reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

kłaczek u mnie seks też bezstresowo i nie ma to nic wspólnego z np scenami z Kasi i Tomka gdy oni starali sie o bobaska, u mnie nagonka rano przy mierzeniu i o 15 kiedy testy na owulkę robiłam, czasami dwa - trzy dla upewnienia się bo te złotówkowe taniusie ale cena = jakość czasem wychodziły błędne.
onaxx bardzo ci współczuję tego natręta, wiem że to troszke brutalnie może zabrzmieć, ale wiesz jakie słowa wykrzyczane mu w twarz były by najskuteczniejsze... myslę że wiesz co mam namysli,życzę ci dużo siły na te Świeta i o ile to możliwe dużo spokoju.

Co do Świąt jakies 2 tyg nie chciałam słyszec o Świętach i przyznam się że mam posprzątane po łebkach, teściowa pyta co ci zamówić (pracuje w mięsnym) ja ze tylko białą kiełbase do żurku i jakąś małą szynkę - dostałam mega pakę mięsiwa niby od zajączka :D, ciasta nie piekłam, ale wczoraj nakupiłam w cukierni 3 rodzaje.

Wczoraj wstałam rano o 6 i pytanie isć czy nie iśc do Kościoła..., nie umiałam znaleźć koszyczka, se mówię to znak - jeszcze za wcześnie. Potem jakos sie tak plątałam bez sensu jak cien po domu, poszłam o 8 do siorki pożyczyłam koszyczek dostałam w gratisie do niego mini babeczkę ... no nic no to idę, ale jakoś nie umiałam wyjść z domu. Chciałam iść rano gdy będzie najmniej ludzi i gdzie beda same staruszki. W efekcie skończyło sie na tym że ubrałam sie w 5 minut i poleciałam jak oparzina na 10-tą. Wchodze a tam tabuny dzieciaków, pełno babeczek z wózkami, kobiet w ciąży, dzieciaczki noszone na rączkach....weszłam zrobiło mi sie słabo usiadłam w pierwszej ławce z brzegu, poryczałam się, spusciłam głowę i udając ze sie modlę próbowałam sie jakoś pozbierać, ale jak się pozbierałam i wzrokiem zabłądziłam z ołtarza w tłum... znów było to samo, chciałam z tamtąd uciec, ale sobie myślę widac tak musi byc terapia wstrząsowa na własne życzenie... Odczekałam aż dzieciaki wyjda, podeszłam do krzyża i do grobu, przemyslałam i stwierdziałm że pójde do spowiedzi... Przeszłam sie wzdłuż kościoła wypatrzyłam ksiedza który udzielał nam ślubu stanełam w długaśnej kolejce, zaciskając zęby i ukradkiem wycierając łzy... 3 osoby przedemną, nagle podchodzi proboszcz i robia "zmiane warty" uciekłam z tej kolejki, bo nie chciałam sie u niego spowiadać (to jest ksiądz który udaje świetego - ma dwoje dzieci na boku po jedbyn z inna kobietą i wogóle gdybym o tym nie wiedziała - super ksiądz ale ja do niego nie mam wogóle szacunku jako dla osoby psełdoduchownej i jako dla człowieka - dla mnie to doskonały aktorzyna i tyle a nie ksiądz). No ale uciekłam z kolejki i chciałam uciec z kościoła, ludzie patrzeli na mnie jak na wariatkę... no a jak zdecydowałam sie jednak wyspowiadać i stanełam "od nowa w kolejce" to dopiero czułam sie jak psychol.
Spowiedż była dziwna, opowiedziałam wszystko po krótce, ksiądz sie mnie zapytała "czy stosowałam kiedys antykoncepcję" nie wiem co chiał tym osiągnać gdybym powiedziała ze tak... że to kara za to czy co?... Na poczatku byłam troche na niego wkurzona po tym pytaniu, ale potem jak mi powiedział ze mam sie tego nie wstydzic że czuję czy czułam żal do Boga bo to ludzkie uczucie i nawet jemu jest przykro gdy Bóg zabiera tak małe istotki do siebie, ale my nie jesteśmy w stanie ogarnąć tego naszymi umysłami. I skoro dzieciaczki które odchodzą w większości przypadków maja wady rozwojowe, genetyczne itp to Bóg zabiera je tam gdzie nie ma cierpienia, a takim rodzicom jak my przybywa mały orędownik w niebie. O przerwaniu ciąży mówił podobnie, że tak naprawdę to nie była moja decyzja i mam nie robić sobie wyrzutów, czasem Bóg kieruje naszymi czynami bo wie co dla nas i dla dzieciątka jest najlepsze i tam przytaczał mi cytaty z biblii o tym jak ojciec jest gotowy zabic syna z polecenia Boga i jak taka sytuacja wyglądała by w dzisiejszych czasach. Powiedział mi również że czas jest w takim wypadku niewymierny, niekiedy kobiety wracaja do życia po miesiącu, niekiedy po latach i wiele z nich czuje żal i strach przed decyzjami Bożymi, ale mam pamietac o tym że z Bogiem bedzie mi łatwiej przez to przebrnąć, może być tak że bedę upadać ale w modlitwie bedzie mi łatwiej wstać (cokolwiek miał na mysli) No i jeszcze moje wizyty w milczeniu w pustym kościele, że to tez jest modlitwa choc za nic go wtedy nie przepraszałam o nic nie błagałam itp przychodziłam do niego sie wypłakać i że milczenie czasem jest ważniejsze od słów.
Znowu naskrobałam tu epopeję sorki, ale może komuś ta moja spowiedź ze spowiedzi pomoże...


