Witam dziewczyny, w środę na USG dowiedziałam się że nie widać pęcherzyka, a miałam być kwietniówką 2012r., jestem mama Achimka prawie rocznego a teraz 2 Aniołków pierwszą ciążę poroniłam w 9 tygodniu w lipcu 2009,serduszko mojego Aniołka przestało bić, trafiłam do szpitala na wywołanie poronienia, koszmar. Szybko zaszłam w kolejną ciążę z którą nie miałam żadnych problemów, i urodziłam przez cc cudownego synka. Teraz to była moja trzecia ciażą, nieplanowana, wręcz niechciana, ale jak już doszłam do siebie to zaczełam się cieszyć że znowu zostanę mamą, a mój mąż był w 7 niebie. Teraz zastanawiam się co ze mną jest nie tak że znowu mnie to spotkało.
reklama
Witaj! Pewnie nic z Toba nie tak - moze po prostu zbieg okolicznosci... Troche jak u mnie - pierwsza ciaza obumarla, za drugim razem pustak. Dwie ciaze stracone, a kazda z innej przyczyny. Moglabym sie zastanawiac co ze mna nie tak, wbijac sobie w leb ze pewnie za stara juz jestem na macierzynstwo (pierwsze co przychodzi do glowy w moim przypadku), idac dalej tym tropem powinnam sie zaopatrzyc w kontener "gumek" i porzucic wszelka nadzieje na dziecko. Tylko ze dwie tak rozne przyczyny oznaczaja zbieg okolicznosci, a nie konkretny problem. Wiec jestesmy dalej w grze. Nie bardzo rozumiem o to znaczy "nie widac pecherzyka"... To byl poczatek ciazy, prawda? Nie bylo zarodka?
Jankesowa duży chłopak z tego Gracjanka:-)
Olusia 81 5min wcześniej z pracy wyjść to już coś :-):-) no, no to miłego wieczoru życzę z mężem :-)
Inzagata światełko dla Twojego Aniołka
[*] tak musiało być, nie znajdziesz na to wytłumaczenia
pozdrawiam
Olusia 81 5min wcześniej z pracy wyjść to już coś :-):-) no, no to miłego wieczoru życzę z mężem :-)
Inzagata światełko dla Twojego Aniołka
[*] tak musiało być, nie znajdziesz na to wytłumaczenia
pozdrawiam
Inzagata [*] dla aniołka, ciebie tulam mocno - nie szukaj odpowiedzi na siłe bo i tak raczej jej nie znajdziesz, ale popytaj swoją gin, może wysle cie na jakieś badania, tu wiekszosc z nas jest po więcej niz jednym poronieniu i większośc z nas nie zna przyczyny, niestety wiele z nas ma swoje maleństwa tylko w niebie, ale walczymy, nie tracimy nadzieji i u wielu pojawiają sie suwaczki ciążowe i biegną do przodu jak szalone dając nadzieję pozostałym
Jankesowa fajnisty ten twój syneczek - kurcze jescze tak niedawno temu onaxx przekazywała nam informacje o tobie i małym z porodówki a tu już taki wyrośnięty dzieciaczek
u nas sauna wszędzie w domu w robocie i na dworze masakra - klimę mamy tylko w pokoju - więc tylko w tym jednym miejscu można poczuć się jak na icesafarii (oczywiście to ice w porównaniu z innymi pomieszczeniami i masakra na dworze) - chiałam se dychnać myślę kawka i na balkon ale komarzyska zrobiły se ze mnie drinkbar - więc nima wypoczynku wieczornego nawet na dworze
U mnie jakos powinny zacząć sie dni płodne "zaraz" - niewiem nie liczę obiecałam sobie że zero wszystkiego totalna nieświadommość i zobaczymy co wyjdzie "ale tak na oko" stwierdzam i jak narazie decyzja jest taka że działamy i zobaczymy co z tego wyjdzie nie patrząc na nic - przy moim tyłozgięciu ciężko zatankować efektywnie - a nie chcemy potem rozmyslać że może właśnie wtedy by nam się udałao. Termometr na mnie kukczy ale udaje że go nie widze, kalendarz leży doniośle na regale w towarzystwie długopisu, a co jestem na necie korci mnie kalkulator dni płodnych, allegro aż sie prosi "wpisz testy owulacyjne" i daj kup teraz - ale nie hehe będę twarda
nic ściskam was mocno życzę udanego i owocnego weekendu
kłaczek bardzo okrągło wygląda już Twój suwaczek cieszy oko jak nic
