reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

wlasnie wrocilam od polskiego lekarza i sprawa sie ma tak:
malenstwo jest 2 dni mlodsze ale bardzo silne i zdrowe, widzialam je rowniez w 4d,zrobila mi usg dopochwowe i okazalo sie ze oderwala sie kosmowka i to prawdopodobnie bylo spowodowane moim kaszlem. Na kaszel dostalam antybiotyk, na ciaze tabletki na podczymanie i zwolnienie do 1 maja. Moimi obowiazkami ma byc odpoczynek i ewentualnie obiad dla meza.
Dziewczyny jestescie nie zastepione w Was jest potega i sila!!!!kazdej z Was uda sie i bedzie w pelni szczesliwa!!!Dziekuje Wam!
 
reklama
aga wiesz jak ja sie ciesze ze wszystko jest ok musisz myslec pozytywnie i wierzyc ze maluszek juz z toba zostanie do konca pomyslnego rozwiazania:-)(szczesliwe jedynki w suwaczkach ale czad)
emy no wlasnie jak wyniki bety!!!
 
aga2323, ledwo na zawał nie padłam! Może jednak nie serwuj nam już więcej takiej adrenaliny - co za dużo, to nie zdrowo ;-) A tak na poważnie, to naprawdę bardzo się cieszę, że dzidzia ma się dobrze i wszystko jest ok. Teraz naprawdę musisz się zastosować do zaleceń lekarza, odpoczywać i ...rosnąć zdrowo aż do 9-ego miesiąca... :-)



A ja nie jestem co prawda specjalistką i nie mam jeszcze potwierdzenia swoich podejrzeń, bo do gina mam w planie iść w przyszłym tygodniu, ale co nieco poczytałam i chyba znalazłam przyczynę moich plamień, a może nawet poronienia... Odebrałam dziś wynik progesteronu - robiłam 7 dni po owulacji... i wyszedł 3,8 ng/ml... I co o tym sądzicie?
 
LadyMk no za niska ja przed ciaza robilam badania tez progeseronu i prolaktyny i wyszly mi takie ze porogesteron mialam za niski bo 9,96 i bralam duphaston a prolaktyna byla 23,36 czyli troche za wysoka no ale po 2 cyklach z tabletkami zaszlam teraz to nie wiem jaki mam progesteron bo jeszcze nie robilam ale prolaktyna jest teraz idelana bo wyszla 12,92 wiec tabletki ci pewnie nalozy gin i bedzie dobrze zobaczysz:-) przesylam buziolki:rofl2::-)
 
aga2323 cieszę się bardzo, że wszystko w porządku, bo się zmartwiłam czytając Twoje posty, trzymam kciuki, musi być dobrze!!!
emy pisz co u Ciebie, jak się sprawy mają, czekamy tu z niecierpliwością na wieści:)
kłaczek mam nadzieję, że się sprawy unormują jak najszybciej, innego wyjścia nie widzę! Musisz być dobrej myśli, w końcu silna babka jesteś, więc dasz radę, ja w Ciebie wierzę!!

A u mnie nic nowego, mam nadzieje że Malutek rośnie w brzuszku, cyc pobolewa, więc dobrze chyba. Żadnych innych objawów nie mam jak na razie, oprócz częstego opróżniania pęcherza, co mnie nieco irytuje, i senności, ale przeżyję;) Dziś 5tc, muszę chyba wstawić jaki suwaczek, może szczęście przyniesie...
A poza tym jutro jadę do szkoły i mam test z anatomii i uczyć się muszę, a Malutek mi to jakoś skutecznie utrudnia, kurka fi...Trzymajcie kciuki, to może jakoś zaliczę, hehe.
Buziam ;)
 
Czesc laski!
Widzę, że dzis było nieco stresu, ale dobrze się skonczyło.

ja dzisiaj nigdzie nie byłam, kiepsko się czuję. Jutro tez jest dzien :)

Milego wieczoru
Buzka!
 
