reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Kobietka najgorsze sa 2 tygodnie bez, potem 2 miesiace... slyszalam tez o 2 latach, ale to juz glupota wracac po takim czasie do tego z czym sie walczylo tyle czasu.
Dawaj spowrotem suwaczek i walcz dalej :-)

aniii jakie pieknosci Ci wyszly :-)
 
reklama
Witam wieczornie,
Diana_D szukałam ostatnio info od Ciebie co z Twoim jajem płodowym, a tu jesteś po zabiegu. Przytulam Cię mocno, światełko dla Twojego Aniołka
[*]. Tak naprawdę każda z nas boi się o kolejną ciążę, AniołkowaMama ma sny o poronieniu a jest w ciąży, ja sama na myśl o kolejnej ciąży mam zimne dreszcze ze strachu i to się nie zmieni do urodzenia dzieciątka, wiem o tym. Daj sobie czas na przystosowanie się do sytuacji i przemyślenie swoich decyzji. Te 3 miesiące są głównie dla Twojej psychiki, ciało będzie gotowe już po ok 2 miesiącach, ale najważniejsze jest to, żebyś wróciła do równowagi psychicznej, nie całkowitej, ale takiej w której będziesz pewna swoich decyzji. Ja też się bałam rozpoczynać starania, setki pytań bez odpowiedzi, zadręczanie, ból i pustka bo wytęsknione i wyczekane dzieciątko odeszło, nie przytulę go i nie ukołyszę, ale minął czas i staram się już drugi miesiąc, jestem pewna, że tego chcę i Tobie też tego życzę. Trzymaj się kochana i zostań z nami, u nas też bywa wesoło, szczególnie jak się zejdą zjolka, gatto i anulka16 to aż iskry ze śmiechu lecą (pozycja na lampowego spidermana świetna:-D).

Kobietko sama paliłam kiedyś i rzucałam wiele razy, przegrałaś tylko bitwę, ale nie wojnę, napal się porządnie dzisiaj i od jutra, od czwartku lub piątku próbuj dalej, wierzę, że Ci się uda &&&&, ale ochrzanto Ci się należy ;-)
Ja po wczorajszym zastrzyku czuję jajnik więc chyba cosik pęka, jutro do kontroli czy na pewno i jak tak to za 2 tygodnie testowanko :tak: tak więc oddalam się w kierunku mojego męża w celach prokreacyjnych ;-)
 
aniunnia z tego co sie orientuje kolezanka byla w ciazy jak zaczela prace i powiedzieli jej ze musi przepracowac 3 msc jesli chce dostac macierzynskie.
plenitude trzymam kciuki &&&&&&&& jak peklo to do domku i staranka:-)
do_ti ja juz mam taka glupia nature ze nawet jak mi sie nie chce to i tak zaraz sprzatam bo nie moge siedziec i patrzec ze cos nie jest tak jak powinno:wściekła/y:
kobietka22ojj nie tyle wytrzymalas i zapalilas:eek:moze mialas gorszy dzien i pan fajeczka podkusil:-Dto nic jeden to nie zbrodnia sprobuj ponownie.Ja sie nie dziwie bo chcialabym wytrzymac tyle co ty;-)buzka kochana:*
aniii gratulacje:-) dokladnie postaraj sie nie zamartwiac bedzie dobrze,suwaczki piekne;-)
myszka co u ciebie?jak samopoczucie?
aniulka16 gdzie ciebie wsialo nie mow ze tak dajesz na tym rowerze?:-D
gatto jak sie sprawuje nowa sypialnia? lozko jeszcze cale?:-D
diana bardzo mi przyrko:-(mam nadzieje ze zostaniesz z nami zapalam swiatelko dla twego aniolka
[*]
Pozdrawiam was wszystkie:*:*:**:*:**:*
 
Ostatnia edycja:
dzieki czarna76 widze ze,tylko ty zauwazylas mojego posta.W skrocie wam opisze moja historie,zaczelismy sie starac po slubie,ale dlugo nic,nie wychodzilo i poszlam do lekarza.Dostalam tabletki i w drugim cyklu zaciazylam,otoz 10.10.2010r. dostalam @,a 17.10.10 dostalam wilczego apetytu,bol piersi,plecow,mdlosci,sennosc,bol brzucha wymioty w 1.5tyg.schudlam 7kg.Zrobilam test wyszedl pozytywnie,zaczelam bardzo lekko plamic poszlam do gina a ta wyslala mnie do szpitala.W szpitalu spedzilam 11dni i niestety moja ciaza skonczyla sie ciaza pozamaciczna.w szpitalu pow.mi ,ze to byla 3tyg.ciaza ale wedlug mnie to gdzies okolo 5tyg.bo moja beta wynosila 554.
 
