reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

kaira24 - kochana...powedz mi do którego gina chodzisz....bo widzę, że tez śląsk...ja jestem z Sosnowca...jesteś po tylu stratach....jak sobie radziłaś z każdą kolejną ciążą...bo ja mam stresa i czasami on mnie przerasta i tracę wiarę....
przepraszam, bo pewnie już o tym pisałaś a ja nie doczytałam....ale jakieś leki dostałaś od początku? poznałaś przyczynę strat?
 
reklama
kaira24 niestety ja płacic muszę, bo jak usłyszałam od lekarza, za młoda jestem i za mało niepowodzeń - znaczy jedno; i to jest moim zdaniem chore bo każda kobieta, która chce zajśc w ciążę, jest w ciąży powinna mieć dostęp do badań bezpłatnie, a tak płacę NFZ i jak potrzebuje to mi nic nie refundują.... prorodzinne państwo.... wrrrr....

kaira24 trzymam mocno kciuki

Pozostałym Kobitkom również mocno kibicuję i za nie również mocno trzymam kciuki :)

Tylko jak ja teraz pracować będę z tymi kciukami ;)
 
Ostatnia edycja:
Kaira, czytama Twojego posta, w którym piszesz,ze acard może byc przyczyna poronień i ciarki mi przeszły.Kurcze ja brałam acard w ciązy raz dziennie( tak mi zalecił ginekolog).W 6 tyg zaczęłam plamic, bardzo delikatnie, byłam akurat poza Warszawą i lekarz do którego sie udałam zapisał mi luteinę +cyclonaminę poniewaz miaąłm niewielkiego krwiaka.W poniedziałek juz w warszawie udałam sie do swojego ginekologa, ten z kolei przepisał mi duphostan+ acard, luteine zalecil dopochwową,odstawił cyclonaminę no i dał 50 % szans na to,że dziecko przezyje.Ale wielkośc ciąży była prawidłowa i serduszko biło.Dwa tyg później na kontroli , powiedział, ze juz wszystko jest w porządku, maluszek ładnie sie rozwija i sama słyszałam bijące seruszko.Kazał odstawić hormony, a acard brać do konca pierwszego trymestru.No i ponad tydzeiń później zaczęłam ponownie plamić, w szpitalu, mój ginekolog stwierdził ,że serce dziecku nie bije.Ale płód miał już 2 cm i wedle jego słów rozwijał się do konca.Może to ten cholerny acard mi zaszkodził?Szlak by to wział.Za 2 tyg bedę juz miała wszystkie badania i zamierzam udac sie do jeszcze innego ginekologa bo chcę żeby inny albo potwierdził , albo zanegował to co powiedział mój.
Elżbietko, no to " bezbolesnej " depilacji.Ja uwielbiam miec gladkie bikini po depilacji, ale nienawidzę bólu z tym związanego.Moja kosmetyczka sie smieje, ze jestem najgłosniej jeczącą klientką.
Aniuwos, mam nadzieje, ze Twój sen bedzie proroczy i bedziesz nam poisała na forum jak ładnie Szymus sie rozwija...
 
O nasze państwo jest baaaardzo prorodzinne i super dba o kobiete w ciązy.Ja wcale nie jestem juz taka młoda i tez nie dostałam żadnych badan na skierowanie.Czesć profilaktycznie zrobiłam prywatnie przed ciążą ,za pozostałe płacę teraz bo jak mi powiedział lekarz" niestety nikt nie da Pani na nie skierowania"Ale moje skldki to sobie chetnie zus pobiera.Może gdybym była bardziej stanowcza to byc może jakies bymod nich wyzebrała, ale nie mam siły i checi prosić.
 
kaira, queenie - dziewczyny....nie straszcie mnie tym acardem....ja sobie go zaczełam sam brać na wlasną rękę....
jak byłam jeszcze w szpitalu przy poprzednim poronieniu...to taka bardzo sympatyczne pani doktor mi zrobiła cały wykład na temat tych maleńkich naczyń krwionośnych u fasolek i, że nawet jak wg. badań nasza krew nie jest jak smietana to i tak dla tych maleństw jest strasznie gęsta...i ona nawet mi poradziła tan acard...nawet mówiła, żeby brać na kilka tygodni przed poczęciem...ale to olałam...a teraz sobie biorę....nawet w ulotce pisze, że można stosować w I i II trymestrze....więc proszę nie straszcie...zwłaszcza, że większość z nas go łyka!
 
witajcie
karolcia nie stresuj się tak kochana bo urodzisz nerwuska acard na pewno ci nie zaszkodzi a moze akurat pomoże ja trzymam kciuki żeby twój dzidziuś był silny i dał rade i wierzę że tak będzie ja na początku tez strasznie się stresowałam
reszcie odpiszę później bo synuś chce do komputera
 
Hejka:)

