kaira24 - kochana...powedz mi do którego gina chodzisz....bo widzę, że tez śląsk...ja jestem z Sosnowca...jesteś po tylu stratach....jak sobie radziłaś z każdą kolejną ciążą...bo ja mam stresa i czasami on mnie przerasta i tracę wiarę....
przepraszam, bo pewnie już o tym pisałaś a ja nie doczytałam....ale jakieś leki dostałaś od początku? poznałaś przyczynę strat?
Karolciu ja aktualnie chodzę do zwykłego lekarza ginegologa który przyjmuje u mnie w przychodni i pracuje w szp.Kolejowym w Ligocie.Przeszłam przez doktorów, profesorów, specjalistów, itp, nikt nie był w stanie znaleźć przyczyny.To była metoda prób i błędów z której wynikały same błedy. Każda kolejna ciąza była i jest dlamnie straszną niewiadomą z kupą strachu. Każda kolejna wykończała mnie jeszcze bardziej psychicznie. Teraz drżę codziennie o maleństwo, ale wiem że już więcej niż zrobiłam nie mogę zrobić. Staram się wykonywać wszystkie polecenia, oszczędzam się, nie podnoszę i mama nadzieję że będzie dobrze. W aktualnej ciazy zażywąłm na początku 300mg luteiny kwas foliowy 10mg, clexane 0,2mg przez 2 tyg, potem clexan 0,4 duphaston 3*1tabl, kwfol 5mg w razie krwawienia dochodziłąm do 6 tabletek dziennie.(miałam krwiaka)aktualnie clexane 0,4 duphaston2x1 do 20 tyg, witaminy, kwas będe zmiejszać do 0,4mg i eutyrox na tarczycę. . Karolciu nie trać wiary większość moich testów była blada aktualny był bardzo wyraźny jeszcze przed okresem- wiec u ciebie napewno dzidzia jest mocna i w to musisz wieżyć. Nie tarć wiary!!!!!
Karolciu nie stresuj się tak bo maleństwu szkodzisz daj tej ciąży swój tok. Najlepiej jakbyś poszła do lekarza i z nim ustaliła co i jak masz zażywac .Bo na forum jak na Cp i wieściach każda z nas ma inne leczenie, problemy i lekarza który napewno nie leczy jak reszta. np: dla jednego luteina jest rewelacyjna ale drugi zmieni na duphaston bo twierdzi ze luteina nie jest za dobra. Tak samo z tym acardem.Jedni go chętnie przepisują inni odradzają. Zrób sama jak uważasz a jak nie wiesz poradź się specjalisty. JA za
WAS trzymam mocno kciuki!!!!!!
kaira24 niestety ja płacic muszę, bo jak usłyszałam od lekarza, za młoda jestem i za mało niepowodzeń - znaczy jedno; i to jest moim zdaniem chore bo każda kobieta, która chce zajśc w ciążę, jest w ciąży powinna mieć dostęp do badań bezpłatnie, a tak płacę NFZ i jak potrzebuje to mi nic nie refundują.... prorodzinne państwo.... wrrrr....
kaira24 trzymam mocno kciuki
Pozostałym Kobitkom również mocno kibicuję i za nie również mocno trzymam kciuki
Tylko jak ja teraz pracować będę z tymi kciukami
Ja poszłam do ginekologa poprosiłam o skierowanie do por genetycznej, z prośbą o leczenie i wykonanie kariotypu.Ja już mam całe 26 lat i połowę badan się nie należy z powodu o wiek, tak samo teraz prenatalne wszystko płatne. nieważne że tyle strat ważny wiek.JA genetykę zrobiłam jako ostatnie badanie żeby zamknąć rozdział strat i niepowodzeń, i stwierdziłam że jak coś wyjdzie już nigdy nie będę się strać Wynik był prawidłowy.
.JA już mam dosyć tych wszystkich badań, lekarzy, przychodni i seksu na zawołanie. A życie tak idzie swoją drogą i zaszlam w ciąze.
Kaira, czytama Twojego posta, w którym piszesz,ze acard może byc przyczyna poronień i ciarki mi przeszły.Kurcze ja brałam acard w ciązy raz dziennie( tak mi zalecił ginekolog).W 6 tyg zaczęłam plamic, bardzo delikatnie, byłam akurat poza Warszawą i lekarz do którego sie udałam zapisał mi luteinę +cyclonaminę poniewaz miaąłm niewielkiego krwiaka.W poniedziałek juz w warszawie udałam sie do swojego ginekologa, ten z kolei przepisał mi duphostan+ acard, luteine zalecil dopochwową,odstawił cyclonaminę no i dał 50 % szans na to,że dziecko przezyje.Ale wielkośc ciąży była prawidłowa i serduszko biło.Dwa tyg później na kontroli , powiedział, ze juz wszystko jest w porządku, maluszek ładnie sie rozwija i sama słyszałam bijące seruszko.Kazał odstawić hormony, a acard brać do konca pierwszego trymestru.No i ponad tydzeiń później zaczęłam ponownie plamić, w szpitalu, mój ginekolog stwierdził ,że serce dziecku nie bije.Ale płód miał już 2 cm i wedle jego słów rozwijał się do konca.Może to ten cholerny acard mi zaszkodził?Szlak by to wział.Za 2 tyg bedę juz miała wszystkie badania i zamierzam udac sie do jeszcze innego ginekologa bo chcę żeby inny albo potwierdził , albo zanegował to co powiedział mój.
Elżbietko, no to " bezbolesnej " depilacji.Ja uwielbiam miec gladkie bikini po depilacji, ale nienawidzę bólu z tym związanego.Moja kosmetyczka sie smieje, ze jestem najgłosniej jeczącą klientką.
Aniuwos, mam nadzieje, ze Twój sen bedzie proroczy i bedziesz nam poisała na forum jak ładnie Szymus sie rozwija...
Nie napisałam tego żeby Was straszyć.Kazda z nas jest pod opieką fachowca, który powinien sie znać na ginekologi i położnictwie.Wiadomo że każdy lekarz ma inny tok myślenia leczenia i profilaktyki.
Tak jak pisałam mi mi Acard lekarz odradził. Powiem tak miliony kobiet go zażywa nic się im nie dzieje, ja zażywałam w poprzedniej ciąży Polocard poroniłam, widocznie tak miało być.JA nie neguje innych lekarzy i ich leczenia konkretnie chodzi o mój przypadek.Jeśli macie go przepisany to go zażywajcie bo tak trzeba !!!!. Napewno nie powinno się go zażywać na własną rękę mimo ze nie jest na receptę, i powinno się to skonsultować z lekarzami.MAm zleconą tylko heparyne drobnocząsteczkową przez endokrynologa i ginekologa.Bardzo często są tto 2 leki zażywane razem więc nie powinny zbytnio zaszkodzić. Najważniejsze być dobrej myśli