reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Zjola, ja tez. Matematyczka twierdzila ze jestem uposledzona, na szczescie humanisci ratowali moja samoopinie. Z powodzeniem z reszta.
Bibiano, moj mlody ma zanik miesni. Nie okreslono dokladnie typu, badania wskazaly na czynnik zarowno pierwotnie miesniowy, jak i obecnosc czynnika neurogennego. Po ludzku mowiac, miesnie zanikaly zarowno same z siebie jak i wskutek niedocierania do nich impulsow od systemu nerwowego. Wtedy, kiedy go zdiagnozowali, lekarz ze szczegolami opowiedzial mi jak bedzie wygladal przebieg choroby az do konca - mysle ze sie troche odgrywal bo gosc z ewidentnym przerostem ego nad czlowieczenstwem i pare razy mu sie po tym ego w trakcie osmiotygodniowej hospitalizacji przejechalam. Coz - nie mialam zeby dac w lape, a bral jak karpik hodowlany, musialam na bezczela dochodzic swoich praw. Dosc ze zadbal, zeby zludzen nie pozostawic. Poszlismy po eksperymentalnych metodach... Od kiedy skonczyl 10 lat, zyje na kredyt, fuksem, wbrew wiedzy medycznej. Ma 19 lat - nie tylko zyje, ale jest samodzielny. Pecha, ma, ale i ktos nad nim czuwa - 4 lata temu, 01.09, pojechal na rowerze po bulki bo chcial bulki do szkoly na drugi dzien. Na swiatlach, na pasach, wjechal w niego osobowy samochod skrecajacy w prawo. "Bo mial strzalke." A mlody mial zielone. Polamany nos, kosci sitowe, potezny krwiak mozgu. 7,8x3,6cm a placie skroniowym. Uderzyl glowa o asfalt. Operacja, otwarcie czaszki, ewakuacja tego krwiaka i zalozenie drenu bo naciekal i tamponowanie mniejszych krwawien kolo pnia mozgu. Po operacji rokowanie... Moze nie mowic, moze byc sparalizowany, powinien przezyc. Przezyl. Do zaburzen motorycznych jakie dal zanik miesni (bo zaburzony jest), doszla kompletna dysosmia, czesciowa afazja, gwaltowne obnizenie sily miesni po prawej stronie. Nasza walka o kazdy dzien zyskala nowych wrogow. Dalo rade. Ostatnie EMG w Krakowie, tuz przed ukonczeniem przez niego 18 lat, wykazalo kompletny zanik czynnika neurogennego - wg. lekarzy to bylo niemozliwe. Tyle ze to jest caly czas tykajaca bomba.
Mart, czemu tak sie porobilo? Organizm sie hormonalnie nie wyrownuje? Kurcze, chyba bym poszukala pomocy. Chyba ze... Za to dzisiejsze klucie!&
A_gala, po terminie @ raczej. Tak dzien, dwa. Pewniejszy.

Wrocilam od Jenny. Fajnie bylo. Slodki baczek. Opanowala robienie "pa,pa" z jednoczesnym mowieniem tego - macha raczka kazdemu przechodniowi, kazdemu samochodowi - wszystkim. Slodzizna.
 
reklama
asiekna światełko dla Twojego Aniołka
[*]
Ja tydzień temu dowiedziałam się, że serduszko mojego maleństwa nie bije, we srodę miałam zabieg.... i po wszystkim. A najgorsze w tym jest to, że tak długo staralismy się o dziecko. Narazie siedzę na zwolnieniu ale od poniedziełku wracam do pracy i jak pomyslę o tym to aż mnie skręca. Nie mam ochoty na litosć koleżanek w pracy i głupie pocieszanie. W zeszłym tygodniu mąż mnie bardzo wspierał, ale teraz czuję że to ja go muszę wspierać, bo teraz on zalicza doła. Ale cieszę się, że GO mam. I co nam teraz pozostało? ..... Wspierać się i próbować dalej :|

Bardzo Wam dziękuje za to forum i za to, że tu jestescie i pomagacie innym. Bo tylko tu potrafię swobodnie pisać o tym co tak bardzo boli...
 
