Witam
Ja znowu po krotkiej absencji nie moge Was doczytac,tyle produkujecie,ze nie moge nadrobic,ale objecuje dzis przeczytac ile dam rade.Ciagle cos do zrobienia,a to jakies zakupy,a to jakies spotkanie i tak czas leci,aby do polowy listopada,pojawi sie dzidzius wiec troche bede uwiazana w domu.
Bett juz 3 z przodu,fajnie,ja tuz za Toba.:-)
Karola wiem,ze to dosc bolesne,siostra tez tak miala,pamietam,ze cos Jej pomoglo,tylko kurcze nie wiem co.Musze do Niej zadzwonic,moze cos podpowie.
A u mnie ok,srodowa wizyta tez w porzadku,lekarz nie robil usg bo bylam u Niego 2tyg wczesniej,wiec nie bylo potrzeby,po badaniu "dowcipnym" powiedzial,ze cyt."lozysko ladnie poszlo w gore" znak,ze tabletki dzialaja,mam nadal brac,oszczedzac sie itd.A maly to prawdziwa Al Kaida,dzis rano tak mnie kopnal,ze podskoczylam na lozku,myslalam,ze to maz mnie uderzyl,oczywiscie przez sen.Kiedys juz Mu sie tak zdarzylo,dostalam reka w plecy
Ale dzis jak przebudzilam sie to zobaczylam,ze On smacznie spi,wiec to maly mnie znokautowal
Usmialam sie do siebie,probowalam zasnac,dopiero jak sie maly uspokoil to zasnelam.
Pozdrawiam cieplo i wracam do lektury