A mam inne wyjście,skoro wszystkie łopatami wbijacie mi do glowy,że jeszczemusi być dobrze?
A tak na poważnie,to nawet nie wiecie ile mi dałyście.Zaraz po zabiegu byłamprzekonana,że nie będę mogła patrzeć na męża,że już nigdy nie zniosę jegodotyku,a to oznaczałoby,że muszę cofnąć się na sam start i to jeszcze bardziejmnie dobijało.A wy przeknałyście mnie,że tak nie powinno być.I nie było,bospotkanie z M mam już za sobą.Przyjechał w nocy z poniedziałku na wtorek.Niespałam jeszcze jak zwykle.Wszedł i po prostu wziął mnie w ramiona,a ja o dziwomu na to pozwoliłam.Spytał dlaczego nie śpię,a mnie łzy poleciały bo od razuprzypomniałam sobie powód mojej bezsenności,więc on przytulił mnie jeszczemocniej.Tylko że im bardziej on mnie tulił (niczym odzyskany skarb) tymbardziej ja płakałam,a im bardziej ja płakałam tym bardziej on mnie tulił.Ileżeliśmy tak do rana,a wszystkie słowa były jakoś zbędne...
duncus,wiem co czujesz.U mnieto liczy się na tygodnie,ale póki co w środę patrzę na zegarek i myślę-ta godz.więc robili mi to,o tej robili mi to i uśmiech-choć ledwo się pojawia-nagleznika z mojej twarzy.A tą @ tak się nie przejmuj.Jeszcze nadejdzie dzień,że sięnie pojawi
martusia,jesteś tu dłużej niżja i powinnaś już wiedzieć,że wszystko znajdziesz na tym forum, tylko niepotępienie!!!! Wiem,że to nie łatwe ale spróbuj nie zamartwiać się na zapas.
lena,nie znam się na tymwszystkim jak dziewczyny,więc tylko wyrażam cichą nadzieję,że skoro wykrytowreszcie co było nie tak,to teraz już wszystko będzie dobrze.
as,wróć do nas jakwypoczniesz,potrzeba nam tutaj tej nadziei,którą budzisz ty i twoja córcia...