KASIU2011, wiesz ja robię tak samo jak ty, jestem w 14tc. O ciąży wiem tylko ja i mój mąż, bardzo się boję nie mówię nikomu, także marzę o tym, żeby przeskoczyć już 24tc i wtedy chciałabym powiedzieć,a może sami w końcu zobaczą ;p a czy da radę nie wiem...Jak byłam w ciąży z moją córeczką od samego początku bardzo się cieszyłam, pękałam z dumy, teraz jestem pełna pokory i boję się ceszyć, z drugiej strony myślę także,że sprawiam przykrość córeczce, tym że jestem w ciaży :(. Mam wrazenie,że moja teściowa lubi sprawiać mi p;rzykrośći to sprawia jej ogromną przyjemność, jak mnie widzi to ciągle opowiada tylko o dzieciach znajomych, albo o tym kto znów jest w ciąży. Myślę,że to co mnie spotkało ją ucieszyło, to jest nieobliczalna osoba, musiałybyście ją poznać, żeby wiedzieć o co mi chodzi.
A co do cmentarza, u mojej córeczki jeszcze nic nie zgineło, koło jej gorobku jest grobik 3-letniej Ani do której też nikt nie pszychodzi i my także się nim zajelismy.
 
tymiro nie sprawiasz przykrosci coreczce nawet tak nie mysl ona jest caly czas przy tobie i cieszy sie ze bedzie miala rodzenstwo a tesciowa sie nie przejmuj zobaczysz jak urodzisz to pierwsza przyjdzie i do d..y bedzie ci wchodzic a dzidziusia bedzie uwielbiala na zaboj tylko nie daj sie wtedy i pokaz jej gdzie jest jej miejsce i ja napewno tez bede sie bac a te 24 tc beda dla mnie najdluzsze jakie mialam kiedy kolwiek ale i to sie przezyje glowa do gory przejdzie ci zobaczysz jak poczujesz ruchy wtedy zmieni ci sie wszystko a jak dzidzius sie urodzi to swiat stanie sie kolorowy i radosny a wraz z toba bedzie sie cieszyc twoja corcia :-)
 
Miki80 wiec można powiedzieć że w tym samym czasie przeżywamy największy ból.Ja dziś zrobiłam sobie maraton po Waszych wcześniejszych postach i po prostu brak słów. U mnie na dodatek mama w sobote obchodziła 60tke było dużo gości lecz ja nie potrafię sie cieszyc a słowa pocieszenia typu,,jeszcze będziesz mieć dziecko,,,działają na mnie jak płachta na byka.Nikt poza bratem nie powiedział że straciłam MOJE DZIECKO tylko że jakoś to będzie trele lele ....jutro minie tydzień od mojej straty i jest mi strasznie strasznie przykro.Sciskam Was wszystkie i dziekuje za każde miłe słowo.
 
Hej dziewczynki!

tymira, moja matka jest taka jak twoja teściowa, przykre ale prawdziwe. My tez nikomu nie mowimy. Wie recepcjonistka w gabinecie mojego gina, strasznie mi kibicuje przez ten czas i kiedy widziala ze lekarz robil mi test ciazowy z krwi zapytala, nie moglam jej sklamac.
Drugi pogratulowal mi farmaceuta, kiedy przyszlam z recepta na duphaston. Pytam się skąd wie, pewnie dlatego, ze tyle testow ciazowych u niego kupuję? a on na to: to tez, ale brala tez pani fostimon i clomid i naprawde sie ciesze ze sie udalo :)"

ta ciaza jest dla mnie zupelnie inna, tak jak mowisz tymirko, pelna pokory. w pierwszej biegalam w chmurach, w tej nie mam odwagi i czekam az mi zamontują pessar i bede sie modlic zeby mi szyjka wytrzymala

anulka, Miki, tak, najgorsze są teksty pt. "jestes jeszcze młoda, zobaczysz będziesz jeszcze miala dzieci" tak jakby te, ktore sie nosilo pod sercem nie bylo dzieckiem...

kłaczek, a_gala- trzymam kciuki&&&&&&&&&&&&&7 byloby milo gdyby ktoras z was zechciala do mnie dolączyc. plątalam sie na cięzarowkach, ale nie moge sobie tam miejsca znalezc na dłużej...
 
