reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Jujka, dzieks. Kombinuje, laze, szukam. Wydlubalam strone Job Center z ofertami pracy. Cholera, nawet jakby sprzatanie jakies (nie cierpie sprzatac!) ... No jest, ale po 18h/ tydzien, najnizsza stawka oczywiscie. Pie...c tam najnizsza stawke, ale to jest TYLKO 18h - wyszlo by jakies 80 funtow na tydzien po odliczeniu podatku? Fakt, ze od 4-7 rano, ale to mi blokuje ew. inna prace, a samo daje za malo godzin. Albo - cholera - fajnie wygladajace, tylko wymagany wlasny transport. I to w duzym zasiegu - rower nie da rady. Albo tutejsze kwalifikacje. Nic - strona fajna, od poniedzialku pewnie znow cos sie bedzie pojawiac, trzeba sledzic.
A u nas... Wykres "nalesnik" doprowadza mnie do szalu. Dzis wyszedl na 36,4 - najwyzsza w tym cyklu, ale ostatnie 2 dni bylo 36,3. Jaja se robi? Wczoraj - dzis powinna byc najnizsza... Nie bylo. To juz poprzedni bardziej przypominal norme. Niezaleznie od wszystkiego miotam sie miedzy poczuciem traconych szans i uplywajacego czasu, a sytuacja finansowa. Zdaje sobie sprawe, ze w tej chwili ciaza znow zablokowala by mi normalne zatrudnienie, czyli postawila by nas pod sciana, z drugiej strony mam swiadomosc, ze jesli sie nie strescimy z zagadnieniem, mozemy nie zdazyc... Mozemy juz nie miec dziecka... Zwlaszcza ze tryb "zajsc, donosic, urodzic" ostatnio mi sie nie uruchamia.... Pochlastane to.
 
reklama
Hej dziewczyny byłam w końcu na usg wczoraj i miałam takiego stresa, lekarz mi powiedział, że znowu nic, ale to ledwo po włożeniu dopowchowego usg, a zaraz patrzy i mówi o jest jednak schował się i tak pierwszy raz zobaczyłam już bijący pulsik mojego maleństwa, mam nadzieję, że będzie dzielne i nie opuśći mnie na razie jest dobrze mam brać duphaston co 12 godzin i dużo wypoczywać za 2 tygodnie znowu na usg, bo gin chcę mnie częśćiej widzieć, przez to że miałam już za sobą trzy poronienia, ale jest dobry znak , bo nigdy jeszcze nie biło serduszo a teraz jest :) oby moja radość trwała
 
Super, andrzelika. Oby trwala. && Slonce po burzy....
Aga, poszlo, ale przez dziure w drzwiach nie przejdzie - poluj na postmana. :-) Daty sprawdzilam sa ok, sorry za balagan w listkach...:zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
Witajcie w ten deszczowy niestety (przynajmniej w Krakowie) dzionek...

kasia2011, Lilijanna, dzięki za potwierdzenie moich przypuszczeń, że Pg jest za niski. Niestety, mój lekarz, do którego chodziłam przed ciążą jakoś nie uważał za stosowne skierować mnie na jakiekolwiek badania, mimo iż wiedział, że się staramy o dzidziusia... A na moje pytania o to, czy nie warto byłoby jednak zrobić jakieś badania twierdził, że zupełnie nie ma takiej potrzeby... Wtedy jeszcze byłam zielona, zupełnie nie "w temacie", bo dopiero zaczynaliśmy starania, a większych problemów ginekologicznych na szczęście nigdy wcześniej nie miałam, wiec zdawałam się na jego wiedzę i doświadczenie, chociaż niestety nie wyszło mi to na dobre... Wygląda na to, że człowiek przede wszystkim sam musi o siebie zadbać... Z kolei ten ginekolog, do którego poszłam będąc już w ciąży (podobno bardzo dobry specjalista, ale człowiek już zdecydowanie gorszy), również nie zasugerował, żeby sprawdzić progesteron, a na moje obawy o słabo rosnące HCG i sugestie, żeby dał mi coś na podtrzymanie stwierdził, że "nie ma takiej potrzeby, bo jeśli ciąża będzie silna, to się sama utrzyma"... :wściekła/y: Byłam u niego na bardzo wczesnym etapie ciąży i być może to właśnie wtedy, nic mi nie przepisując i każąc czekać, przekreślił ostatnią szansę mojego Maleństwa... :-( Mam nadzieje, że tym razem trafię na zdecydowanie bardziej kompetentnego i "ludzkiego" ginekologa...

Olusia81, może to marne pocieszenie, ale najważniejsze, że macie siebie i w każdej sytuacji możecie na siebie wzajemnie z mężem liczyć i polegać... Razem na pewno przetrwacie najgorszy okres, a prędzej czy później (oby oczywiście jak najprędzej, czego z całego serca ci życzę) na pewno wszystko zacznie się układać pomyślnie i będzie już tylko lepiej...

andrzelika1989, gratulacje i ogromne &&&&&&&&&&&...! Oby najbliższe miesiące były spokojne, szczęśliwe i pełne wyłącznie pozytywnych wydarzeń... :-)

Wszystkim bez wyjątku życzę spokojnego i owocnego (w co kto chce ;-)) weekendu!
 
Aga2323-to super wiadomosc że wszystko jest ok.tylko musisz się oszczędzac.