Tak czytam was i wasze sny chcialam sie podzielic ze ja tez przed strata mialam okropny sen:
Lezalam juz na porodowce z mama bylam bardzo bolalo ale w pewnej chwili wstalam z lozka bo postanowilam sie przejsc i jak wstalam to brzuch mi wisil po kolana taki worek :( ja bylam na sali pojedynczej wyszlam z niej szlam korytarzem i doszlam do konca jego a tak weszlam do sali to po dziesiec kobiet bylo pisk wrzask tlok chwycilam tel zadzwonic do mojego i pytam gdzie jest a ten ze juz kompa wylacza i jedzie a najlepsze ze to byl moj byly a nie terazniejszy maz i po jakims tyg stracilam malenstwo:( wierze w sny cos znacza teraz nie mam wogole takich...

Co do checi na staranka tak samo brak mi ochoty wczesniej sie przytulalismy itp po slubie ktory odbyl sie w grudniu od stycznia jak reka odjal moze jak raz w miesiacu jest to cod ale ja nie mam ochoty a jak juz dam to tylko eby moze zafasolkowac jak tylko mnie moj dotknie to mi przeszkadza albo nie pasuje dwa ostatnie dni tak bylo zaczal mi cos nie spasowalo i koniec nie wiem jak sobie z tym poradzic no:( ja sie denerwuje moj sie boi mnie dotknac oby nie bylo gorzej :(
 
Karolciu,absolutnie nie odbieraj mojego posta odnośnie acardu jako straszenie.Ja sie zupełnie nie znam na lekach i jak przeczytałam posta keiry odnośnie acardu to zaczęłam sie doszukiwać przyczyn poronienia u siebie.A to jest bez sensu, robiłam to setki razy i zapewne nigdy nie poznam przyczyny choćbym nie wiem jak siebie obwiniała i czegoś sie doszukiwała.Ale tak juz mam.A odnośnie acardu , jak przeczytałam teraz Twojego ostatniego posta i tego co Ci powiedziała ta miłą pani doktor to tez sobie przypomniałam jak mój ginekolog powiedział,że musze brać acard bo krew matki jest za gesta dla płodu i dopóki dziecko po pierwszym trymestrze nie będzie silniejsze musimy mi rozrzedzić krew żeby pomóc maluszkowi.Tak więc te 2 opinie lekarzy sa zbiezne.Więc, proszę nie stresuj sie juz i chyba zaufaj tej pani doktor.Ja sama wiele razy na tynm forum czytalam ,ze dziewczyny muałay przepisywany acard.Bedzie dobrze, trzymam kciuki i daj znać jak Twoja beta.A no i zaraź mnie koniecznie ciążą.:)
 
reklama
kaira24 - kochana...powedz mi do którego gina chodzisz....bo widzę, że tez śląsk...ja jestem z Sosnowca...jesteś po tylu stratach....jak sobie radziłaś z każdą kolejną ciążą...bo ja mam stresa i czasami on mnie przerasta i tracę wiarę....
przepraszam, bo pewnie już o tym pisałaś a ja nie doczytałam....ale jakieś leki dostałaś od początku? poznałaś przyczynę strat?
Karolciu ja aktualnie chodzę do zwykłego lekarza ginegologa który przyjmuje u mnie w przychodni i pracuje w szp.Kolejowym w Ligocie.Przeszłam przez doktorów, profesorów, specjalistów, itp, nikt nie był w stanie znaleźć przyczyny.To była metoda prób i błędów z której wynikały same błedy. Każda kolejna ciąza była i jest dlamnie straszną niewiadomą z kupą strachu. Każda kolejna wykończała mnie jeszcze bardziej psychicznie. Teraz drżę codziennie o maleństwo, ale wiem że już więcej niż zrobiłam nie mogę zrobić. Staram się wykonywać wszystkie polecenia, oszczędzam się, nie podnoszę i mama nadzieję że będzie dobrze. W aktualnej ciazy zażywąłm na początku 300mg luteiny kwas foliowy 10mg, clexane 0,2mg przez 2 tyg, potem clexan 0,4 duphaston 3*1tabl, kwfol 5mg w razie krwawienia dochodziłąm do 6 tabletek dziennie.(miałam krwiaka)aktualnie clexane 0,4 duphaston2x1 do 20 tyg, witaminy, kwas będe zmiejszać do 0,4mg i eutyrox na tarczycę. . Karolciu nie trać wiary większość moich testów była blada aktualny był bardzo wyraźny jeszcze przed okresem- wiec u ciebie napewno dzidzia jest mocna i w to musisz wieżyć. Nie tarć wiary!!!!!
Karolciu nie stresuj się tak bo maleństwu szkodzisz daj tej ciąży swój tok. Najlepiej jakbyś poszła do lekarza i z nim ustaliła co i jak masz zażywac .Bo na forum jak na Cp i wieściach każda z nas ma inne leczenie, problemy i lekarza który napewno nie leczy jak reszta. np: dla jednego luteina jest rewelacyjna ale drugi zmieni na duphaston bo twierdzi ze luteina nie jest za dobra. Tak samo z tym acardem.Jedni go chętnie przepisują inni odradzają. Zrób sama jak uważasz a jak nie wiesz poradź się specjalisty. JA za WAS trzymam mocno kciuki!!!!!!