Tymira, luz. Mlody poczatkowo nie rozumial, ale to twardziel. Uczylam go, ze jest tak samo normalny jak kazde inne dziecko, tylko jego normalnosc wymaga troche pracy. Do konca podstawowki cwiczyl na wf - nie byl oceniany wg. norm, ale dzieki temu nie mial metki klasowego inwalidy. Po wypadku, na drugi dzien (operacje mial po 21:00) pytal kiedy go wypisza. Jaja robil takie, ze siostrzyczki z OIOM-u pekaly. Typu jest obchod, pierwszy po operacji, czyli ranny. Lekarz sie pyta jak sie czuje. "Jak rozdeptana glista." "A jak sie czuje rozdeptana glista?" "Plasko." Albo (juz pozniej): "Siostro, czy ja dostalem juz moja popoludniowa pyralginke?" Siostra rzut okiem w karte.. "Nie." "No bo wlasnie tak sie czuje jakbym nie dostal." I tego typu pogawedki. 10 dnia po operacji wypisali go do domu, lekarz mowil ze "zbiera sie" w niesamowitym tempie. Bole glowy ma do dzis - jedna z pamiatek... I nos biegnacy lukiem - lekarze zajeli sie mozgiem, nie poskladali nosa, potem pozostawala tylko plastyka. Prywatnie.
Nie, na pewno nie sprawiasz przykrosci Twojej coreczce. Mysle, ze ci ktorzy odeszli a byli nam bliscy, nie chcieliby zebysmy po ich odejsciu cierpieli, rozpaczali... Odeszli tam, gdzie nie ma bolu, nie ma lez - powinnismy sie cieszyc ze zadnego cierpienia nie doswiadcza. Nasz zal wynika z niemoznosci przebywania z nimi, ale wierzac w drugie zycie, mozemy cieszyc sie nadzieja na powtorne spotkanie. Pamietamy ich, tesknimy, ale mysle ze nasze cierpienie ich zasmuca - trudno sie nie smucic cierpieniem kochanych osob.
Miki, mozesz sie starac o dluzsze zwolnienie. Poza tym przez to i tak trzeba przejsc. Zwroc uwage, ze ludzie czesto nie wiedza jak sie zachowac w takiej sytuacji - mowia czasem cos co tylko wydaje im sie pociecha, co ich zdaniem niesie ulge - staraja sie. Slyszalam "teksty dyzurne" - "przykro mi, nie martw sie, jeszcze dasz rade", "to byla tak wczesna ciaza, moglo byc gorzej, jeszcze urodzisz" itp. Skrecalo flaki. Ale co ludzie nie chca zle - wspolczucie to nie litosc, zal nad kims to nie ckliwosc. Przyjmowalam to na zasadzie slyszenia tego, co ten ktos chcial wyrazic, abstrahujac od slow jakimi to robil bo slowa czasem sa wybitnie kiepsko dobrane. Wsparcie meza w takiej sytuacji jest bezcenne, ale tez jest to jakis egzamin dla zwiazku, jakis sprawdzian...
Anulka, j.w. Zwroc uwage co ci ludzie chcieli osiagnac a nie co mowili. Chcieli Cie wesprzec, niewazne jak kiepsko im to szlo, chcieli Cie pocieszyc... Byc moze masz wokol wiecej "zyczliwych dusz" niz sadzilas.
Emy, byloby fajnie, z tym ze tym razem nie pojde na ciezarowki. W nosie mam, zostaje tutaj. Bede sobie siedziec na zasadzie morda w kubel i zadnych choragwi, hymnow i peanow. Poki co... Jak zawsze moje tempki - mam z tym ubaw w tym miesiacu. Wczoraj 3 krechy w dol, dzis.... 4 w gore!:szok: Wszystko w "gornych warstwach atmosfery", absolutnie nie zahacza o pierwsza czesc wykresu, ale taki dol wyszedl ze glowa mala. Mam teraz zbuntowanego nalesnika chyba bo skacze jak wariat. Tyle ze sie gory trzyma.
Ej, czemu pessar? Tak z automatu?
 
Witam w ten wtorkowy słoneczny dzień.:-);-)
Nie pisze do Was codziennie ale czytam Was na bierząco;-)
miki,anulka przykro mi bardzo, zapalam światełko [*]
Dziewczyny piszecie tu o różnych terminach zajscia w ciąże nawet ktoś pisał ze zaszedł w dzień spodziewanej miesiaczki, a ja juz sama nie wiem czy mam owulacje jajniki kłują ale nie mam śluzu tego charakterystycznego nie wiem co mysleć??!! dzisiaj mam 12dc i jeszcze nie ma ślizu może przyjdzie a moge mieć owulke bez śluzu?? wyszystko sie pomieszało po tym zabiegu. . Przed praca M. mieliśmy z rana bobosexy:tak:;-):-)

Życze Wam wszystkim miłego dnia:-)
 
reklama
witam wtorkowo
Klaczek- ja poszłam na wrześniówki ale bardzo szybko z tamtąd odeszlam.jakoś nie mog lam sie tam odnalesc.Tutaj mi dobrze i na wiesciach.wy mnie rozumiecie.
tymiro- kochana a jak sie czujesz?Wczoraj myslama o Tobie i chcialam napisac a tu prosze niespodzianka.Tobie też zasuwa ten suwaczek.Będzie dobrze.Musi być.
A ja dzis na 18 wizyta.Trzymajcie kciuki.
 
Do góry