Phoebe czy oczyściła ciężko powiedzieć, bo dzisiaj mąż wrócił z pracy po 11 umył się i poszedł spać, a akurat koleżanka była u mnie to i tak musiał się jakoś zachować. On po prostu jak mu przejdzie to uważa, że wszystko jest okej i przeproaszać ani nic nie trzeba. Cieszę się, że wszystko dobrze z maleństwem i rośnie jak na drożdżach. Leż kochana, odpoczywaj i nie przemęczaj się :*
Julia lepiej nie lepiej ciężko powiedzieć, bo wrócił z pracy i spać poszedł. Nie dziwię Ci się, że chcesz to wszystko zamknąć gdzieś we wnętrzu siebie, nie dopuszczać tej myśli, że to wszystko miało miejsce. Mam nadzieję, że już lipiec będzie miesiącem, w którym będziesz mogła o tym pomyśleć i zająć się tym co dzieje się wokół Ciebie. Postaraj się teraz żyć dla Amelki. Trzymaj się kochana i pisz co Ci na serduszku leży :*
Madziulek rozumiem, że miałaś z takim styczność?
Benefica ode mnie mąż już dostał i poszedł spać.
Malusiolka zazdroszczę trochę, bo mój na noc do pracy
Prezent ode mnie dostał - też drobiazg, bo z kasą cienko, a zamówiłam mu wcześniej już u koleżanki wodę toaletową z Avonu, całkiem ładnie pachnie i nie droga
A ja nie dostałam powiedział, że mi jutro kupi jak wypłate dostanie, ale ja nie chcę w sumie nic, wolę, żeby swoje zachowanie zmienił i to bedzie dla mnie najlepszy prezent. Wiem, że może mu być z wielu powodów źle, ale ja też mam wszystko na głowie, a teraz mam jeszcze dużo leżeć, więc tym bardziej powinien mi pomóc, wesprzeć i zachować się odpowiednio. No pewnie, że będziemy trzymać kciuki :*
Iwo, mój małżonek jedzie na 18 do pracy i wróci jutro dopiero
Dziewczynki dzisiaj zapewne będzie cisza na forum. Ja niestety walentynki spędzam samotnie, mąż na 18 do pracy i do rana go nie będzie. Dzisiaj wrócił późno, bo po 11, więc śpi i pośpi pewnie, żeby wstać, zjeść i lecieć do pracy, więc żadnych walentynek mieć nie będziemy. Jutro pewnie jak wróci to tez zmęczony będzie, a wieczorkiem, przy Nadii to już nawet się nie posiedzi i nie poświętuje nic.
Moja córcia dzisiaj w domu została, bo niestety katar wczoraj dostała okropny. Najgorsze, że za żadne skarby nie chce dmuchać nosa tylko wciąga te gilusy i później znowu zapalenia oskrzeli się nabawi. Nie ma siły już do niej i jej chorób.