Dziewczynki!
Ja z taką nietypową prośbą do tych, które mnie znają (bo te nieznające mogą się bać, że jestem oszustką i naciągaczką):
Czy któraś z was ma konto w Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski S.A. i mogłaby zapłacić za mnie 26zł gościowi? Już tłumaczę o co chodzi. Otóż: kupiłam przez allegro zaproszenia na komunię, ale z mojego konta kasa będzie szła ze 2 dni (wiem z doświadczenia). Więc jeśli któraś byłaby tak dobra i zrobiła ten przelew, to wtedy będzie szybciej, bo to będzie wewnątrz banku. a ja zrobię przelew na jej konto. Bardzo mi zależy na czasie, dlatego ta moja dość nietypowa prośba....
Byłabym bardzo wdzięczna
 
Angel dziekuje, ja czuje sie dobrze. Pogodzilam sie z losem, a o swoje racje bede walczyc. Stalo sie to co sie stalo i juz nic tego nie zmieni. Zyje dalej, robie plany i nie poddaje sie :-) mam swoje chwile slabosci na szczescie tylko chwile... czekam na @ ma przyjsc (planowo) dzisiaj, ale jakos ostatnio mnie mdlil zapach miesa i piekarni, wiec kto wie ;-)

Jola ja niestety nie pomoge mieszkam za granica :-( wiec szlo by jeszcze dluzej

Dulano przykro mi bardzo :-( nie mysl, ze tylko jedna dostrzegla Twoj post... czasami jest tak, ze nie wiemy co napisac madrego (przynajmniej ja tak mam) wtedy chyba jednak lepiej nic nie pisac... tak sobie mysle. Przytulam mocniutko i badz dzielna i walcz o swoje szczescie :-)
 
Witam i pozdrawiam Was wszystkie kobitki. Hmmmmm......i znowu nie mogę za Wami nadążyć. Przepraszam, że nie odpowiem każdej z osobna, ale wszystkie z Was pozdrawiam.
Od wczoraj znowu mam jakiegoś doła....:-(Rozmawiałyśmy z moją mamą o moim Michasiu ( zastanawiałyśmy się dlaczego do z nami nie ma :-( ) - wszyscy tak bardzo na niego czekaliśmy.... Miał urodzić się 24 maja....miałam pierszy raz w życiu świętować dzień matki a potem dzień dziecka...:-( Jak znam sowją całą rodzinkę Michaś zostałby "zasypany" misiami i grzechotkami :-( - tak bardzo wszyscy się cieszyliśmy, że z nami będzie....ehhhhh życie jest niesprawiedliwe...:-(
Mam okropne wyrzuty sumienia, że planuję z mężem wyjazd na urlop... podczas gdy nasz kochany synuś.....:-(

Diana bardzo mi przykro spowodu Twojej kruszynki....posyłam światełko dla Twojego aniołka. Bardzo Cię przytulam ....Trzymaj się. Ja straciłam mojego syneczka prawie 4 miesiące temu. Do tej pory strach o kolejną ciążę mnie paraliżuje. Pomimo tego strachu teraz już wiem, że się nie poddam tak łatwo. Poprostu chyba potrzebuję jeszcze trochę więcej czasu.
Wierzę w to, że my wszyskie aniołkowe mamusie doczekamy się swoich dzieciątek tu na ziemi i wreszcie będziemy mogły je zobaczyć, przytulić i ucałować.

Przepraszam, że Wam tak smucę ale tak właśnie się czuję...
 
