lenka do 15tc?????? ruchy?????
kurde ja czułam w 20tc...ale tak jak piszesz wieloródka wczesniej...kochana bedzie bardziej realna jak juz brzusio bedzie duzy,a dzidzia bedzie sie mega rozpychac
.zdrowka dla antka.
zjola no to sie ciesze,ze postawilas na swoim...szkoda tylko,ze musialo dojsc do kolejnej straty...miejmy nadzieje,ze i tobie ten "magiczny" zestaw pomoze.
perelka ja tez nie umiałam,ale szybko doszlam do wprawy.nie ty pierwsza,nie ostatnia.dla dziecka zrobi sie wszystko.
aniunia hehehe nio jesli karmisz piersia to moze do kilku kup na dobe robic i po kazdym posilku to norma.nie martw sie.dopoki nie bedzie odrozniał dnia od nocy to go nie przestawisz.moja mała w nocy budzi sie co 3h,ale dzieje sie tak od ok23 do 5 wiec mało...a tak to ciezko ja uspic zarowno w dzien jak i na wieczor.czemu jak sie pogod popsuje to juz nie bedziesz wychodzic??? ubierz małego cieplej i na troche na dwor.szkoda siedziec w domu tym bardziej,ze idzie zima.
bett nio juz lepiej o wiele.
mysiak ja na poczatq mialam 2 razy opryszczke i tez sie bałam.poprostu zachowaj ostroznosc zeby zarazki z buzi nie dostały sie do miejsc intymnych i tyle.myj rece i jeszcze raz myj.
anii,a czy twoja mala miala jakies zmiany skorne??? tzn jakies plamki na buzi czerwone,krostki?? musialas stosowac specjalne kosmetyki???
a ja dzis padam na twarz...mała ma dzis straaaaaaaaaaaaasznie marudny dzien.nie chce spac,nie chce jesc,a jak juz je to troszke tylko i za godzine znowu placze,ze jest glodna,a przeciez trzeba karmic co 3h...placze tak glosno,ze juz sasiedzi zaczynaja sie interesowac co my jej robimy
a jak nie płacze to tez sie interesuja,bo nie płacze...masakra...nawet teraz maz probuje ja uspic.ja juz nie mam sił.wysiadam psychicznie.odkad sie urodzila boje sie,ze wpadnie w jakas depresje.najpierw te problemy ze zdrowiem,teraz to,ze marudzi,ze nie chce jesc,popieprzeni sasiedzi,maz mi za bardzo nie pomaga,ponosi ja troche i odklada,nie przewija WOGÓLE,nie karmi tez...kapie ja jedynie.w nocy do niej nie wstaje...twierdzi,ze jest zmeczony,bo pracuje...tyle,ze na 4 zmiany wiec ma kiedy sie wysypiac...ostatnio bylam tak zmeczona,ze w nocy upuscilam butelke jak ja karmilam...chyba nie musze mowic jaka jestem zmeczona i zirytowana???? a on sie dziwi czemu taka jestem...ze przeciez tak marzylam o niej...to prawda,ale marzyłam tez o tym,ze bedzie mi pomagal,ze bede miala troche czasu dla siebie,a tym czasem jak chce wyjsc na 1h z domu cos załatwic to ma pretensje i odrazu sto pytan kiedy wroce,a czy musze isc itd...nie pale 4 lata i teraz boje sie,ze wroce do nalogu,bo nerwy sa u mnie na 1 miejscu...tylko czekam az mi powie,ze jestem zła matka,bo chodze zestresowana i zla...dzis usłyszałam,ze zamiast fajek to nerwomix powinnam sobie wziasc...
...