reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

cześć dziewczyny;-)
Serce mi już do reszty pękło.... ;'(;'(;'( była przed chwilą siostrzenica, z tym swoim brzuszkiem, miałam rodzić 2 tygodnie przed nią... Będą mieć córeczkę... już nie mogę z tego bólu....

Nie jesteś sama. Tak to już jest że bardzo odczuwamy tą stratę. Ja dziś odwiedziłam szwagierkę, biedulka leży w szpitalu i czeka tak jak ja kilka dni temu :(
Później byłam na zakupach i wszędzie widziałam dziecięce ciuszki, małe rowerki i kobiety z wózeczkami.... nawet w sklepie z obuwiem akurat laski rozmawiały o karmieniu niemowlaka. Tak było zawsze no bo przecież teraz raptem nie wyrosły z ziemi stoiska z niemowlęcymi rzeczami, ale teraz jak się na to patrzy.... po stracie to wiadomo jak jest. Miejmy nadzieję że za jakiś czas same będziemy miały takie brzuszki, kupowały mleko i ciuszki, pchały wózeczki i prześcielały kupki ;-)

A tak w ogóle odebrałam wypis i nie mam tego antybiotyku ani nic do brania. Dziwi mnie tylko że mam w stosowanych lekach wpisany tylko scopolan i distreptaze- czopki które brałam, ale nazwy tych tablet jakie włożył mi Pan Doktor już nie ma, ciekawe co to było, chyba nie jakiś zakazany lek:szok:
 
reklama
Karola pewnie tak było:no:....beta rosła do pewnego poziomu a potem spadła... Tylko ja nie chcę iść do szpitala i mieć znowu łyżeczkowania. Myślisz że obejdzie się bez tego??? Bardzo krwawiłaś??? Po jakim czasie od takiego poronienia można się starać znowu??? Nie chce czekać znowu przepisowych 3 miesięcy, tym bardziej że mój mąż przyjeżdza i wyjeżdża...:szok:

A u Ciebie widzę suwaczek mknie:-) A dopiero niedawno cieszyłam się razem z Tobą że się udało!!!Ech może mnie też jeszcze w tym roku wyjdzie...
 
Enya tulam Cie mocno,tyle moge. swiatelko i obys szybko mogla wrocic do staran.

jak widzicie sledze Was troszke tylko w milczeniu. niestety nie mam sie czym pochwalic, bo juz minelo 5 lat naszych staran, a w dorobku mamy dwa aniolk i rok bezowocnych staran od ostatniej straty, ktory wlasnie minal. Po raz kolejny moj organizm nie dal mi sie nawet poludzic i zapowiedzial przyjscie @ przed czasem plamieniami, cobym nie zdazyla sobie narobic nadziei. z drugiej strony, to skad ma sie to dziecko wziac, skoro moj M wiecznie w robocie, albo odsypia stres i zmeczenie, a na urlop czasu brak. juz nawet przestalam sie ogladac na ciaze i zaczelam szukac roboty w Gdansku, coraz powazniej myslimy o powrocie w rodzinne strony.

Sciskam Was mocno, szczegolnie Nowe Mamy w naszym gronie.
Emy, dziekuje ze jestes, dzieki Tobie wraca wiara, ze my tez sie w koncu podniesiemy.
 
dziewczynki chciałam zaznaczyc ze od godz 14stej nie pale:-)to cud zjadlam obiad i nie zapalilam hehe:-Djestem optymistycznie nastawiona ze nie potrzebuje tego cholerstwa i jak narazie,relaks,pelen luz:-pmam nadzieje ze sie uda a jeszcze cos M kupil mi te tabletki Niquitin mini ale je bede ssala w te grosze dni jak juz dopadnie mnie dolek narazie nie ruszam jak daje rade:tak:
czarna,anulka to dobrze ze seksik udany;-);-)ja dzisiaj tez musze sie zrelaksowac:-Danulka maluje penisy:rofl2:a to dobre nie moge ze smiechu:-D:-D nie zly z niego gagatek.
karola1388 nie zamartwiaj sie bedzie dobrze,macie poprostu grosze dni jak kazdy.
pozdrawiam was wszystkie kochane trzymajcie kciuki zeby mi sie udalo rzucic te cholerstwa.


plasterki tej firmy sa dobre, choc ja dostalam mega wysypki po dwoch miesiacach... i potem lecialam juz bez przez cztery.

no i przyszla @, troche mnie to przybilo :-( a z drugiej strony mam wreszcie 28-dniowy cykl wiec wracamy do normy. Tja nie ma to jak szukac w zlym dobrego :-D
 
Witam się po przerwie....walczyłam o obecną ciążę strasznie - zaszłam w nią w monitorowanym cyklu z ładnymi wynikami i dzisiaj dowiedziałam się że moja beta spadła do poziomu 0,25 i ciąży już nie ma....Macica powiększona, szyjka zamknięta, cycki i brodawki bolą a dzidzi już nie ma..Boję się znowu tego krwawienia, mam nadzieję że na tym etapie zabiegu mi nie zrobią.I od następnego cyklu działam znowu. Do trzech razy sztuka. Jestem zahartowana wystarczająco - teraz już nic mnie nie zdziwi...

Najlepsze jest to że nadal nie znam przyczyny - w ciążę zachodzę, zagnieżdża się a potem heja coś się dzieje...
oj słońce moje! bardzo mi przykro... może zanim znowu zaczniecie warto poznac przyczynę? wiem, ze wielu dziewczynom pomagaly leki na rozrzedzenie krwii typu clexane.
znam dziewczyny ktore nigdy nie poznaly przyczyn poronien i braly profilaktycznie aspiryne i wtedy sie udawalo.
głowa do góry! jestesmy silniejsze niz nam się wydaje...
buziak!

widze,ze tylko ja siusiok młody na bb jestem:-D emy burza piaskowa?????????????????????:eek: nie wiem czy chciala bym to przezyc...ja sie boje okropnie naszej burzy,a co dopiero takiej jak u was...:eek: :-p czarna,emy wy macie chomiki?????????????????????????????? przeciez jak to sie zacznie rozmnazac to jest pozniej ich masa...to prawda???? moj maz zawsze sie smieje jak mi cos opowiada o seksie,ze ktos sie pókał jak dwa chomiki:-D:-D
oj ta piaskowa burza nie taka straszna jak ta nasza z piorunami, po prostu mocno wieje i w powietrzu unosi się pył. upierdliwa trochę, bo sprzątac trzeba wszystko po takiej wichurze

dlatego moj chomik kawaler jest :confused2:bo fakt rozmnazaja sie jak wszystkie gryzonie licznie i szybko


Enya tulam Cie mocno,tyle moge. swiatelko i obys szybko mogla wrocic do staran.

jak widzicie sledze Was troszke tylko w milczeniu. niestety nie mam sie czym pochwalic, bo juz minelo 5 lat naszych staran, a w dorobku mamy dwa aniolk i rok bezowocnych staran od ostatniej straty, ktory wlasnie minal. Po raz kolejny moj organizm nie dal mi sie nawet poludzic i zapowiedzial przyjscie @ przed czasem plamieniami, cobym nie zdazyla sobie narobic nadziei. z drugiej strony, to skad ma sie to dziecko wziac, skoro moj M wiecznie w robocie, albo odsypia stres i zmeczenie, a na urlop czasu brak. juz nawet przestalam sie ogladac na ciaze i zaczelam szukac roboty w Gdansku, coraz powazniej myslimy o powrocie w rodzinne strony.

Sciskam Was mocno, szczegolnie Nowe Mamy w naszym gronie.
Emy, dziekuje ze jestes, dzieki Tobie wraca wiara, ze my tez sie w koncu podniesiemy.
Olusia przyjdzie czas na ciebie, musisz w to wierzyc. Kazdy czlowiek rodzi się i umiera w przeznaczonym dla siebie czasie. do was tez przyjdzie malutki czlowieczek. u nas tez minelo 5 lat staran, nasze dzieci od nas odeszly, los ciagle z nas drwi, my ciagle na starcie.
Podniesiesz się, jak juz wczesniej pisalam, potrafimy zniesc więcej niz bysmy chcialy.


Ja bylam dzis u ginka, czekam na @ i od nowego cyklu CLO.

A na poprawienie humorków moj chomik, juz go kiedys pokazywalam, ale domyslam sie ze niektore z was go nie widzialy.
W ulubionej pozycji do spania.
Głowy do góry kobietki, jeszcze zostaniemy ziemskimi mamami!
 

Załączniki

  • chomik 016.jpg
    chomik 016.jpg
    28,6 KB · Wyświetleń: 72
  • chomik 006.jpg
    chomik 006.jpg
    25,1 KB · Wyświetleń: 88
Dzien doberek!!

Emy slodziutki ten chomik hehehehe, pozycje ma wyjsciowa:happy2:

Enya....przykro mi :(

Karola, nie bez przyczyny psycholodzy i filozofowie swiata walkuja temat, ze mezczyzni sa z Marsa, a kobiety z Wenus....Tak jest swiat skonstruowany i zgadzam sie z jednej strony z Myszka, ze nie ma co sie stresowac w zrozumieniu faceta, bo i tak go nie rozgryziesz, ale z drugiej strony gdybys sie postawila w jego skorze, to tez bys sie tak zachowywala. Zdaje sobie sprawe z odpowiedzialnosci za Ciebie i dziecko i wszystko na jego barkach bedzie przez najblizszy czas. My kobitki sobie myslimy: jakos to bedzie, a oni: bedzie tak. Faceci tez sa wrazliwi, ale troche inaczej niz my babki i consensus nalezy znalezc, bo zyje sie zle klocac sie codziennie.

Majra, ja mam prawko juz 17 lat :szok: tez sie tu czasem czuje staro przy niektorych dziewuszkach:sorry:

Anulka, no co sie dziwisz, ze dziecko penisy rysuje, jak matka z ojcem ciagle seksy uprawiaja:-p
U nas w sumie tez ostatnio fajowo i pajeczynami nie zarastam:happy2:

Myszka tobie napisalam na staraniach

Angel, Kobietka trzymam kciuki za niepalenie &&&&&&&&&
 
Witam Was wszystkie

Enya nawet nie wiesz jak bardzo mi przykro....ale cóż nie można się poddawać...trzeba walczyć dalej. Ja od czasu poronienia nawet nie miałam okazji pomyśleć, że może jestem w ciąży. Przez ponad dwa miesiące miałam krwawienia/krwotoki i do tej pory jestem na hormonach. Teraz briorę ostatni cykl proverę, potem stwierdziłam że potrzebuję miesiąca bez leków - tak żeby dojść do siebie, a potem zaczynamy starania ( chodzi o invitro, bo raczej inaczej szans na ciążę nie mam ). Ale się nie poddaję..... i Ty też musisz być silna i wierzyć, że wreszcie kiedyś się uda...
Kwiatuszku znam to uczucie o którym piszesz, ja też do tej pory mam "pokruszone" serce i z żalem i trochę z zazdrością patrzę na małe dzieci czy kobiety w ciąży, ale widzę po sobie, że teraz już inaczej reaguję na takie bodźce niż miesiąc po stracie. Ostatnio dowiedziałam się że dwie moje znajome z grupy wsparcia są w ciąży. Ucieszyłam się i to bardzo, ale łzy stanęły mi w oczach z żalu że to nie o mnie chodzi - chyba większość z nas tak ma.
 
Dzien Dobry a co u Nas tak jakos spokojnie?????az dziwnie;-)

Zjolka jak u Ciebie????

Emy zwierzak boski i jak tu nie kochac tych stworow:-D

Enya trzymaj sie Kochana

U mnie malpiszona ni widu ni slychu ehhhh czekam cierpliwie...

Milego dnia :*
 
Hej, hej!

Przeszłam badania i teraz przede mną jazdy
shocked.gif
. Jeszcze nie wiem kiedy, bo u nas stale zimno i przymarzłabym do tego motocykla
laugh.gif
. Już spać po nocach nie mogę. Ciekawe czy dam radę?
eek.gif


Enya - bardzo mi przykro. Brak słów. Mam nadzieję, że w końcu dojdziesz do wymarzonego celu a my wszystkie razem z tobą. Przytulam i trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Olusia - widzisz ja mam podobną sytuację do twojej. Staramy się 3 i pół roku. W tym dwie nieudane ciąże. Teraz jestem dwa miesiące po zabiegu usunięcia zrostów w macicy i niestety drugi cykl nieudany. U mnie, jak u ciebie plamienia pozbawiają mnie złudzeń :(
Trzymaj się kochana, ciesz się życiem a może dzieci jeszcze do nas przyjdą. Ja na razie w to wierzę.

Emy - twój chomik jest zabójczy :-D:-D:-D. Że jemu tak wygodnie?

Elka - u ciebie nie ma małpiszona, bo jutro będzie u mnie :( Ja dalej plamię i to coraz bardziej.
 
reklama
Cześć kobietki
dzięki za słowa pocieszenia, Emy już wczoraj widziałam w wyszukiwarce ten syndrom ale szłam zaraz do pracy i tylko popatrzyłam, ale dzisiaj poczytam, czarna76 lekarz nic nie mówił a ja nie pytałam, jak weszłam do gabinetu przed badaniem to mu powiedziałam, że obstawiam, że nie pękł bo boli mnie w prawym boku jak idę, zbadał mnie i potwierdził, że mam rację... dodał, że wie, że wiele bym dała żeby wynik badania był inny..
Na razie pewnie chce jeszcze spróbować, bo w poprzednim roku po clo i pregnylu 10000 jednostek pękały za każdym razem, a po poronieniu w tym roku nie miałam jeszcze owu mimo stymulacji, załamka po prostu, nie wiem dlaczego, może to przypadek? czy też po ciąży coś się zmieniło w moim organizmie. Bardzo mnie to zabolało, mam mega pretensje do siebie i nie umiem sobie wytłumaczyć, że biorąc leki, zastrzyki i biegając do lekarza na monitoringi robię wszystko co mogę, nie potrafię wybaczyć swojemu organizmowi kompletnego braku współpracy, robienia mi na przekór. Moja dobra koleżanka też była wczoraj na monitoringu w tym samym dniu cyklu co ja i zniknął jej 15 mm pęcherzyk, nie ma go, śladów owu też nie :eek: tak więc wspieramy się trochę bo walczymy razem o ciążę prawie tyle samo czasu i obie mamy dziwną sytuację w tym cyklu, może to taki miesiąc? Nie wiem, bardzo ciężko mi się podnieść po wczorajszym dniu, wiem elka, że to tylko miesiąc w plecy też sobie tak tłumaczę, że w maju w tym czasie będę na podobnym etapie, zjola, angel wolałbym jednak oglądać Wasze mknące suwaczki niż wiedzieć, że w tym miesiącu mi towarzyszycie :-(
tym bardziej mnie dobija to, że te owu są wszystkie stymulowane clo, że nic sama nie potrafię wyprodukować, a jeszcze jak już coś urośnie to cuda się z tym dzieją. Tłumaczę sobie jeszcze, że może ten pęcherzyk był niepełnowartościowy i się zapadł..
Jeszcze parę ładnych dni i tabletek duphastonu ( 3 x 1 dziennie przez 12 dni) do końca tego cyklu i zacznie się nowy, muszę to sobie poukładać żeby się tak nie załamywać, jednak po poronieniu ciężej znoszę porażki, wcześniej podnosiłam się szybciej, miałam więcej optymizmu, teraz masakra, spadam bardzo szybko w dół i tyle, życie.

enya trzymaj się kochana, mam nadzieję, że nie będziesz miała zabiegu to wówczas od maja będziesz się mogła starać do nowa, przytulam
karola Twój mąż się z czymś bije i dlatego jest taki gburowaty i niemiły, może masz rację z tym dwojeniem i trojeniem o kaskę, na pewno nie jest to wszystko skierowane przeciwko Tobie, ale to problem z którym on nie może sobie poradzić i gryzie wszystkich dookoła. Faceci tacy są, bardzo źle się czują w sytuacjach gdy coś nie idzie tak jak by chcieli, gdy się boją albo z czymś sobie nie radzą, ukrywają problem a dla otoczenia są nieznośni. Mam nadzieję, że sytuacja się wyjaśni, nie bierz do siebie jego "ukąszeń', gdzieś pod nimi leży problem z którym zmaga się Twój mąż.

Emy śliczny ten Twój chomik, ja w zeszłym roku miałam dżungarskiego, jak padł to kupiliśmy z mężem koszatniczki, cholery jedne hałasują jak cała klatka chomików..
 
Ostatnia edycja:
Do góry