a ps mój M męczy mnie o psa i to konkretnie o owczarka niemieckiego jestem za i przeciw, obgadamy sprawę przez weekend, znaczy miało byc najpier maleństwo - potem ew pies co by najpierw przetestowac na zwierzakach pieskowatych moich rodziców czy dzieciaczek nie jest uczulony..., na naszym big ogódku o wymiarach mw 4 dużych kontenerów na śmieci nie ma miejsca na to by w "razie" czego trzymac takiego ogromniastego czworonoga na dworze i nie bardzo wiem co zrobić - chcę ogromnie tego psiaka ale nie wiem czy na obecną chwilę to dobry pomysł
Jankesowa fajnisty ten twój syneczek - kurcze jescze tak niedawno temu onaxx przekazywała nam informacje o tobie i małym z porodówki a tu już taki wyrośnięty dzieciaczek
u nas sauna wszędzie w domu w robocie i na dworze masakra - klimę mamy tylko w pokoju - więc tylko w tym jednym miejscu można poczuć się jak na icesafarii (oczywiście to ice w porównaniu z innymi pomieszczeniami i masakra na dworze) - chiałam se dychnać myślę kawka i na balkon ale komarzyska zrobiły se ze mnie drinkbar - więc nima wypoczynku wieczornego nawet na dworze
U mnie jakos powinny zacząć sie dni płodne "zaraz" - niewiem nie liczę obiecałam sobie że zero wszystkiego totalna nieświadommość i zobaczymy co wyjdzie "ale tak na oko" stwierdzam i jak narazie decyzja jest taka że działamy i zobaczymy co z tego wyjdzie nie patrząc na nic - przy moim tyłozgięciu ciężko zatankować efektywnie - a nie chcemy potem rozmyslać że może właśnie wtedy by nam się udałao. Termometr na mnie kukczy ale udaje że go nie widze, kalendarz leży doniośle na regale w towarzystwie długopisu, a co jestem na necie korci mnie kalkulator dni płodnych, allegro aż sie prosi "wpisz testy owulacyjne" i daj kup teraz - ale nie hehe będę twarda
nic ściskam was mocno życzę udanego i owocnego weekendu
kłaczek bardzo okrągło wygląda już Twój suwaczek cieszy oko jak nic
a ps mój M męczy mnie o psa i to konkretnie o owczarka niemieckiego jestem za i przeciw, obgadamy sprawę przez weekend, znaczy miało byc najpier maleństwo - potem ew pies co by najpierw przetestowac na zwierzakach pieskowatych moich rodziców czy dzieciaczek nie jest uczulony..., na naszym big ogódku o wymiarach mw 4 dużych kontenerów na śmieci nie ma miejsca na to by w "razie" czego trzymac takiego ogromniastego czworonoga na dworze i nie bardzo wiem co zrobić - chcę ogromnie tego psiaka ale nie wiem czy na obecną chwilę to dobry pomysł
Ostatnia edycja:
IZW, jakie "okraglo"? A ten zadziorek z jedynki to gips?? Oj, cieszy... Jak tak patrze na niego to sie morda sama cieszy. Jajko sie stabilizuje, rozrabia wieczorami jak male ADHD, a w ciagu dnia raczej spokojne jest. Czyli jak ja spac to Jajko w akcje i odwrotnie. Czyli po tatusiu ma - zawsze swoimi sciezkami.
Co do psa... U nas psy w domu byly, ale mialy zawsze mozliwosc wyjscia na podworko. Po prostu prosily pod drzwiami (te, co sobie nie umialy same otworzyc, skubane), latem nawet nie musialy bo drzwi zostawaly otwarte - nie znam bohatera ktory zaryzykowalby wejscie - a zwykle ktos w domu byl. Gorzej zima, bo Shadow sobie drzwi otwieral samodzielnie i bywalo ze go w nocy "pocisnelo" a rano sie okazywalo ze na przedpokoju bardzo rzeskie powietrze mamy. Skurczybyk otwieral, ale zeby zamknac za soba to juz niekoniecznie. ;-) Dosc ze w takim ukladzie, psiarnia czuje sie chyba calkiem dobrze - jak ma ochote pobiegac to wychodzi, plus spacery dla wybiegania sie tak naprawde.
Co do psa... U nas psy w domu byly, ale mialy zawsze mozliwosc wyjscia na podworko. Po prostu prosily pod drzwiami (te, co sobie nie umialy same otworzyc, skubane), latem nawet nie musialy bo drzwi zostawaly otwarte - nie znam bohatera ktory zaryzykowalby wejscie - a zwykle ktos w domu byl. Gorzej zima, bo Shadow sobie drzwi otwieral samodzielnie i bywalo ze go w nocy "pocisnelo" a rano sie okazywalo ze na przedpokoju bardzo rzeskie powietrze mamy. Skurczybyk otwieral, ale zeby zamknac za soba to juz niekoniecznie. ;-) Dosc ze w takim ukladzie, psiarnia czuje sie chyba calkiem dobrze - jak ma ochote pobiegac to wychodzi, plus spacery dla wybiegania sie tak naprawde.
