reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Karola1388, wszystkie poronienia były około 3 - 6 tygodnia ciąży. Dowiadywałam się, że jestem w ciąży w chwili gdy było już za późno. Krwawienia, potworny ból. Nie wykonywano żadnych badań, bo tak się może dziać, tłumaczono mi, że po pierwszym razie nie robi się badań, drugi raz to tłumaczyłam sobie stresem, nikt też nie zlecał badań. Teraz we wrześniu, zrobiłam test, bo miesiączka się spóźniała ponad dwa tygodnie. Maleństwo obumarło. Zlecono nam badania, wszystkie wyniki były ok, więc trudno ustalić przyczynę, wtedy też dowiedziałam się, że znowu jestem w ciąży. Od razu dostałam duphaston, luteine, acard, slowmag B6 i prenatal complex. Ten ostatni musiałam odstawić, bo nie byłam w stanie po nim funkcjonować. Ospę przechodziłam w ubiegłym roku, ale można ją przechodzić ponownie, jako półpasiec. Boję się, bo jestem osłabiona, tak mnie chrześniak wycałował w poniedziałek, że dostałam opryszczki. Pozostaje tylko wierzyć, że wszystko będzie dobrze, ale nie jest to takie proste. Trzymam za Ciebie kciuki, wiadomość o ciąży (mam na myśli, tę ostatnią) kiedy nie ma krwawień i problemów od pierwszego dnia, jest największym prezentem od losu. 2012 na pewno przyniesie Ci taki prezent
 
reklama
Witajcie,
Na poczatek wiadomosc:
Dnia 8 grudnia we czwartek od godziny 12do13 po poludniu Niebo otwiera sie i mozna wyprosic wszystko u Pana Boga,dzieki Niepokalanemu Poczeciu Matki Boskiej.
Proscie o to co dla was najwazniejsze.

Martitka-(*) ,
powodzenia i pomyslnego rozwiazania w terminie

Ilonka1990-powodzenia i gratulacje
Ilona24-powodzenia i gratulacje

Olusia wyrazy wspolczucia z powodu smierci tesciowej

Przytulam nowe mamy Aniolkowe i swiatelka dla waszych Aniolkow(*)


...nienadarzam was doczytac...
pozdrawiam wszystkich
 
Ostatnia edycja:
Witajcie,
Na poczatek wiadomosc:
Dnia 8 grudnia we czwartek od godziny 12do13 po poludniu Niebo otwiera sie i mozna wyprosic wszystko u Pana Boga,dzieki Niepokalanemu Poczeciu Matki Boskiej.
Proscie o to co dla was najwazniejsze.

Martitka-(*) ,
powodzenia i pomyslnego rozwiazania w terminie

Ilonka1990-powodzenia
Ilonka24- gratuluję

swiatelka dla nowych Aniolkow i uscisk dla ich MAM
Olusia wyrazy wspolczucia z powodu smierci tesciowej
Dobrze że przypomniałaś bo wyleciało mi z głowy...
 
A co mi tam melduję się i ja po raz trzeci ale tym razem MUSI SIĘ UDAĆ!!!
Test pozytywny prawdopodobny 3 tydzień,wiem,że za wcześnie ale nie potrafię się nie cieszyć mam nadzieję,że ta radość będzie trwała długie 9 miesięcy z ciąży a potem długie,długie lata bycia mamą trójki ziemskich dzieci ;moje dwa aniołki nad nami czuwają .
 
Ja się jeszcze gubię w Waszych imionach, ale czytam, przynajmniej staram się czytać na bieżąco (troche mnie to forum wciągnęło i przyznam szczerze, że nie mogę się doczekać kiedy odpalę laptopa, jak moja córeczka uśnie wieczorem).
Wracając do sedna, gratuluję wszystkim przyszłym mamom!!!
 