Wielkanocną radość ślę dla Ciebie dziś,
którą śpiewa każdy ptak, kwiat i liść,
którą wiosna niesie dla każdego z nas
Z cudem Zmartwychwstania w ten niezwykły czas.
Wielkanocne szczęście ślę w piosence Ci,
niechaj rozpromieni Twoje troski i łzy,
niechaj w Twoje serce Wielkanocna pieśń,
wniesie wielką radość i nadziei treść.
Wielkanocne Święta niechaj w domu Twym
rozgoszczą się Zmartwychwstania blaskiem i spokojem,
niech się wszystkie serca miłością podzielą
Wielkanocną pieśnią , cudem i nadzieją.

Spokojnych, Pięknych i Radosnych
Świąt Wielkanocnych
 
Ostatnia edycja:
reklama
a i jeszcze dodam że po spowiedzi ksiądz powiedział tak "jako człowiek powiem tak głowa do góry" i dobrze znane nam wszystkim słowa "bedzie dobrze"
 
Niech WAM jajeczko dobrze smakuje,
bogaty zajączek uśmiechem czaruje,
mały kurczaczek spełni marzenia,
wiary, radości, miłości, spełnienia.

Zdrowych,pogodnych Świat Wielkanocnych, pełnych wiary,nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie
rodziny i wśród przyjaciół oraz Wesołego Alleluja
 
cześć laski u mnie wszystko sie układa, jednak mam poważną chorobę schizofrenię byłam przez miesiąc w szpitalu psychiatrycznym ,a teraz jestem na przepustce w domku leże na lekkim oddziale już i doszłam już do siebie ,ale lekarze mnie cały czas obserwują nie mogłam pisać bo nie miałam dostępu do internetu , złożę wam życzonka:
szczęśliwego jaja , mokrego dyngusa , zdrowia ,szczęścia i słodyczy kobietka wam życzy:)
w związku z chorobą nie wiem kiedy dostanę i czy w ogóle dostanę szansę na to by zostać mamusią bo muszę być ciągle na lekach :-(,ale jestem dobrej myśli i walczę dzielnie , jak mnie wypiszą na dobre to się odezwę buziaki.
 
Achax, ciesze sie jak diabli! U nas tez wyszedl bardzo ladnie i moje chlopisko jest zadowolone. Zzarlismy sniadanie i zastanawiamy sie co by tu jeszcze spieprzyc...:-D
Kobietka, wspolczuje Ci serdecznie. Istotnie masz powazny problem, ale on chyba nie wyklucza zupelnie macierzynstwa. Moja bratowa bedac na lekach zaszla w ciaze - odstawila je natychmiast, urodzila zdrowego chlopca. Inna rzecz, ze ona nie funkcjonuje normalnie, nie ma swiadomosci choroby, wrecz neguje istnienie problemu. Wypiera po prostu i to do tego stopnia, ze mnie nazywala wariatka bo leczylam depresje, a jakby ktos sie pytal to jej problemy sa natury neurologicznej. Ech, temat rzeka. Niemniej jednak mam nadzieje ze poradzisz sobie ze swoja choroba, ze nauczysz sie z nia zyc. Trzymam kciuki za Ciebie.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie , melduje że serniczek wyszedł mi na 6:tak:M. mówi że lepszego nie jadł:cool2:. U nas pogoda pod psem, rano padało, tera przelotnie, nie lubie siedzieć w domu chciałam gdzieś pojechać (np. góra żar) ale w deszczu to żadna przyjemnośc. więc siedzimy w domku , podgryzam coś co chwile , musze po świętach sie zważyć , albo lepiej nie bo wpadne w depreche. Ogólnie na mnie pogoda ma wpływ cholerny i cosik żle sie czuje, @ nadciąga , czuje z każdej strony, planowo jutro , zobaczymy.IZW ten ksiądz prawde powiedział że czasami czujemy żal do Boga , ja też tak miałam ale na szczęście mi przeszlo.Taka spowiedz napewno dużo daje siły czyż nie?może sie myle . A i jescze jedno kłaczku a czy to prawda że w u wasz nie ma spowiedzi , konfesjonałow i takicgh tam?Kol.mi mi mówiła że nie ma a spowiedz jest na mszy taka wspólna.Bo dla mnie to dziwne:szok:no i że to w katolickim kościele .Ale nabazgrałam, ide zrobić kawke , ukroje ciacho i bede żreć aż mi dupa pęknie;-)
 
