reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

hej. Co do cytomegalii to nie wiem czy sie węzły powiększają.
W ciąży też mnie bolała lewa pierś ( pewno zbieg okoliczoności - ale potem przeszło i nic się z tym nie działo).

Kiedyś obudziłam się z ogromnym zgrubieniem na szyi, nie byłam chora więc spanikowałam, co jest grane... poszłam do lekarza myśląc o najgorszych rzeczach - okazało się, ze to rzeczywiście węzły chłonne. Do tego zdiagnozowała jeszcze w rzuchowie i przy piersi. ( których ja wcale nie czułam) dlaczego się zrobiły większe nie wiem. Nie miałam nawet katarku. Cos mi tam dała i za 2 dni było ok :)

Wiem, ze najmniejszy drobiazg wprowadza w rozpacz i mysli się o strasznych rzeczach. Póki nie masz pewnosci, co to jest - nie zadręczaj się :) Jesli to coś złego na zadręczanie się będzie czas. A teraz pomyśl, ze to jakieś głupstwo, ale idziesz je kontrolować z czystej przyzwoitosci :)
 
reklama
dziekuje dancus:tak: wlasnie sie obudzilam,bo tak mnie jakos zmogło,ze musialam sie troszku przespac...co do tej piersi...nie boli mnie cała tylko tak troche z boku wlasnie...tylko jak dotykam.czy jest tam jakies zgrubienie??? nie wiem cos tam czuje ale moze to gruczoły czy cos takiego nie wiem...jutro sie dowiem.dziewczyny mam pytanko od kiedy brałyscie clexane???? do wtajemniczonych :)

MOJE ANIOŁKI 07.03.2008 ( 5 TYG ) *... 04.05.2008 ( 6 TYG ) * ...
 
Ostatnia edycja:
Hej kobitki:)
mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie, mimo tego, że bardzo dawno nie byłam na forum:) Słuchajcie muszę się wam pochwalić... jestem w 9 tyg:) udało się!!:) jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję, że tym razem będzie wszystko ok:)
 
Witam ;-)
Gratuluję wszystkim zafasolkowanym mamusią :tak:

Emy mimo ze sie prawie nie znamy myślę o Tobie i łzy mi same płyną. Walcz z tym szpitalem.

Byłam u gina typowo od niepłodnośći i ta podejrzewa u mnie PCOS nie mogę w to uwierzyc , 3 lata staran o dziecko i żaden lekarz by na to nie wpadł. Zrobilam juz wszystkie badania ktore mi zlecila i czekam. Mój mąż tez ma zrobic badania nasienia takie szczegółowe i pod katem poronienia, bo ona obstawia,że przyczyną poronienia mógł byc wadliwy plemnik, tylko jak sklonic mojego męża na to badnie:confused2::confused2::sorry:?
 
Kinia gratulacje, powodzonka :-)

Karola ja bym sobie zrobiła usg piersi, oczywiście u specjalisty od piersi. Ja robię co roku, właśnie miałam w zeszłym tygodniu. Moje dwie babcie zmarły na raka, jedna na raka piersi, więc jestem mocno obciążona. Zrób sobie tak dla świętego spokoju, aczkolwiek: najprawdopodobnie nie jest to nic groźnego, czasem piersi szaleją, może to być np. mała torbielka, która się za chwile wchłonie, różne gruczoły twardnieją, powiększają się. Też tak miałam że mnie kilka razy tak jakby kuło w jednym miejscu. A nic to nie było. Kiedyś też na usg wyszło mi coś, wyglądało jak guzek, powtórzyłam po miesiącu i śladu nie było, to była właśnie torbiel a robiłam je w okolicy @ i dlatego. Nie stresuj się narazie niczym, bo na pewno wszystko jest ok. Zrób badanie dla świętego spokoju, jeśli to uczucie utrzyma się jeszcze przez jakiś tydzień-dwa.
 
