brudzę piżamy
A co do przegrzewania to oni tutaj w domu, jak mały tu zamieszkał mieli 25 - 27 stopni, a do tego mały ciągle leżał pod kocem, nie szło wytrzymać, a wczoraj małego chciałam rozebrać z body, niech poleży sobie w samej pieluszce, w domu, w domu było cholernie duszno i gorąco, to ona mówi, nie bo będzie się ślizgał jak go wezmę na ręce, a w ogóle przewieje go - w domu okna pozamykane
Wiem, że kiedyś nie było norm żywieniowych i wszyscy przeżyli, ale też kiedyś nie było fotelików do samochodów, pewnych informacji na temat rozwoju dziecka itd. Czy to znaczy, że nie mamy z tej wiedzy korzystać?? ja na studiach trochę wiedzy dostałam i chciałabym, żeby moje i M postanowienia co do postępowania z maluchem były respektowane. a tutaj słyszysz zdanie " Ty Zosi nie będziesz tak robiła to przyjedzie do dziadków i się pobawi z nami, według książek nie będziemy wychowywać". i to jest najgorsze, że wiesz, że Twoje zdanie się nie liczy.
A co do żywienia - daleko mi do szaleństwa sama uwielbiam parówki, więc Zosia też pewnie będzie je jeść, ale jak do tego dorośnie
A co do przegrzewania to oni tutaj w domu, jak mały tu zamieszkał mieli 25 - 27 stopni, a do tego mały ciągle leżał pod kocem, nie szło wytrzymać, a wczoraj małego chciałam rozebrać z body, niech poleży sobie w samej pieluszce, w domu, w domu było cholernie duszno i gorąco, to ona mówi, nie bo będzie się ślizgał jak go wezmę na ręce, a w ogóle przewieje go - w domu okna pozamykane
Wiem, że kiedyś nie było norm żywieniowych i wszyscy przeżyli, ale też kiedyś nie było fotelików do samochodów, pewnych informacji na temat rozwoju dziecka itd. Czy to znaczy, że nie mamy z tej wiedzy korzystać?? ja na studiach trochę wiedzy dostałam i chciałabym, żeby moje i M postanowienia co do postępowania z maluchem były respektowane. a tutaj słyszysz zdanie " Ty Zosi nie będziesz tak robiła to przyjedzie do dziadków i się pobawi z nami, według książek nie będziemy wychowywać". i to jest najgorsze, że wiesz, że Twoje zdanie się nie liczy.
A co do żywienia - daleko mi do szaleństwa sama uwielbiam parówki, więc Zosia też pewnie będzie je jeść, ale jak do tego dorośnie