MartitkaKrw...mnie po 1 poronieniu tez powiedziano,ze nie robi sie badan.po drugim stwierdzono,ze no moze te podtsawowe,ale zadnych skierowan nie dostałam...teraz po biochemicznej dostalismy skierowanie do genetyka...powiedzial,ze ciaza biochemiczna to nie ciaza...to tak jak bym miala nieregularne okresy i nie dowiedziala sie wogole o ciazy...czekamy na wyniki kariotypu i mutacji v-leiden pozatym kazal brac acard,luteine jak zajde juz i clexane...mielismy sie juz starac,ale zrobilam badanie na cytomegalie i niestety mam juz drugi raz wynik podwojnie +...:wściekła/y: wczesniej mialam robione badania na hormony,tarczyce,toxo,rozyczke,chalmydie,mycoplasme,krew ogolna,generalnie sporo tego było teraz bez spojrzenia w kartki nie wymienie wszystkiego...tylko ta cytomegalia wyszla zle...:wściekła/y: a robiliscie badania genetyczne????? co wam mowi ginekolog???? wiesz,ze mozesz nie poznac przyczyny swoich strat???? nam tak powiedzial genetyk...:no: bardzo sie boje kolejnej ciazy,ale z drugiej strony dziewczyny tutaj daja mi nadzieje,ze moze byc dobrze...Mlinkaizi witaj...trzymam &&& zeby bylo dobrze...ilonka1990 kurka mega gratki...:-) to jutro wyprosze wszystko co tylko jest mozliwe...niestety do kosciola nie pojde,bo jestem w pracy,ale w myslach sie pomodle...


MOJE ANIOŁKI 07.03.2008 ( 5 TYG ) *...04.05.2008 ( 6 TYG ) *...
 
Malinkaizi - gratuluję po cichutku i trzymam kciuki&&&&&&&&&&&&&
Ilonka1990- bardzo się cieszę ,że wszystko ok , gratuluję synka:-)
Beatko wciągniesz się po mału:tak:
Martynko - dziękujemy za pozdrowienia:-)również pozdrawiam.
Emy- buziak.

ja siedzę na forum bo M piłkę nożną ogląda i nie mam co robić ,a no i szukam jakiejś kiecki na sylwestra bo nie mam co założyć , będzie taki kameralny ten sylwester u szwagierki ,ale chcę ładnie wyglądać w ostatnim dniu tego pechowego dla mnie roku.Mam nadzieję ,że kolejny będzie lepszy.
 
Byłam w takim szoku we wrześniu, że nie potrafię z pamięci wymienić badań które zleciła mi Pani doktor było tego naprawdę sporo, badanie nasienia, badanie kariotypu, coś jak antykoagulant tocznia, JgH JgM, testosteron, TSH? Jeśli się ktoś orientuje to pewnie będzie wiedzieć o jakich badaniach mówię. Jak już zaszłam to badania ogólne krew mocz, glukoza, plus toksoplazmoza, różyczka, ospa. Po pierwszej ciąży nie mogłam dojść do siebie przez 9 miesięcy. Odliczałam tygodnie, śledziłam kalendarz ciąży, aż do porodu. Później były napady, pierwszy miesiąc, półroczku, rozpamiętywanie i grzebanie w ranach. Drugi raz wypierałam z głowy, ale jak ktoś próbował bagatelizować, traktować fakt straty jakby nic się nie stało mogłabym się rzucić do gardła. Po trzeciej histeria, że nie będę mieć dzieci, że nigdy mi się nie uda, wszędzie widziałam kobiety w ciąży, wszystkie znane aktorki akurat z brzuszkami, nawet pamiętam występ Beyonce która pokazała brzuch na wręczeniu jakiś nagród. Nie myślę już o powodach, bo tyle razy słyszałam, że nie wiadomo, że w końcu to do mnie dotarło i przestałam pytać. Lęk o jutro został, najbardziej się boję, że im dalej w las tym w razie kolejnej straty będzie gorzej ze mną. Strasznie ciężko przechodzę tę ciążę, niesamowite mdłości od rana do nocy, osłabienie, ledwie stoję na nogach, to już ponad miesiąc od kiedy tak źle się czuję. Odliczam do 12, 13 tygodnia, może będzie lepiej. Ginekolog uspokaja, jak widzę spokój na jej twarzy gdy robi USG to wszystko mija. Zalecenie jest jedno, oszczędzać się, dbać o siebie i rosnąć. Musimy wierzyć, że będzie dobrze. Łatwiej kiedy czujesz się dobrze, kiedy jesteś po wizycie u ginekologa, ale gdzieś zawsze z tyłu głowy jest obawa.
 