w związku z chorobą nie wiem kiedy dostanę i czy w ogóle dostanę szansę na to by zostać mamusią bo muszę być ciągle na lekach :-(,ale jestem dobrej myśli i walczę dzielnie , jak mnie wypiszą na dobre to się odezwę buziaki.
Kochana to że wiesz że ją masz i jesteś tego świadoma jest dużym plusem. A ta choroba nie przekreśla macierzyństwa nawet na lekach można być i urodzić więc głowa do góry za dalej jestem z Tobą i zaciskam kciuki kochana i wracaj do nas szybko.
onaxx co za s.................. Dobrze mu powiedziałaś
Zjolu Kłaczku Wymalowałyście swoim skorupki na święta?????? żeby potem ładne efekty były bo jutro dyngus to musicie im pomóc ściągnąć te skorupki skorupki żeby mocno tryskało:p???
A u nas leci Lena rośnie mamy z nią dużo pociechy.Warto było tak długo walczyć żeby być szczęśliwym i spełnionym. Każdy nowy dzień jest dla nas szcześciem zaczynającym się od jej uśmiechu.
 
Anulka, ciesze sie jak cholera - pierwsze koty itd., teraz mozesz spokojnie rozwinac zagle i piec co tylko zechcesz. Widzisz ze to nie takie trudne? Pytasz o spowiedz... Nie mam pojecia, nie chodze do kosciola. W Polsce zagladalam czasem, kiedy chcialam sobie "pogadac z Bogiem", tutaj jeszcze nie bylam. Wiem gdzie jest, ale odbilam sie od klamki kiedy chcialam wpasc na chwile i zlalam sprawe - zamykac kosciol... Jakas paranoja.
Kaira!:-D Jajka o ktorych jak sadze mowisz, pozostawmy bez wzorkow bo jeszcze by nam dzieci z maoryjskim tatuazem wyszly.;-) Spoko. Dzis sprawdzilam czy swieze, jutro sprawdzimy w ramach lanego poniedzialku czy sikawka dobrze pryska.
A teraz wbijam sie w skore i zasuwamy na maximce poszalec. Znaczy sie moj chlop teraz Ya(jami)maha.:-D
Jajamimacha - Wiocha.pl - Absurdy polskiego internetu

No i pojezdzilismy, a potem pojechalismy do warsztatu zrobic porzadek z mocowaniem owiewki na motorku - wyszlifowac i prysnac lakierem. No i pobawilam sie grzecznie szlifierka, polerka i glancpapierem - jak dawniej. Lubie te zabawy.
A w Twigmore woods, rododendrony dopiero zaczynaja kwitnac. Zima strasznych szkod tam narobila, polamane drzewa, przygniecione krzewy - az zal.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny wszystkiego dobrego po Świetach :-)
u mnie byli dzis tescie i rodzice i moj brat na sniadaniu na na kawie i na obiedzie i dopiero niedawno wszyscy poszli a ja posprzatalam i teraz mam chwile odpoczynku.
w srode bylam u lekarza bo mnie gardło boli powiedzialam ze staramy sie z mezem o dziecko dala tantum verde, chronochinaldin i wit. c w razie jak dostane goraczki to antybiotyk mam wziasc. okres sie spóźnił i dzisiaj zrobilam po śniadaniu test bo nie mogłam wytrzymać i co :szok: dwie kreski:-):-):tak: druga jeszcze tylko troche widac ale w tygodniu powtórze dla pewności!!! ciesze sie jak cholera tylko narazie mamie sie pytałam czy widzi dwie kreski i powiedziala ze nie mam narazie nikomu mówic ale jak z Wami mam sie nie podzielic taka radoscia.. Ale mam szczesliwe swieta:happy2::-D
pozdrawiam WAs buziaki
 
Do góry