Ostatnia edycja:
hALO MOJE KOCHANE BABKI!!!zaczne od początku , więc cos popiepszyłam i nie wiem jakie mam haslo do swojego konta na anulka16, meila tez nie mam juz swojego bo cos popstrykalam no i nie mam a wszystko po naprawie kompa. Mam nadzieje ze jakos bedziecie wiedzialy ze anulka161 to ta sama anulka16 . Brakowalo mi was ogromnie!!!!!!!!!!!Kłaczku , Czarna , Emy boziu czytałam a nie miałam jak napisac , oczywiscie z mojego starego konta, Kochana przytulam Cie mocniutko.
Pisałam do administratora ze mam taki problem ale nie dostałam odpowiedzi .
Odezwe sie jutro , mam nadzieje ze ktos mnie jeszcze pamieta .
Nie wiem co napisac zebyscie wiedzialy ze ja to ja:-D.
 
Ostatnia edycja:
AS,also,elżbietka dziękuję Wam bardzo za rady - niby to wszytko wiem co piszecie - sama jestem tego przykładem, ponieważ w pierwszą ciążę zaszłam po prostu migiem i jakoś tak bez myślenia (chociaż bardzo jej chciałam) - i na szczęście mam zdrową córeczkę, a w drugą którą straciłam po 4 miesiącach kiedy też się całkiem wyłączyłam i postawiłam na żywioł. Ale teraz, tak jak kiedyś napisałam ogarnęło mnie jakieś wariactwo - nadrobiłam wiedzę o cyklach, hormonach i owulce, chociaż wcześniej w ogóle się tym nie interesowałam. Może dlatego że siostra mojego męża zaszła w ciążę wtedy kiedy ja i jest już prawie w 7 miesiącu a ja nie??? Może dlatego że moje wszytskie koleżanki zaciążyły hurtowo w tym roku i żadna nie poroniła - pewnie dlatego...A ja czuję się taka jakaś pusta - zresztą same wiecie....Może dlatego się tak ekscytowałam tą owulką bo mam PCO i mogę jej w ogóle nie mieć?? Po tym poronieniu strasznie dużo mnie rzeczy zaskoczyło w moim organizmie i jestem strasznie zestrachana że w ogóle sie nie uda....Nie bez znaczenia jest nasza sytuacja finansowa i mieszkaniowa - boję się o swoją pracę i wiem że jeśli teraz byłabym w ciąży to byłoby OK, bo u nas na szczęście kobiety z dziećmi są niejako "pod ochroną" - tylko ja mam jedno, nie zrozumcie mnie źle bo to nie jest żaden priorytet dla mnie ale naprawdę ciężko było mi się zdecydować na drugie dziecko- a jak już się zdecydowałam to je straciłam...Przepraszam za taki długi monolog ale wreszcie wyrzuciłam to z siebie:biggrin2:
Bombelek8 ja mam PCO (stwierdzone jakieś 10 lat temu) i mam już jedno dziecko, więc głowa do góry bo się da!!! Ja w wieku 30 lat dowiedziałam się że mam tyłozgięcie macicy a w swoim życiu zaliczyłam kilkunastu ginekologów i żaden mnie o tym nie poinformował:eek: Więc, cóż.....widocznie wszytsko jest możliwe...:biggrin2:
Duncus po pierwsze wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!I wiem że zawsze w sercu Twoim będzie dzidziuś, którego straciłaś, ale życzę Ci nowego życia pod serduszkiem i zagojenia tych ran w Twoim sercu jakie teraz są. Ja urodziłam się 21.12. i obiecuję że tego dnia pomodlę się za Twojego synka bo w końcu jesteśmy duchowo złączeni, co nie??;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej kobitki:)
mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie, mimo tego, że bardzo dawno nie byłam na forum:) Słuchajcie muszę się wam pochwalić... jestem w 9 tyg:) udało się!!:) jestem bardzo szczęśliwa i mam nadzieję, że tym razem będzie wszystko ok:)
Gratulacje, bardzo się cieszę. :laugh2:

Emy - nawet nie wiem co napisać, jeżeli masz siły to zawalcz, a jak znaleźć rodziców tamtych dzieci? Może ktoś w szpitalu pracuje komu może się coś wymsknąć.
 
Do góry