Jujka, dzieks. Kombinuje, laze, szukam. Wydlubalam strone Job Center z ofertami pracy. Cholera, nawet jakby sprzatanie jakies (nie cierpie sprzatac!) ... No jest, ale po 18h/ tydzien, najnizsza stawka oczywiscie. Pie...c tam najnizsza stawke, ale to jest TYLKO 18h - wyszlo by jakies 80 funtow na tydzien po odliczeniu podatku? Fakt, ze od 4-7 rano, ale to mi blokuje ew. inna prace, a samo daje za malo godzin. Albo - cholera - fajnie wygladajace, tylko wymagany wlasny transport. I to w duzym zasiegu - rower nie da rady. Albo tutejsze kwalifikacje. Nic - strona fajna, od poniedzialku pewnie znow cos sie bedzie pojawiac, trzeba sledzic.
A u nas... Wykres "nalesnik" doprowadza mnie do szalu. Dzis wyszedl na 36,4 - najwyzsza w tym cyklu, ale ostatnie 2 dni bylo 36,3. Jaja se robi? Wczoraj - dzis powinna byc najnizsza... Nie bylo. To juz poprzedni bardziej przypominal norme. Niezaleznie od wszystkiego miotam sie miedzy poczuciem traconych szans i uplywajacego czasu, a sytuacja finansowa. Zdaje sobie sprawe, ze w tej chwili ciaza znow zablokowala by mi normalne zatrudnienie, czyli postawila by nas pod sciana, z drugiej strony mam swiadomosc, ze jesli sie nie strescimy z zagadnieniem, mozemy nie zdazyc... Mozemy juz nie miec dziecka... Zwlaszcza ze tryb "zajsc, donosic, urodzic" ostatnio mi sie nie uruchamia.... Pochlastane to.
A u nas... Wykres "nalesnik" doprowadza mnie do szalu. Dzis wyszedl na 36,4 - najwyzsza w tym cyklu, ale ostatnie 2 dni bylo 36,3. Jaja se robi? Wczoraj - dzis powinna byc najnizsza... Nie bylo. To juz poprzedni bardziej przypominal norme. Niezaleznie od wszystkiego miotam sie miedzy poczuciem traconych szans i uplywajacego czasu, a sytuacja finansowa. Zdaje sobie sprawe, ze w tej chwili ciaza znow zablokowala by mi normalne zatrudnienie, czyli postawila by nas pod sciana, z drugiej strony mam swiadomosc, ze jesli sie nie strescimy z zagadnieniem, mozemy nie zdazyc... Mozemy juz nie miec dziecka... Zwlaszcza ze tryb "zajsc, donosic, urodzic" ostatnio mi sie nie uruchamia.... Pochlastane to.