Cześć Kobitki,
Sorki, że ja tak rzadko, ale kolejny ciężki tydzień za mną. Podobno nieszczęścia chodzą parami, u nas to całe stada się przewijają. Ale od początku.
W niedzielę było cudnie, byliśmy nad morzem u Rodziców na weekend, był mój ukochany braciszek ze swoją dziewczyną, a mojego mężusia naszła ochota na zrobienie mi Maluszka. Oczywiście nie odmówiłam. A w poniedziałek to już chyba kara na nas przyszła za to że lekarza nie słuchamy. Wróciliśmy znad morza, ja miałam wolne, a mój Piękny poszedł na popołudnie do pracy. Miał wrócić o 21. O 17 zadzwonił że już jedzie, a mi tylko przemknęło przez myśl, że coś nie tak. No i się doigrałam, ta moja cholerna intuicja. Po powrocie oznajmił mi że go z roboty wylali... Zdębiałam zupełnie, a na pytanie dlaczego: bo pod urlopem który wziąłem jak straciliśmy Maleństwo podpisała się podobno nie ta osoba. Dziwne, bo jakoś przez 1,5 miesiąca nikt się tego nie dopatrzył. Oczywiście zagrozili mu dyscyplinarką, więc zgodził się na porozumienie stron.
Najbardziej boli go, że to przekreśla nasze plany bejbisiowe, a poza tym moja wypłata nie wystarczy nam nawet na opłaty, więc w czerwcu zęby w ścianę. Co prawda dzielnie szuka roboty, ale już po mału kota dostaje i boi się depresji, a po ostatnich naszych przejściach, dużo nie trzeba. Jeszcze dzisiaj dowiedziałam się że moja ukochana Babcia jest w kiepskim stanie, już nawet nie chce jeść...
Ze wszystkich sił staram się odnajdować plusy we wszystkim co się dzieje, ale nie zawsze starcza mi na to sił.

Ściskam Was mocno i uciekam do mężusia.
 
aga super, ze wszystko jest dobrze. Ja juz nie mam zadnego zaufania do angielskich lekarzy. Tak jak Ty wyladowalam na emergency z silnym krwawieniem ze skrzepami i bolem brzucha. Wyczekalam sie 3 godz tylko po to, zeby pobrali krew, mocz, zmierzyli cisnienie i puscili do domu. Powiedzieli tylko, ze to pierwsza ciaza i nie ma sie co przejmowac, bo wiekszosc konczy sie poronieniem. Prosilam o scan, ale powiedzieli, ze wszystko jest jasne:( uparlam sie i dostalam scan za dwa dni. Co ja przezylam przez te dwa dni tego nigdy nie zapomne. Na scanie okazalo sie, ze dzidzius zyje i ma sie dobrze. Kiedy spytalam dlaczego w takim razie krwawie powiedzieli, ze tak sie czesto zdarza i nie ma sie co przejmowac. Absolutnie nie lezec plackiem, bo ciaza to nie choroba i zyc normalnie. Nie chcieli nawet dac zwolnienia. Kiedy poszlam do polskiego lekarza okazalo sie ze krwiak jest wiekszy od dziecka(!!!) + odklejona kosmowka i nie ma mowy o wstawaniu z lozka. Jak angielscy lekarze mogli tego nie zauwazyc?? Maja o niebo lepsze sprzety niz w polskich szpitalach,ale wiedza medyczna zostala daleko w tyle. Teraz juz wiem, ze wole zaplacic 100funtow za wizyte u polskiego lekarza niz isc do angielskiego. Trzymam mocno kciuki za ciebie i twoje malenstwo i oszczedzaj sie!
 