Lady MK-ja po poronieniu też chciałam skierowanie na kakieś badania i byłam u dwóch lekarzy i powiedziali że nie ma potrzeby.
Mój lekarz prowadzący-stwierdził że jak jedną ciąże donosiłam to i drugą też donoszę.Ale jak już byłam w ciąży to zlecił mi dużo badań i wszyskie wyniki były dobre.I odrazu przepisał mi Luteine na potrzymanie bo wcześniej poroniłam...Niestety to wszystko zależy na jakiego specjaliste się trafi-mam nadzieje że znajdziesz odpowiedniego lekarza i wszystko będzie ok.

andrzelika1989-gratulacje!!!!!!!!!!!-napewno wszystko będzie ok...
 
Ostatnia edycja:
Hej babki piaskowe!

kłaczek pozostaje miec nadzieję, ze wszytsko sie ułoży w swoim czasie. Oczywiscie na twoim miejscu zajęłabym się pracą, co robieniu bobaska nie przeszkadza, a sytuacja finansowa się polepszy. Nie macie tam w miasteczku butików z ubraniami? przeciez one zawsze miają w ofercie paski, bizuterię itd. spróubuj, nie zaszkodzi wejsc i popytac, poza tym sa jeszcze gift shopy, gdzie tez mozna znalezc bizuterię. A do Polski to staraj sie wysylac z ludzmi autokarem, samolotem, ktorzy akurat wyjezdzają a nie pocztą, szkoda kasy. ja zawsze jade na lotnisko, czepiam sie pierwszego lepszego turysty i proszę o przekazanie paczki osobie ktora będzie na niego czekała po przylocie. przewaznie nikt nie odmawia

LadyMK, no ten twoj progesteron naprawdę znikomy, zbadałabym sobie jeszcze LH i FSH i Prolaktynę bo hormony przysadki w duzej mierze odpowiadają za prawidłowe hormonalny płciowe

A ja no cóz....

Myślałam, że jestem jak to słońce nad Imperium Brytyjskim, nigdy nie zachodzę

(zdjęcia z telefonu, wyszly troche dziwnie, mało wyraznie, i kontrolna starsznie mocna, ale nie udalo mi sie zrobic nic lepszego)
Kłaczku, kochana, dziękuje ci z całego serca za twoją historię z blizniakami, bo gdyby nie ty, łykałabym juz od tygodnia tabsy na wywołanie. wyszło ze zaszłam w okolicach dnia spodziewanej@ :) a ostatnią @ mialam 09.02 :-) a dzis to powinnam owulować!

Buziaki!
 

Załączniki

  • IMG_0490.jpg
    IMG_0490.jpg
    6,7 KB · Wyświetleń: 76
  • IMG_0491.jpg
    IMG_0491.jpg
    6,6 KB · Wyświetleń: 70
Emy Gratulacje. Trzymam kciuki za Twojego gorszka. Wrzuć za parę dni fotkę jak krecha będzie już grubaśna :)

edit. Ale chyba ost miesiączkę miałaś 9.03 a nie 02?




 
Ostatnia edycja:
nie, 9 luty, mialam dostac następną w okolicach 10 marca, ale przyuwazylam, ze dwa dni przed mam owulkę. odczekałam 2 tygodnie i teraz są rezultaty, widocznie cykl mi się rozciągnął z 30 dni na 45 :)
 
Aha faktycznie ;-) czytałam pobieżnie i wyczytałam że zaszłaś w okolicy ostatniej miesiączki, a nie spodziewanej. Poczekaj poczekaj chyba nawet sama Ci mówiłam że trzeba działać a nie się martwić, że zamiast @ pojawiła się owulacja :-D
 
reklama
Emy, ja tam widze DRUGA KRESECZKE!! Normalnie blada bo blada, ale janiepierdykam - chiba Ci sie zajszlo! :szok: No, to teraz zrob grzecznie betke zeby potwierdzic majestatem wiedzy i nauk medycznych i... Ja chce moc klac na tym forum!! Zeby sobie nie mozna bylo tak od serca "ja pier...le" napisac, no!
A co do przesylek to ja wiem ze ludzmi trzeba nie poczta. Sklepikow takich to ja tu nie widzialam, takich z drobiazgami, pamiatkami, *******kami. Duzy sklep z kartkami okolicznosciowymi, sieciowki...
Zabawa dzis na bazarku - jak wytlumaczyc kobicie, ze ja chce natke z pietruszki, jak nie wiem jak jest natka?
Zaczelam grzecznie, ze potrzebuje "leaf parsley" - liscie pietruszki, co nie? Wydaje sie logiczne, ale nie - babka daje mi korzen. Nie, nie o to mi chodzi. Pokazuje, czochram listki rzodkiewki, mowie "leaf" i pokazuje na korzen pietruszki... Nic... Pokazuje ze z tego korzenia rosnie i rosnie i ciach... I trzymam wyimaginowana garsc tego odcietego i pokazuje na te listki rzodkiewki... A ona zachwycona ze pojela, poleciala i przynosi mi... biala rzodkiew. No, te taka dluga. Zalamka. Jeszcze raz. Mowie - "green... leaf... parsley... as koriander (jak kolendra)" ZALAPALA!! Wywlokla garsc zieleniny. Sie pytam jak to sie w takim razie nazywa - "parsley". Acha. Korzen jest parsley i natka jest parsley? No tak, natka moze byc "fresh parsley". Aha... To korzen dzis nie jest "fresh"? Znaczy nie kupowac??
 
Do góry