reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Gatto .
Nie ma moich problemach kończy się świat ;-):-):-):-)

Jest dużo osób w gorszej sytuacji niż moja i dają radę ,więc i ja też muszę .
Wierzę ,że ten na górze ma opiekę nad nami i wszystko dobrze się ułoży...
4 moje aniołki już mu w zupełności wystarczą ,teraz pora ,żeby to było ziemskie dziecko.
Tym razem już wygraliśmy bitwę ,a tylko wojna nam pozostała...;-):-D:-D:-D:-D
witam.
u mnie od rana dzień skurczowy....:baffled::baffled:
Ale dajemy radę .
Mąż z młodą pojedzie na orzecznictwo ,więc ja mam tylko młodego odebrać ze szkoły i coś mu di zjedzenia zrobić .
Dla nas obiad przywiezie mąż z Warszawy.:szok::szok::rofl2::rofl2::rofl2:
 
reklama
emka01, Basia sz, LittleAngel, Gatto - witajcie kochane... Cóż za ironia losu - z jednej strony miło was witać, a z drugiej okropnie przykro z racji powodu, z którego się tutaj pojawiłyście... :-( Jest i jeszcze na pewno będzie ciężko, ale chyba nie pozostaje nam nic innego, jak tylko głęboko wierzyć, że mimo wszystko dla nas też w końcu zaświeci słońce... Ja się staram wmówić to swojej głowie, choć szczerze mówiąc, łatwo nie jest...

Zjola - jak się czujesz po "przeglądzie"... Jak poszło...?

Emy, słońce, gdzie się podziałaś...? Co u ciebie słychać? Strasznie brakuje mi twojego optymizmu... :zawstydzona/y:

kłaczek - Karol jest przecudowny! Jak ja ci "naczelna tetryczko" zazdroszczę... :-p

kobietka22 - jak by nie było, to na pewno wszystko będzie dobrze! Uszy do góry!

As 76 - podziwiam cię kobito! Chciałabym mieć choć połowę twojej siły i wiary... :-( Moja jakoś ostatnio trochę podupadła...


Dziewczyny, ciężko tak za wami nadążyć i wszystkim odpisać, więc póki co serdecznie pozdrawiam i przesyłam uściski, a postaram się częściej bywać i udzielać...

Co do mnie (jeśli to kogoś interesuje :-p), to właśnie jestem w trakcie @ po zabiegu... Nie przesadzają ci, którzy twierdzą, że pierwsza @ po laparoskopii jest ciężka... Przynajmniej u mnie doskonale się to potwierdziło :wściekła/y: Pierwsze dwa dni to była masakra z racji bólu i ilości... Teraz na szczęście jest już lepiej... 8 marca idę na wizytę kontrolną i wtedy pewnie podejmiemy jakieś decyzje, co dalej...
 
Ostatnia edycja:
Lady MK tez jestem pelna uznania dla As76 !!! Ma kobieta sile i optymizm. Powinnysmy sie na niej wzorowac :)
Lady MK, ja tez mialam laparoskopie, ale to bylo usuniecie cysty z jajnika. Myslalam, ze taki rutynowy zabieg, taki "spacerek". Oczywiscie wczesniej nic nie czytalam w necie, zeby sobie nie montowac w glowie Bog wie czego, wystarczyly mi info ze szpitala....ale jak sie obudzilam po narkozie to myslalam, ze umre, tak mnie wszystko bolalo, nie mowiac o tym, ze sie przykleilam do przescieradel (tyle jodyny na mnie wlali). Nie chcialabym przechodzic tego samego, dlatego idac za rada lekarzy 2 miesiace pozniej zaszlam w ciaze, a po nastepnych prawie 2-ch poronilam. Szlak! Jestem teraz juz nawet nie smutna, a wsciekla. Moze ta wscieklosc mi pomoze znalezc sile jaka ma As76 :)
Najgorzej, ze ja mam juz 35 lat i cholera tak sobie mysle, ze to tez moze mialo wplyw na strate. Sama nie wiem...
 
Gatto - u mnie co prawda 3 lata mniej w dowodzie, ale to też bez rewelacji... :-( Ja na szczęście dość dobrze zniosłam narkozę, ale po wybudzeniu rewelacyjnie to się na pewno nie czułam... :-p Zwykle podobno lekarze zalecają odczekać ze 3 m-ce, ale ten, u którego byłam na kontroli tydzień po zabiegu stoi na stanowisku, że nie ma na co czekać i po @ możemy zacząć działać... A ja...sama nie wiem...:baffled::confused::szok:
 
Lady MK - witaj kochana! Ja po histero ok :) Zniosłam zabieg bardzo dobrze i wyskoczyłam z łóżka, jak z procy ku zdziwieniu całego personelu, bo przecież ja zaraz po Kłaczku naczelna geriatria jestem. Gin zadowolony, powiedział, że udało mu się przywrócić macicę do stanu pierwotnego a posłużył się taką metodą, ze zrosty nie powinny się odnowić :) Od razu mamy zielone światło. Za niecałe 3 tygodnie owu, więc będziemy działać. Proszę o kciuki i trzymam za ciebie &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Może razem pochwalimy się testami? Buziam cię mocno.
 