Ostatnia edycja:
reklama
wiecie że pierwszy raz słysze o tym głasakniu.Zawsze mi sie wydawało że fajnie jest tak głaskac brzuszek że dziecko niby tam cos czujei to nalzey do przyjemnych rzeczy a tu kurcze błąd.Dobrze wiedzieć.
Karollcia33 - możesz dotykać brzuch i pogłaskać coś a'la przejechanie wycieraczkami po szybie, chodzi tutaj o dłuższe głaskanie, które faktycznie prowadzi do skurczów macicy :sorry: Jak się dotyka brzucha to niby potem jest dziecko spokojniejsze ;-)
Chcemy zowu sie starac, wczoraj lekarz powiedział ze mozemy, dał jeszcze leki a ja sie zaczełam bac, czy nie bedzie tak samo? Tez tak miałyście?????? Po jakim czasie znowu zaczeliście sie starac czy zaczniecie?
mmona - Witaj! Każdy inaczej, jedni nie doczekali pierwszej @ inni czekali rok, wszystko zależy jak organizm się odbuduje, no i co również ważne psychika. Mój mąż zblokował się na rok czasu i nie było rady trzeba było czekać :) Ale potem wziął się ostro do dzieła i strzał za pierwszym razem :) Generalnie średnia to wychodzi tak 3@

wlasnie wrocilam od polskiego lekarza i sprawa sie ma tak:
malenstwo jest 2 dni mlodsze ale bardzo silne i zdrowe, widzialam je rowniez w 4d,zrobila mi usg dopochwowe i okazalo sie ze oderwala sie kosmowka i to prawdopodobnie bylo spowodowane moim kaszlem. Na kaszel dostalam antybiotyk, na ciaze tabletki na podczymanie i zwolnienie do 1 maja. Moimi obowiazkami ma byc odpoczynek i ewentualnie obiad dla meza.
Dziewczyny jestescie nie zastepione w Was jest potega i sila!!!!kazdej z Was uda sie i bedzie w pelni szczesliwa!!!Dziekuje Wam!
aga2323 - i dobrze gin-ginka gada :) Odpoczywaj i nie stresuj Maleństwo! :)

A ja nie jestem co prawda specjalistką i nie mam jeszcze potwierdzenia swoich podejrzeń, bo do gina mam w planie iść w przyszłym tygodniu, ale co nieco poczytałam i chyba znalazłam przyczynę moich plamień, a może nawet poronienia... Odebrałam dziś wynik progesteronu - robiłam 7 dni po owulacji... i wyszedł 3,8 ng/ml... I co o tym sądzicie?
Lady MK - zdecydowanie za niski, ja gdyby nie luteina, którą lekarz kazał natychmiast brać nie miałabym Adrianny teraz, mimo, że bardzo silna dziewczynka. Wiem, że w kolejnej ciąży to badanie progesteronu natychmiast i na banka znowu będzie luteina, bo taki mój "urok"

Zdębiałam zupełnie, a na pytanie dlaczego: bo pod urlopem który wziąłem jak straciliśmy Maleństwo podpisała się podobno nie ta osoba. Dziwne, bo jakoś przez 1,5 miesiąca nikt się tego nie dopatrzył. Oczywiście zagrozili mu dyscyplinarką, więc zgodził się na porozumienie stron.
Nie rozumiem, a kto mu podpisał wniosek o urlop jak nie jego szef/kierownik? Osoba trzecia czy sam sobie podpisał? Bo przejście na porozumienie stron, jeśli on dopełnił wszystkich formalności to sorka za słowo, ale idiotyzm. I w jaki sposób był urlop podpisywany w pracy? To on nie wie kto powinien mu wyrażać zgodę na urlop? I jeszcze mi napisz, że porozumienie stron bez okresu wypowiedzenia?
Ze wszystkich sił staram się odnajdować plusy we wszystkim co się dzieje, ale nie zawsze starcza mi na to sił.
Tak to już jest, u mnie też jak się wali to wszystko, z żadnej strony oparcia, choć teraz jak mam Adriannę to reszta jakoś tak mniej się liczy, aczkolwiek zdrowie członków rodziny jest najważniejsze i nie ważne czy mama, tata, czy babcia słusznego wieku
 
Ostatnia edycja:
Do góry