MartitkaKrw wiem,ze sie boisz...ja za kazdym razem sie blalam...teraz tez sie boje,a nie jestem jeszcze w ciazy...wiesz genetyk daje nam 99% na powodzenie kolejnej ciazy...bez znania wynikow badan...ale dla mnie 1% to bardzo duzo...widzisz tu na tym forum sa kobiety ktore sa po 2,3 poronieniach,zachodza w ciaze i daja rade...a sa tez takie ktore po 2,3 poronieniach maja kolejne...strasznie sie boje...moja mama mowi,ze zle myslenie,zamartwianie sie przyciaga złe sytuacje...ze mam sie przestac martwic,wiezyc w to,ze tym razem bedzie dobrze,ale jak w to wierzyc skoro tyle zlego mnie juz spotkało???? niby mam siłe na kolejna ciaze bardzo jej chce,ale nie wiem jak bedzie jak juz zobacze 2 kreski...napewno przestane pracowac,bede chciala siedziec w domku i odpoczywac,lezec nawet jesli nie bede miala takiego zalecenia...lepiej dmuchac na zimne...a co do usg to zawsze jest strach...pamietam jak lezałam w szpitalu i jak mialam usg przygladałam sie zawsze twarzy lekarza...niestety nigdy nie zobaczyłam usmiechu...musisz wiezyc ze bedzie dobrze...gdzies musisz znalezc w sobie siłe na pozytywne myslenie...ostatnio myslalam nad tym i doszlam do wniosku-moze nie madrego,ale jesli zle myslimy to diabeł wykorzystuje nasza slabosc,a smierc sie cieszy i zabiera nam to co kochamy jesli watpimy ze bedzie dobrze...dlatego trzeba byc szybsza i myslec tylko pozytywnie,nie dac sie omamic złym mysla,watpliwoscia..nie wiem jakos tak mnie naszło na takie myslenie...obym w sobie znalazła pozytywne mysli jak bede w ciazy...zostan z nami,pisz co robisz,jak mija ci dzien,jak sie czujesz,jakie masz obawy,leki...zobaczysz 9 miesiecy zleci i bedziesz tulic malenstwo...tego ci zycze. kobietka22 ja tez siedze na forum,maz do 21 w robocie a ja sama z psina..bylam z nim teraz na dworku i bylam w szoku:szok: snieg tak u nas sypie,ze po 10 minutach wrociłam biała jak bałwan:-D niestety nie utrzyma sie,bo mokry i tempka na +...ale daje galancie...co do sylwka to my juz drugi rok z rzedu siedzimy w domu...szkoda nam troche pieniedzy zeby gdzies isc,moze u nas cos wyprawimy tak kameralnie,ale jesio o tym nie rozmawialismy...mamy psinke ktora nie chcemy zostawiac w domu.nie boi sie fajerwerkow,ale jakos nie mam serca...zreszta im jestem starsza tym nie chce mi sie bardziej gdzies chodzic na imprezki...w tam tym roq zasnełam o 22 i moj maz obudził mnie na fajerwerki o 24:-D

MOJE ANIOŁKI 07.03.2008 ( 5 TYG ) *...04.05.2008 ( 6 TYG ) *...
 
reklama
Ja też myślałam, że od razu się położę, ale takie siedzenie w domu mi nie służy. Jak ja to mówię, odbija mi w samotności :) Mama ma rację, nie możemy ściągać na siebie zła, bo nie ma co ukrywać coś w tym jest, że pozytywne myślenie wszystko odmieni. Ja mam jakiś spadek formy, przez to osłabienie, jeszcze do tego chudnę, a dzidzię zobaczę dopiero 16go. Bardzo chciałabym poczuć się w miarę dobrze. Jest coś co od razu powoduje u mnie uśmiech, moje odbicie w lustrze z profilu z wiadomych powodów :) Cholerka, damy radę!
 
Do góry