reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Aga- ja dostałam @ po 6 tyg i juz mi sie konczy na szczęście :) Wiec spokojnie do 6 tyg to jest jeszcze ok, jak po 6 tyg nie bedzie to po prostu idz do gin da Ci luteine na wywołanie, ale jednak radzę poczekać bo lepiej jak sama przyjdzie niz miec taką sztuczną miesiączkę, a poza tym może napij sie wina wieczorkiem, ja sie napiłam lampkę wieczorkiem i rano przyszła @ :) moze zbieg okoliczności a moze nie ;)
My tez dalismy sobie czas na 3 cykle ale wkurza mnie to czekanie ze jeszcze 2 przed nami :((((((((((
 
reklama
Tez tak mysle zeby jeszcze poczekac z tydzien jak nie bedzie to zapytam moja ginke i tak bede u niej na wizycie konsultacyjnej bo przed wyjazdem na wakacje nie bylo jeszcze wynikow z histo wiec i tak musze isc,poprosze ja to zrobi mi przy okazji usg i wszysto bedzie wiadomo.Co do winka to jak zapewne wiesz francuzi do kolacji pija je codziennie takze i mnie to nie omija choc nieraz sie buntuje bo za czerwonym polwytrawnym lub wytrawnym nie przepadam a glownie takie sie pija do kolacji wole polslodkie albo podczciwego browarka choc i to bardzo rzadko.Nas tez wkurza to czekanie ale trudno trzeba przetrwac zeby pozniej moc sie cieszyc.
 
Tak jak piszesz trzeba przetrwać, to w koncu nie pól roku ale i tak dla mnie jeszcze wieczność, u Ciebie był zabieg wiec te 3 cykle to minimum u mnie samoistnie poleciało ale i tak wole odczekać, i moze sie uda nam :)))))))) Choć na dzien dzisiejszy nie jest łatwo bo mi sie zblizają dni płodne , ale spokojnie jestem twarda, jeszcze tylko 2 miesiące - dam rade Tak jak TY dasz :))))))))))) A potem razem bedziemy cieszyć sie i narzekać na dolegliwości zachcianki itd :D
 
zjola karolcia szalejecie dziewczynki :) ale tak trzymać, oby ten miesiąc był owocny :) trzymam kciuki :D


Liljanko ależ ci te bliźniaki zalazły za skórę, nie ma co :) ja też jestem bliźniak :) ja to aż takiej wagi do znaków zodiaku nie przywiązuje, za pierwszym razem cieszyłam się że termin na 1 kwietnia, że na lato takie odchowane będzie , a za drugim to po prostu pierwszy seks bez zabezpieczenia jak dostałam zielone światło i 2 krechy :)

kłaczku super że wizyta udana !!

a ja dziś dokładną listę zakupową dla maleństwa i dla mnie :) w poniedziałek jadę oglądać na żywo wybrane wózki i podejmę ostateczną decyzję, a gdzieś w sierpniu zamierzam się obkupić :)
 
cześć kochane!!!!!

Jak dobrze wejść na forum i zobaczyć same uśmiechy!!!!:D Oby było ich jak najwięcej!!!!

Emy uspokoiłaś mnie:) i ja myślę o takim wózeczku:):) A co do przyjazdu do pl hmmm fajnie sie będzie zobaczyć zapraszam na nasze Barlineckie lody!!! Będziemy miały do siebie rzut beretem:D O ile lekarz ci pozwoli ja teraz na to samo czekam leżę leżę ile się da ale nie zawsze jest to możliwe przy Kacperku wczoraj choc tylko przez telefon tak opieprzyłam mojego ulzyło mi chociaż a jemu wiem że w piety weszło!!! Też czekam na decyzję lekarza bo chciałabym pojechać do mojego samochodem jest to 500km więc chyba do wytrzymania??
aga782 na drogach na całym świecie idiotów nie brakuje niestety:( ak się słyszy statystyki to gęsią skórkę sie ma rocznie przecież ginie małe miasteczko:( a co dopiero na całym świecie??? Przykre wiem to z doświadczenia:( Ja czekałam na swoją @ ponad 50 dni poroniona ponad 60:p więc jeszcze może troszkę.... Oby przylazła jak najszybciej i te 3 m0ce zleciały bo i tego też sobie życzę niech ten czas szybciej zleci mi do 40tyg w zdrowiu:)
karolciu zjola hehehe uśmiałam się:):) ale może kto wie:p &&&&&
magnusik ale ci suwak mknie super szalej a co w końcu kobiety jesteśmy:):)
lilanko aby zdrowe było chociaż ja interesuję się bardzo znakami ale najwazniejsze zdrówko szalej kochana i TY ucałuj Adusię zaraz roczek czas leci:)
kłaczku trzymam kciuki za dobre wyniki:) a co do wagi hmmm ja w ciąży tyję dużo już 2 mam do przodu;/
igusia pewnie z łóżka jeszcze nie wyleźliście co????:p i dobrze:):)
bibianko to i ty dołączasz do trzęsących ziemią ale tu wysyp się szykuje i dobrze!!!!:)
kasiu trzymam kciuki za badania niech wszystko wkońcu ci się ułozy!!! zasługujesz na to jak i my wszystkie&&&&:)
A ja leżę i leżę i leżę hehe mucha jakaś lata i mnie wq...;/;/ nie chce mi się wstawac dzisiaj się poprostu obżarłam brzydko mówiąc fasolka z bułką tartą to jest to:):) Mam nadal jakies kłucia w podbrzuszu ale wole myślec że to macica... 22 wizyta u gin neich juz będdzie 22 ;/
poroniona a ty gdzieś uciekła urlop bo pamięć ma dobrą lecz krótką...
Buziaki kochane!!!
 
