reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Hmm sama nie wiem kapiel ok ostatnio to robimy ale nic z tego, rozmowa tez byla i to nie raz poprostu ja nie potrafie odplynac juz a nie mowiac o podnieceniu daje bo trzeba jak juz do czegos dojdzie nie chce mi sie nawet ruszac nie wiem czy uwierzycie ale moge lezec jak kloda a moj wtedy sie wkurza i mowi ze z kolkiem nie bedzie sie meczyc strasznie mi ale jakos nie moge sie przebic zeby to zmienic wczesniej probowalismy wlasnie ilmiki tej tematyki jakos wychodzilo a teraz nawet nie pomagaja z mezem jeszcze nigdy nei mialam orgazmu pochwowego jak juz cos to lechtaczkowy i dziwie sie ze tak to jest bo z wczesniejszymi facetami bylo inaczej bez problemow bylam mokra...a moj chyba nawet zapomnial co to gra wstepna:/ ale was nudze tylko nie mam z kim o tym pogadac szukalam forum i stron o tym ale jakos nie znalazlam nic konkretnego:/ i jak tu zajsc??kiedys mu powiedzialam ze jesli tak mamy sie kochac to woje zeby do sloika to zrobil a ja kuźwa strzykawka sobie wpuszcze bo juz naprawde zla bylam ale powiedzcie dlaczego wczesniej bylo ok a od nowego roku tak sie meczymy przez co to moze byc??:(trace nadzieje ze to sie zmieni:(
 
Isza Ja bym sie jeszcze powstrzymala z cwiczeniami lepiej poczekac troche mi lekarz powiedzial zeby nawet nie nosic nic ciezkiego i uwazac przynajmniej 2 miechy od tego.
 
Isza ćwiczyc można, tym bardziej jeśli przed ciążą byłaś aktywna fizycznie to teraz dla organizmu nie będzie to wielkim wysiłkiem, bieganie, stepper, rower jak najbardziej tylko z głową. Ja pierwszy raz na rowerek po zabiegu wskoczyłam po tygodniu, lekarz zabronił jedynie szarpania "brzuszków" ;). Zresztą sport pomaga zapomnieć, wydzielany jest wtedy "hormon szczęścia" ;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Isza ćwiczyc można, bieganie, stepper, rower jak najbardziej tylko z głową, ja pierwszy raz na rowerek po zabiegu wskoczyłam po tygodniu, lekarz zabronił jedynie szarpania "brzuszków" ;). Zresztą sport pomaga zapomnieć, wydzielany jest wtedy "hormon szczęścia" ;)

Czyli brzuszków i takich nie robic :0 no to supcio :*:*:*
 
6 Weidera i siłownia nie wskazana puki co ;) ale rower, bieganie stepper, rolki itp jak najbardziej ;). Poczytaj troszkę o ćwiczeniach po porodzie, lekarze kobietom zalecają ćwiczenia już dwa tygodnie po urodzeniu dziecka.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
anulka może rzeczywiscie spróbujcie u seksuologa? bo skoro wcześniej bylo wszystko ok, tzn. ze to nie jest tak, ze się kompletnie nie dobraliście..
isza wydaje mi się, ze mozesz ćwiczyć..
sama bm chciala mieć takie chęci..a dzisiaj siedze i mysle sobie, że chyba robią mi się za ciasne dzinsy:wściekła/y::wściekła/y:siedze i jem..jezdze tylko autem i doopa rośnie..moze na urlopie trochę pochodzę..
 
Witam, szukam dziś smaku na obiad:-) Czuję się tak jakbym się już wszystkim przejadła.:-p
karolcia, nie ma co się stresować niepotrzebnie. Zgadzam się z kairą, co do tego, że najlepiej jest wybrać się do lekarza, przedyskutować z nim kwestię brania leków. Jest to naprawdę lepsze niż branie ich na własne rękę. Tu na forum bierzemy różne dawki leków i nie możesz do końca się sugerować co kto bierze, najlepiej jak zrobi to lekarz.
Anulka, no to problem jest jak nie masz ochoty. hmm pisałaś, że dawno nie było gry wstępnej. Może powiedz mężowi, że byś chciała i spróbujcie małymi kroczkami znowu rozsmakować się w sobie?:-p Jest przecież tyle miłych sposobów na grę wstępną:-p A jeżeli to nie pomoże, to myślę, że wizyta u seksuologa nie jest żadnym wstydem.
 
Cześć widziałam ze o mnie pytałyście wiec sie odzywam. żyje jako tako ale żyje... dziś mam 37 dc a w poniedziałek robiłam test i II krechy oczywiście radość pomieszana z ogromnym lękiem do lekarza jeszcze się nie zapisałam. Chce abyście wiedziały ze każdej z was kibicuje. Trzymam za was kciuki za pozytywne wyniki badan, zdrowe i donoszone ciąże. Pozdrawiam
 
reklama
Do góry