reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

As! Bardzo fajny pomysł z tą biżuterią-sama możesz sobie projektować, to co w danym momencie może ci się przydać! Bardzo ładnie to wygląda, także działaj dalej a może i my już niedługo będziemy składać u Ciebie zamówienia:-D Zjola- widziałam częśc tego filmu-to masakra jakaś jest,najgorsze jest to, że cierpią bezbronne istotki,które przecież nic nie zawiniły... I wydaje mi się,że my-starające się o dzidzie,tracące nasze maleństwa, czasami niejednokrotnie-jesteśmy jeszcze bardziej uwrażliwione na coś takiego... Serce pęka... Pozdrawiam wszystkie kobitki:-)
 
reklama
Smutna to prawda. My staramy się o dzieci i dałybyśmy im wszystko, co najlepsze na świecie, a przede wszystkim miłość!!! Nie rozumiem jak można być tak okrutnym i nieczułym. Serce mi się kroi jak sobie pomyślę, co te dzieci przeżywają. Najgorsze, że tak trudno im pomóc. Niesprawiedliwy jest ten świat!
 
wlasnie doczytalam :( Aniunnia kochana trzymam kciuki z całych sił,żeby jednak było dobrze!!!musi .nie może tak zacząć się ten rok:(
a jeśli stanie się najgorsze trzeba walczyć dalej.po prostu trzeba o taki mały cud warto.nie wiem czy to Cię pocieszy, ale jak zaszłam w ciąże z Julkiem pierwsze co pomyślałam,że jak ma to się skońćzyć źle to neich stanie się to jak najszybciej, bo ja chcę walczyć dalej i będę mogła szybciej zacząć...przytulam Cię bardzo mocno!
 
Olu masz rację. Strata na początku ciąży jest łatwiejsza do zniesienia. Sama zresztą wiesz najlepiej. Na szczęście Julusia masz już przy sobie. Pozdrowionka
 
hej kochane
ANIUNIA ja trzymam kciuki
ANASTAZJA przytulam (*)

LILIJANNA kochana pytałaś o Wercie no cóż wchodzimy w okres dojrzewania ciut szybciej niż rówieśnicy i łatwo nie jest
a oto moja panna z dziadkiem w trakcie balu sylwestrowego na razie jedna fotka bo aparat tez swietowal i czekam na zdjecia od kolezanki

Zobacz załącznik 314687
 
Kaska mi tez sie zdjecie nie otwiera
Zjola ja ogladalam wczoraj ten program, masakra nie moglam sluchac tego co ci ludzie mowia. Jak mozna tak robic??? No niby ludzie z trzeciego swiata ale zwierzeta nawet tak nie postepuja........
 
Cześć Dziewczyny!

Jeszcze niedawno byłam na forum sierpniowych szczęśliwych mamek 2011.... Niestety w Nowy Rok poroniłam w 9tc. Cztery dni wcześniej dowiedziałam się, że serduszko mojej fasolinki już nie bije. Lekarze mówili, że mam mieć nadzieję, że skoro nie poroniłam to może płód jest na tyle silny, że przetrwa to i serduszko będzie jeszcze biło... Niestety... Okazało się, że rozwój zatrzymał się już w 6tc. Strasznie się czuję... Jednego dnia jestem silna, myślę optymistycznie, wiem, że damy radę a innego płaczę pół dnia. Mamy już naszą księżniczkę :-). W marcu będzie miała 4 latka. Wiem, że muszę się trzymać dla niej ale nie zawsze mi się to udaje. Poczytam sobie trochę ten wątek to może jakoś mi to pomoże.

pozdrawiam wszystkich
 
KOchane, ściskam Was i myślę o Was często!!!
zapalam światełka dla nowych Aniołków (*)(*)(*)(*)
widząc, że niestety pojawiają się nowe historie, nowe Aniołkowe Mamusie, chyba nigdy nie przestanę sobie zadawać pytania dlaczego?dlaczego takie rzeczy się dzieją?dlaczego życie nas tak doświadcza?
niestety te pytania pozostają najczęściej bez odpowiedzi:(
ale ważne jest by się nie poddać.by po czasie bólu i rozpaczy wstać z kolan.odnaleźć w sobie siłę i wpuścić do serduszka promyk nadziei i radości na swoistą nową drogę życia.i walczyć, bo dopóki się walczy, jest się wygranym.niestety doświadczenia, które sprowadziły nas wszystkie na ten wątek, odbijają piętno już na całym naszym życiu, przewartościowują wiele spraw.ale prędzej, czy później każda z Was na pewno trafi na inny-radośniejszy wątek i będzie chwalić się najpierw wielkim rosnącym bębenkiem, a później maleństwem, które zrekompensuje ból i smutek.
wiem, że może teraz trudno w to wierzyć-wiem, bo sama miałam wiele wątpliwości, ale to się udaje!!!
ściskam mocno!!!
 
reklama
Witam sie dziewczyny :-)
Ja zaraz zmykam na miasto :tak: trzeba isc sie podpisac na bezrobociu a potem na male zakupy trzeba isc,no i musze dorobic klucz mezulkowi bo oczywiscie zapodzial sie mu gdzies :-D

Dla nowych Aniolkow zapalam (****) a nowe mamusie Aniolkow tule mocno,i w takich sytuacjach zazwyczaj brak slow na pocieszenie bo nie wazne kto ile powie i co a to nadal bedzie bolec wiec oby czas pomogl ukoic choc troszke ten bol.........

Milego dnia dziewczyny ja musze zmykac ;-) zagladne do was pozniej :-D
 
Do góry