kłaczek-
Wiecie co , przed tym co sie stało byłam jakas inna, no po prostu sądziłam ze takie tragedie mnie nie dotyczą, dla mnie II kreski na teście oznaczały spokojną ciąże a potem żywe dzieciątko, bo przeciez z małym nie było żadnych problemów, kurcze a tu los takie jaja sobie robi,
strasznie sie zrobiłam cięta na osoby które sie starają np 1-2 cykle o dziecko i np jak sie nie udaje to juz koniec starań, bo tonie na ich nerwy, ze skoro juz nie zaszła dziewczyna to juz nie zajdzie bo jak po 2 cyklach moge nie być w ciąży itd, Boże jak mnie to ostatnio wkurza to tylko ja wiem, wiem ze to nic przyjemnego jak przychodzi @ ale do licha kurcze nic nie przychodzi od razu, ludzie sie latami starają o dziecko i walczą i sie udaje w koncu, przepraszam ze tak z innej beczki ale mi sie tak porobiło po tych poronieniach, bo te dziewczyny nie widzą co to znaczy zajść i stracić ciąże, a niektóre tak przezywają ze nie zaszły za pierwszym razem jakby conajmniej zaszły i poroniły, ojjj ile ja bym dała zeby nie miec za sobą tych strat a jedynie nie udane próby !!!!!!!!!!!
Macie tez tak czy tylko Ja taka sie jakaś cięta zrobiłam na takie przypadki????????

też tak mam... nawet ktoś mi "dogryzł" my robimy bąbla raz a pożądnie i to nawet nie w dni płodne (oboje dzieci mają z wpadki) a wy sie staracie tyle miechów itp, kobitka jest teraz w ciązy. Tego dzieciaczka który siedzi w brzusiu na serio zmontowali "jednorazowym sexem". M siedział za granica nie widzieli sie ponad pół roku, wrócił = przeprowadzka do nowego mieszkania, remonty, zmeczenie kłótnie itp był miesiąc w polsce a oni dopiero po takim czasie przetestowali nowe wyrko. Ale za to jak owocnie :D Ja starciłam maleństwo a ona do mnie : że jak za miesiąc zajdę to ją jeszcze jako tako dogonię (po zabiegu) " niby żarcik" ale bolało mnie to jak ...
Wiem, że są ludziska którzy na invitro wydają wszystkie oszczędności zycia, biorą kredyty i i tak im nie wychodzi i nawet nie moge sobie wyobrazic co ci ludzie czuja w tej walce o mały cud. Ale są i kobitki dla których jest pstryk i maja fasolinke w brzuszku i potem tylko martwia sie o rozsrępy na brzuszku i czy poród będzie bardzo bolał, że dzieciaczek rośnie zdrowiutko to przecież takie normalne. Jestem cholernie zazdrosna o te bezproblemowe kobitki, ale w sumie przeciez one nie są niczemu winne że jest wszystko ok, sma przecież tez chciałabym być jedną z nich. Chciałabym żeby moja ciąża rozbijała się o problem typu kolor różowy czy niebieski czy tez unisex.