Lady MK tez jestem pelna uznania dla As76 !!! Ma kobieta sile i optymizm. Powinnysmy sie na niej wzorowac :)
Lady MK, ja tez mialam laparoskopie, ale to bylo usuniecie cysty z jajnika. Myslalam, ze taki rutynowy zabieg, taki "spacerek". Oczywiscie wczesniej nic nie czytalam w necie, zeby sobie nie montowac w glowie Bog wie czego, wystarczyly mi info ze szpitala....ale jak sie obudzilam po narkozie to myslalam, ze umre, tak mnie wszystko bolalo, nie mowiac o tym, ze sie przykleilam do przescieradel (tyle jodyny na mnie wlali). Nie chcialabym przechodzic tego samego, dlatego idac za rada lekarzy 2 miesiace pozniej zaszlam w ciaze, a po nastepnych prawie 2-ch poronilam. Szlak! Jestem teraz juz nawet nie smutna, a wsciekla. Moze ta wscieklosc mi pomoze znalezc sile jaka ma As76 :)
Najgorzej, ze ja mam juz 35 lat i cholera tak sobie mysle, ze to tez moze mialo wplyw na strate. Sama nie wiem...
Wściekłość czasami pomaga ,a czasami szkodzi.
Nieraz trzeba spasować ,a nieraz zadziałać natychmiast.
Kwestia wyborów i nastawienia.
Życzę powodzenia.:tak::tak:

Gatto - u mnie co prawda 3 lata mniej w dowodzie, ale to też bez rewelacji... :-( Ja na szczęście dość dobrze zniosłam narkozę, ale po wybudzeniu rewelacyjnie to się na pewno nie czułam... :-p Zwykle podobno lekarze zalecają odczekać ze 3 m-ce, ale ten, u którego byłam na kontroli tydzień po zabiegu stoi na stanowisku, że nie ma na co czekać i po @ możemy zacząć działać... A ja...sama nie wiem...:baffled::confused::szok:
To do dzieła.
Trzymam kciuki.

Lady MK - witaj kochana! Ja po histero ok :) Zniosłam zabieg bardzo dobrze i wyskoczyłam z łóżka, jak z procy ku zdziwieniu całego personelu, bo przecież ja zaraz po Kłaczku naczelna geriatria jestem. Gin zadowolony, powiedział, że udało mu się przywrócić macicę do stanu pierwotnego a posłużył się taką metodą, ze zrosty nie powinny się odnowić :) Od razu mamy zielone światło. Za niecałe 3 tygodnie owu, więc będziemy działać. Proszę o kciuki i trzymam za ciebie &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Może razem pochwalimy się testami? Buziam cię mocno.
Alez super wieści.
To teraz czekamy na testowanko...

Dziewczyny dzięki za uznanie ,ale ja naprawdę nie jestem jakaś wyjątkowa.
Patrzę poprostu inaczej na świat.
może obcowanie na co dzień z niepełnosprawnymi nauczyło mnie innego punktu widzenia świata.

Mam zdrowe ręce ,nogi,głowę ,umiem mówić ,chodzić ,spełniam moje marzenia i pragnienia .
Nie każdy ma tyle szczescia co ja !!!!

Codziennie jest nowy dzień i tylko od nas zależy jak go przeżyjemy -to moje motto.

Można się obudzić i powiedzieć ,że wszystko jest do du..y i nic mi się nie chce...
lub
halo.. jest super .
jestem ,żyję i mam się świetnie .

po to mnie Bóg zostawił ten kolejny dzień bym go przeżył pelnią życia...

To tak refleksyjnie na koniec;-):-):-):-)
 
Zjola - to świetnie, że taka z ciebie zwinna łania - teraz to 18-tka pełną gębą, a raczej macicą :laugh2: &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& - trzymam oczywiście obowiązkowo :-) Mam nadzieję, że twoje słowa okażą się prorocze...ależ byłoby super... Tym bardziej, że moja owu też powinna być za około 3 tyg., jeśli cykl już wrócił do równowagi... Tyle tylko, że jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji, ile dajemy sobie czasu i czy w ogóle czy też od razu działamy... Trochę mam stracha przed powtórką i myślałam nawet, żeby zrobić monitoring i działać wtedy, gdy owu będzie z drugiej, tej zdrowej strony... :confused:

As 76 - jeśli nawet ty uważasz, że nie jesteś wyjątkowa, to twoje słowa na pewno zdecydowanie są, a już na pewno wyjątkowo się je czyta... Dziękuję, że dzielisz się z nami w ten sposób tą swoją siłą i wiarą, bo ja tak to właśnie odbieram i staram się czerpać jak najwięcej... :tak: A w ogóle, to zapomniałam ci napisać, że jesteś nieprzyzwoicie zdolna, a twoje ciuszki to małe dzieła sztuki i już nie mogę się doczekać, jak wstawisz zdjęcia Karolinki ubranej w te przesłodkie szmatki... ;-)
 
Ostatnia edycja:
As - pospisuję się pod twoim postem rękami i nogami. Ja zresztą też pracuję z niepełnosprawnymi i sama latami leżałam w szpitalach, więc nauczyłam się, że jak już masz głowę na karku, dwie ręce i dwie nogi, to życie należy do ciebie :)

Lady MK - my już nie czekamy, bo czas leci. Fajnie by było tak razem zaciążyć :)
 
Zjola - mniej więcej coś takiego lekarz mi powiedział, że po co czekać, jak szkoda czasu... :-D To niby on jest specjalistą, więc chyba wie, co robi :confused::baffled: Nie tylko fajnie by było, ale nawet super-fajnie! :-)
 
reklama
Do góry