Bibiana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2010
- Postów
- 2 081
No Kłaczuś podglądnęłam sobie Twój brzusio i piękny jest, Jajo ma dużo miejsca na wygibaski :-)ten czas szybko leci juz 20 tc za Tobą...niedługo bedziemy czekać na zdjęcie małego Zimorodka lub małej Zimorodki :-)
Izw pocieszę cię, że tylko 28 stopni na zewnątrz....jak chcesz na balkonie posiedzieć to do mnie wpadaj, mimo ze pod lasem komary tu nie gryzą, mam wywieszoną tabliczkę z napisem "krwiopijcom wstęp wzbroniony" czasem jakis nietoperek przyleci, ale nie gryzie
A co do psa to pomysł fajny...ja bym chciała zwierzaczka ale pies w bloku to nie bardzo a na kota mój mąż się nie zdecydował, ale kidyś kupie kota i będzie musiał go zaakceptować, albo przygarne jakiegoś z "ulicy"
Olusia ale masz fantastycznego szefa
Izw pocieszę cię, że tylko 28 stopni na zewnątrz....jak chcesz na balkonie posiedzieć to do mnie wpadaj, mimo ze pod lasem komary tu nie gryzą, mam wywieszoną tabliczkę z napisem "krwiopijcom wstęp wzbroniony" czasem jakis nietoperek przyleci, ale nie gryzie
A co do psa to pomysł fajny...ja bym chciała zwierzaczka ale pies w bloku to nie bardzo a na kota mój mąż się nie zdecydował, ale kidyś kupie kota i będzie musiał go zaakceptować, albo przygarne jakiegoś z "ulicy"
Olusia ale masz fantastycznego szefa
I, tam, Bibiana - zatluszczony po prostu porzadnie. Nie sadze zeby jakis metraz powazny, raczej bogactwo izolacji termicznej.
Martag, moze byc jakas infekcja. Sprobowalabym zurawina potraktowac temat, bo moze cos z drogami moczowymi, ale gdyby w ciagu dwoch dni nic sie nie ruszylo, gin.
Martag, moze byc jakas infekcja. Sprobowalabym zurawina potraktowac temat, bo moze cos z drogami moczowymi, ale gdyby w ciagu dwoch dni nic sie nie ruszylo, gin.
Ilona24 - gdzie jesteś? Co dzisiaj ja tu pierwsza?
[*], a takie pytanie musiałybyśmy sobei zadawać codziennie tu wszystkie, jedne się z tym uporały, drugie walczą, by siebie nie osądzać, pytanie dlaczego tak się stało, pozostanie i tak bez odpowiedzi. Warto zrobić podstawowe badania, robiłaś jakieś?
Lina82 - to w poniedziałek najmocniej jak się da zaciskam kciuki ))))))
Bibiana - tatuaż w formie zdjęcia?
U nas zapowiada się upalny weekend! Idę lać wodę do baseniku Adrianny, niech się grzeje. Pozdrawiam i do jutra rana
Raczej mogłaś złapać jakieś zapalenie, zrób sobie nasiadówki albo clotrmazaloum posmaruj, a najlepiej udać się do doktorka by sprawdzić co i jak, może będą potrzebne globulki, bo coś tam głębiej siedzi.hej kobietki mam pytanie jestem dwa tygodnie po zabiegu od ok dwóch godzin odczuwam pieczenie w okolicach intymnych i przy odawaniu moczu ne wiem od czego czy moga to byc jakies powikłania po zabiegu
Witaj, dla Twoich Aniołków zapalamTeraz zastanawiam się co ze mną jest nie tak że znowu mnie to spotkało.
[*], a takie pytanie musiałybyśmy sobei zadawać codziennie tu wszystkie, jedne się z tym uporały, drugie walczą, by siebie nie osądzać, pytanie dlaczego tak się stało, pozostanie i tak bez odpowiedzi. Warto zrobić podstawowe badania, robiłaś jakieś?
Lina82 - to w poniedziałek najmocniej jak się da zaciskam kciuki ))))))
Bibiana - tatuaż w formie zdjęcia?
U nas zapowiada się upalny weekend! Idę lać wodę do baseniku Adrianny, niech się grzeje. Pozdrawiam i do jutra rana
Ostatnia edycja:
reklama
Hello!!!
No to ja melduję się jako druga!
Tak mnie w nocy kuł lewy jajnik (zresztą cały czas kuje), że aż spać nie mogłam
Edit:
Tak sobie patrzę na opis pod suwaczkiem i trochę się zastanawiam...
Że niby 9cm
Jak mój COSIEK w zeszłym tygodniu miał już 9,5 cm...
Urodzę giganta?!
No to ja melduję się jako druga!
Tak mnie w nocy kuł lewy jajnik (zresztą cały czas kuje), że aż spać nie mogłam
Edit:
Tak sobie patrzę na opis pod suwaczkiem i trochę się zastanawiam...
Że niby 9cm
Jak mój COSIEK w zeszłym tygodniu miał już 9,5 cm...
Urodzę giganta?!
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 1 tys
S
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 62 tys
Podziel się: