reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Karolcia, i cos sie zmienilo. Przestalam po usg patrzec wstecz, nie licze kurczowo dni, nie boje sie. Lapie sie na myslach, ze za kilka tygodni bede juz czula ruchy maluszka, ze idziemy do przodu. Chcialabym zeby ten suwaczek troche szybciej zasuwal, ale jednoczesnie jestem spokojniejsza. Wczoraj zrobilismy sobie znow wieczorna sesje z angels sound'em - sluchalismy jak bije serduszko Jajka... Ja glupia jestem. Ale glupia! Bo serduszko Jajka puka calkiem spokojnie i powoli, nie w jakims szalonym tempie, wiec kiedys nie bylam pewna czy ja wlasnego serca nie slysze, prawda? Byl taki okres ze cos slyszalam, a nie bylam pewna co to. A to bylo Jajko. Bo trzeba bylo wtedy sprawdzic na brzuchu Rajmunda czy slychac tam jego serce. Wczoraj sprawdzilam i osluchalam meskie brzucho. Nic, cisza... A w moim puka serducho i puka... Czyli to co slyszalam juz dawno temu, takie slabiutkie, to juz bylo to!
Lilijanno, zajrzalam i ucieklam. Ja chyba tchorze jestem, ale nie potrafie. Nie chce, nie umiem, obudzil sie we mnie lek. Przepraszam.
 
Kłaczek - nie jesteś tchórzem, to jest informacja dla Bibiany.

Specjalnie nie przez PW po to tylko by kto chce może ale nie musi oddać hołd Zosi, Jej historia kilku z nas jest bliska, bo kibicujemy już bardzo długi czas, walka małego dziecka z chorobą, tak piękna walka, nie może pozostać bez echa.

Ja nie potrafię sobie dziś miejsca znaleźć ...
 
Lilijanno - ja przeczytałam od poczatku....to straszne.....też się rozpłakałam.....biedna Judysia....




kłaczku - kochana moja....to najpiękniejszy dźwięk na świecie....bicie serduszka dziecka jeszcze w brzuszku.....przytulam Was moco i cieszę się, ze pozytywne mysli dominują.....
Buziaki dla Rajmunda....nie ma to jak wystawić brzuchol na przesłuchanie....;)
 
Ostatnia edycja:
I tak o to moje małżeństwo dobiega końca........................................................................................

jakże mam wspaniałego, durnego faceta w domu... tak... biorę psa na ręcę... a ten, że jest zazdrosny... ja myślałam, że to żart....
ale niee... mój M postwił ultimatum... pies albo on.... na co ja mówię, że skoro tak mówi to pies... bo jest dużo mądrzejszy od niego...
więc on spakował się i nie ma go....

ja pierd*** jak mi się chcę śmiać.... jak można o psa z zazdrości się rozstać??
to co ja mam wyrzucić psa... który jest ze mną 8 lat.... bo on ma widzi mi się??
a niech spierd**
 
Ostatnia edycja:
Liljanna....pewnie, jeżeli tylko Judysia będzie chciała....
kiedyś czytałam historię Zosi, taka mała kruszynka dzielnie walczyła o życie....
 
Cześć babeczki!

Jujka - dobrze, że maluszek rośnie zdrowo :)

Ewelinko - trzymaj się kochana i powiedz maluchowi, żeby rósł zdrowo i przyszedł na świat w terminie. Trzymam kciuki &&&

Wisienko - pamiętam, jak się staraliście a tera takie fajne maleństwo jest na tym świecie! Pozdrów Emilkę od e-ciotki :)

Czarna - jesteś kochana kobito!!! Może rzeczywiście Bozia się nad nami zlituje :) Myśmy już ostro pracowali nad potomkiem a teraz czekamy na efekty. Co prawda nie dalej jak wczoraj dorabialiśmy uszka, hihi. Ja mam dostać @ 23 albo 26 lipca, bo u mnie tak się może wahnąć o dwa, trzy dni. Jeżeli wcześniej nie zacznę plamić, to chyba zrobię testa 23 :) Może jednak twoje odgniecione kolanka nie pójdą na marne.

Onaxxx - buziaki

Anulka - śłiczny ten Twój Fabianek :)

Trawa - a Ty tak z cicha pękł!
shocked.gif
Jestem w szoku, padłam i nie wstanę. Moje gratulacje!!!

Lenka - świetnie, że już znacie płeć i że synuś rośnie zdrowo!

Karola - ja bym poszła na Twoim miejscu do kliniki. Sama w końcu zdecydowałam się i mam wizytę 27 lipca. Tam mają jednak inne spojrzenie, niż zwykły ginekolog.

Olusia - fajna fryzurka :)


Lilijanko - przeczytałam o Zosi. To straszne!

As - macie ubaw z tym psiakiem :)

Talf - przykro, ze znowu się nie udało. Ja jestem w podobnym położeniu. Mam nadzieję, że do trzech razy sztuka. Pozdrawiam

Ilona - ręce opadają. Coś mi się wydaje, że pies mógł być tylko pretekstem do odejścia :(

Karolciu - już chciałam pożartować o naszych tygodniach ale na razie smutno mi :-(

Pozdrowionka dla wszystkich
 
Czesc diewczyny:)

Lilijanko-przeczytalam wlasnie historie Zosienki uryczalam sie jak bobr.Powiedzcie kochane za co takie malenstwo musialo tyle wycierpiec w takich chwilach zastanawiam sie gdzie jest Bog i czy on tego nie widzi za jakie grzechy kaze takie malenstwa przeciez one jeszcze swiata dobrze nie zobaczyly a juz musza odejsc.....Jak to jest cholernie niesprawiedliwe.

Ilona-strasznie mi przykro ale zgadzam sie z zjola,pies to tylko pretekst a wlasciwy powod musial byc inny tylko tchorz nie mial odwagi powiedziec ci prawdy.

U nas dzis wietrznie takze i pracy nie mam ale to nawet i dobrze bo @ daje mi sie we znaki jeszcze takiego potoku to nie mialam.Moj M. w pracy a ja siedze sama w domku z kociakami ale i one dzis widac humoru na zabawe nie maja bo wyleguja sie na lozkach u dziewczynek Megusia przytaszczyla na lozko misia naszej Julci i tyli sie do niego chyba teskni za nia bo jak slyszy dzieciaki na dworze to uszami strzyze nie dziwie sie jej bo mnie samej sie teskni za dzeciakami ale dziadkom tez sie nalezy miec dzieciaki chocby na miesiac w roku a nie tylko od swieta na kilka dni.
 
Karolcia, jakos tak od scanu zrobilo sie pewniej... Zakupy tez nakrecaja w sumie - wozek, pieluchy, ubranka... Pozwalamy sobie na radosc i mam nadzieje ze tym razem juz bedzie ok.
Ilona, przyznam szczerze ze nie rozumiem, ale tez mam wrazenie ze to nie chodzilo tak naprawde o psa. Cos lezy glebiej. Facet sie czuje "niedopieszczony"? W jakis sposob zaniedbywany? Nie wiem, nie znam sytuacji. Temat psa jest debilny, to fakt i to zalatuje totalna piaskownica, wiec mysle ze jest "tematem zastepczym".
 
reklama
Lilijanna ja przeczytałam tylko urywkami, żeby zorientować się nieco, nie mogłam "od deski do deski" , zbyt to jest bolesne, a nie chcę się teraz smucić...
kłaczku ja sobie od mamy stetoskop przywiozłam i też nasłu****ę w brzucholu...najpierw myślałam, że to moje serducho, ale moje inaczej bije a poza tym w brzuchu nie słychać, więc to musi być to drugie:) cudowny dla ucha dźwięk...
aga782 dziękuję Kochana, a Tobie to tylko pozazdrościć pogody i widoków:)
Ilona1990 przytulam:)
karolcia81, zjola kciuki trzymamy mocno &&&&&


a u nas pogoda się robi do bani, raniutko słonko świeciło i niebo było lekko zachmurzone, a teraz wiatr wieje i pewno jakiś deszcz przywieje albo innego co...kurka fi, a mam iść połazić z siostrą po sklepach...
i tak na koniec pochwalę się domkiem Gucia:) zrobiłam przed chwilą...zaczyna już przeszkadzać w normalnych codziennych czynnościach, ale dajemy radę:D
 

Załączniki

  • 22tydz.jpg
    22tydz.jpg
    13,6 KB · Wyświetleń: 35
Ostatnia edycja:
Do góry