Iza nie przepraszaj i staraj sie nie myslec co by bylo gdyby, bo sie zadreczysz... wiem ze to trudne, ale takie myslenie Cie wykonczy pszychicznie. Dziwie sie mamie, ze zamiast Cie wesprzec zmotywowac do kolejnej proby, pomaga w rozdrapywaniu ran :-( Co do urlopu... dlaczego mialabys miec wyrzuty sumienia? to nie Twoja wina, ze stalo sie tak a nie inaczej! im szybciej to zrozumiesz tym wczesniej bedziesz gotowa do nastepnej ciazy... a relaks Ci jest potrzebny.
Nikt nie powiedzial, ze zycie jest sprawiedliwe... czasem nas ciezko doswiadcza ale w tym jest jakis sens tylko jeszcze go nie widzimy.
Wez sie w garsc kochana i pamietaj, ze to co sie stalo juz sie nieodstanie niestety, zyc trzeba dalej i brac z niego tyle ile sie tylko da. Nikt nam nie da drugiego i czasu nie cofniemy, zeby nie wiem jak bardzo chciec... staraj sie myslec pozytywnie, a wszytko bedzie latwiejsze:tak:.
Sciskam mocno i trzymam kciuki za pozytywne myslenie :-)
 
Myszka dziękuję za słowa pocieszenia i otuchy. Staram się nie myśleć co byłoby gdyby...ale momentami to jest silniejsze ode mnie. Moja mama bardzo mnie w tym wszystkim wspiera. W naszej rozmowie nie chodziło o rozdrapywanie ran ( Ona jest od tego baaaardzo daleka ), tylko chciałabym wiedzieć co było przyczyną, żeby w następnej ciąży jak najbardziej wyeliminować jakieś zagrożenia, żeby zminimalizować ryzyko. Wiem, że ja pewnie niewiele wymyślę w tej kwestii ( bo nie jestem lekarzem i nie ja decyduję jakie ewentualnie leczenie zastosować, ale mojej Pani doktor zawsze mogę coś zasugerować ).
Naprawdę staram się myśleć pozytywnie chociaż jeszcze nie zawsze mi to wychodzi...poprostu za długo czekałam na mojego synusia i teraz bardzo za nim tęsknię, a na następną ciążę raczej mam bardzo małe szanse. Wiem, że nic mi go nie wróci ( i nad tym bardzo ubolewam ) i dlatego staram się jakoś dalej żyć bez niego.
 
reklama
Dziewczyny strasznie duzo produkujecie!!!! Przejrzalam tylko pobieznie i widze chyba nowe mamusie:-( Trzymajcie sie dziewczynki!!! Wiem, ze jest ciezko i jeszcze bedzie, ale musicie sie odbudowac, nabrac sily na nowa walke o dziecko, bo warto o to walczyc.

Kobietka:wściekła/y:jak cie tylko dorwe to bede cie szczypala po tylku!!!! Teraz musisz se od nowa zamontowac suwaczek....i widzisz do czego doprowadzilas???he he he:szok:

Hona kurcze blade dobrze, ze nam napisalas juz po wszystkim, bo bysmy sie zamartwialy!! W kazdym razie lez i lez i odpoczywaj, zeby sie nie powtorzylo! Trzymam kciukasy!!

Lena super, dzielna dziewczynka!!!!!! Posprawdzaj co i jak, przygotuj sie na nastepna ciaze, odpocznij psychicznie i zobaczysz, ze bedzie lepiej. Doswiadczenie nawet brzydkie uczy i ty kochana bedziesz duzo madrzejsza przy nastepnym razie. Trzymaj sie!!

As faktycznie masz giganta w brzuchu he he he. A dali ci juz termin tego CC??? Buziaki dla was!!!

Angel sypialnia cala, jest solidna to raz, a dwa, ze po calym dniu pracy jestesmy padnieci jak muchy he he he Wiem, wiem, ze czas zaczac kombinowac....

Iza, jeszcze nie raz przyjdzie do ciebie taki czarny dzien.....choc na pewno bedzie ich coraz mniej...trzeba sie nauczyc z tym zyc, bo zycie na ciebie nie poczeka, a ty musisz isc do przodu. Zobaczysz, ze przyjdzie dzien w ktorym sie usmiechniesz i powiesz : "jestem szczesliwa" i tego ci zycze....ba!! wszystkim tego zycze!!!
 
Do góry