Hej dziewuszki:tak:
Karolcia nie było przytulanek:-( wczoraj po pracy byłam taka zmeczona, że o 20 smacznie juz spałam, w ogóle jakieś zmęczenie mnie bierze, ale tak to jest w ciąży:-D a @ to pewnie tak tylko miałam, no co czasem w ciązy się zdarza:tak: hmm....niech no policze ....jestem w 6tc :-D:-D:-D:-D
Kurde ja znów musze ginka odwiedzić, pisałam ostatnio, że @ miałam tylko 4 dni, a w sobotę lało się ze mnie jak nie wiem:wściekła/y:, @ juz poszła sina w dal, a mnie znów bolą jajniki i znów te "skurcze" jak ja tego nie znoszę:no: ale wczoraj kupiłam se testy owulacyjne za 5 zapłaciłam 25zł:baffled: no ale mam nadzieję, że nie pożałuję:-)

Babianka a jak po rocznicy?
Ps testy kupuj sobie na allegro możesz sikac do woli 1 zł / szt
http://allegro.pl/testy-owulacyjne-test-towulacyjny-lh-na-sztuki-i1691452082.html

Ahahahahahahahahahahahahahahahaha !!!!:-D:-D:-D:-D:-D

Ale się będziemy śmiały, jak te gratulacje okażą się trafione, hihi.

no pośmiejemy sie razem z wami z wielka przyjemnością :D &&
i oby do was dołączyło jeszcze kilka staraczek :D z fasolinkami w brzuszkach

Ja wczoraj miałam kumpelę na chacie na kawce - dziś okazało sie że ma jelitówkę, jej siorka kilka dni temu przechodziła. Oj mam nadzieje że sie niezaraziłam. Te 3 dni mozna przetrwać, dla mnie byłby to nie tylko fizycznie wyniszczający czas ale również emocjonalnie... trzymajcie kciuki co by sie to pieruństwo mnie nie doczepiło...
 
Ostatnia edycja:
EwelinaK, ja tez mam cos kolo 2kg do przodu tylko moja wyjsciowa waga jest kosmiczna, wiec teraz jest juz tylko coraz gorzej. Przekroczylam 100kg, wiec jest ciekawie, a co bedzie dalej? Slodycze juz dawno wyslalam do diabla, ledwie czasem cos sobie pozwole, owszem, slodze kawe cukrem bo gorzkiej nie wypije a slodzika teraz nie chce uzywac. Z tym ze slodze 2 lyzeczki na pollitrowa "banke". No, tlustego unikam, ziemniakow, kasz itp. oszczedzam... A d... i tak rosnie.:wściekła/y:
 
No ja też tak jak ty stronie od słodyczy, kawę i herbate słodze cukrem bo od słodzików mam zgagę, jem w sumie mało ale metabolizm juz nie ten i oponka rośnie a ćwiczyć sie nie chce. Jak narazie "daje radę" ukrywać pod ubraniami conieco. Ale jestem zła na siebie ze nie mam samodyscypliny tych kilka brzuszków zrobić dziennie, parę skłonów itp

Kłaczek a NT maleństwa nie będą ci mierzyć? Przeca to jest potrzebne do wyliczenia tego statystycznego "ryzyka", albo już zgłupiałam, ale wydaje mi sie ze tam w ten ich "wzór" wg czego komputer wylicza jakie jest ryzyko trisomii wchodzi:
NT, CRL, wiek matki no i te wyniki z krwi
 
reklama
Cześć Kochane, dawno mnie tu nie było, ale u mnie czarnej srii ciąg dalszy i niechcę Was zasmucać moimi zmartwieniami. Przez ostatnich kilka tygodni nie miałam kompa, a teraz leżymy z Mężusiem na L4. U mnie anginy tydzień drugi, zaraziłam się od Małża rzecz jasna, on ma już ropne zapalenie zatok. I dzięki temu przymusowy urlop, tyle, że we wyrze. Ale są oczywiście plusy, bo mój piękny najadł się serków, a poza tym wyposzczony, bo przecież cały czas na delegacji. Okazało się, że ta delegacja potrwa do końca sierpnia:( A ja juz nie wiem co mam ze sobą zrobić...
Wracając do czarnej serii, to napiszę tylko tyle, że z Teściową coraz gorzej, M szykuje się już na najgorsze, to tylko kwestia czasu. A na dodatek w piątek stwierdzono u jej brata, a chrzestnego mojego M, raka trzustki i to na tyle dużego, że nie do usunięcia... Niech ten rok się w końcu skończy!!!
Co do staranek, to są i owszem, ale narazie jeszcze bezowocne, a jeśli będzie jak ostatnio, to jeszcze trochę to potrwa.

Aha, gratulacje dla Kłaczka.

Buziaki dla wszystkich.
 
Do góry