kaira24 niestety ja płacic muszę, bo jak usłyszałam od lekarza, za młoda jestem i za mało niepowodzeń - znaczy jedno; i to jest moim zdaniem chore bo każda kobieta, która chce zajśc w ciążę, jest w ciąży powinna mieć dostęp do badań bezpłatnie, a tak płacę NFZ i jak potrzebuje to mi nic nie refundują.... prorodzinne państwo.... wrrrr....

kaira24 trzymam mocno kciuki

Pozostałym Kobitkom również mocno kibicuję i za nie również mocno trzymam kciuki :)

Tylko jak ja teraz pracować będę z tymi kciukami ;)
Ja poszłam do ginekologa poprosiłam o skierowanie do por genetycznej, z prośbą o leczenie i wykonanie kariotypu.Ja już mam całe 26 lat i połowę badan się nie należy z powodu o wiek, tak samo teraz prenatalne wszystko płatne. nieważne że tyle strat ważny wiek.JA genetykę zrobiłam jako ostatnie badanie żeby zamknąć rozdział strat i niepowodzeń, i stwierdziłam że jak coś wyjdzie już nigdy nie będę się strać Wynik był prawidłowy.
.JA już mam dosyć tych wszystkich badań, lekarzy, przychodni i seksu na zawołanie. A życie tak idzie swoją drogą i zaszlam w ciąze.

Kaira, czytama Twojego posta, w którym piszesz,ze acard może byc przyczyna poronień i ciarki mi przeszły.Kurcze ja brałam acard w ciązy raz dziennie( tak mi zalecił ginekolog).W 6 tyg zaczęłam plamic, bardzo delikatnie, byłam akurat poza Warszawą i lekarz do którego sie udałam zapisał mi luteinę +cyclonaminę poniewaz miaąłm niewielkiego krwiaka.W poniedziałek juz w warszawie udałam sie do swojego ginekologa, ten z kolei przepisał mi duphostan+ acard, luteine zalecil dopochwową,odstawił cyclonaminę no i dał 50 % szans na to,że dziecko przezyje.Ale wielkośc ciąży była prawidłowa i serduszko biło.Dwa tyg później na kontroli , powiedział, ze juz wszystko jest w porządku, maluszek ładnie sie rozwija i sama słyszałam bijące seruszko.Kazał odstawić hormony, a acard brać do konca pierwszego trymestru.No i ponad tydzeiń później zaczęłam ponownie plamić, w szpitalu, mój ginekolog stwierdził ,że serce dziecku nie bije.Ale płód miał już 2 cm i wedle jego słów rozwijał się do konca.Może to ten cholerny acard mi zaszkodził?Szlak by to wział.Za 2 tyg bedę juz miała wszystkie badania i zamierzam udac sie do jeszcze innego ginekologa bo chcę żeby inny albo potwierdził , albo zanegował to co powiedział mój.
Elżbietko, no to " bezbolesnej " depilacji.Ja uwielbiam miec gladkie bikini po depilacji, ale nienawidzę bólu z tym związanego.Moja kosmetyczka sie smieje, ze jestem najgłosniej jeczącą klientką.
Aniuwos, mam nadzieje, ze Twój sen bedzie proroczy i bedziesz nam poisała na forum jak ładnie Szymus sie rozwija...
Nie napisałam tego żeby Was straszyć.Kazda z nas jest pod opieką fachowca, który powinien sie znać na ginekologi i położnictwie.Wiadomo że każdy lekarz ma inny tok myślenia leczenia i profilaktyki.
Tak jak pisałam mi mi Acard lekarz odradził. Powiem tak miliony kobiet go zażywa nic się im nie dzieje, ja zażywałam w poprzedniej ciąży Polocard poroniłam, widocznie tak miało być.JA nie neguje innych lekarzy i ich leczenia konkretnie chodzi o mój przypadek.Jeśli macie go przepisany to go zażywajcie bo tak trzeba !!!!. Napewno nie powinno się go zażywać na własną rękę mimo ze nie jest na receptę, i powinno się to skonsultować z lekarzami.MAm zleconą tylko heparyne drobnocząsteczkową przez endokrynologa i ginekologa.Bardzo często są tto 2 leki zażywane razem więc nie powinny zbytnio zaszkodzić. Najważniejsze być dobrej myśli
 
Do góry